Silnik
: Wyregulowany, pali na dotyk, równiutko klekocze (kocham ten dźwięk), po 27 latach nie bierze oleju, nie kopci, nie piszczy, pracuje jak z fabryki. Bo dopiero 260000km...
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Karoseria
: Dół prawych drzwi zaczyna być zżerany, lewe idealne. Niewielkie pęcherze, jako zaczątek korozji.
Układ hamulcowy
: Może nie usterka, ale brzytwy to nie są, nawet na nowych klockach. Ale 1,6t pędzące 100km/h musi mieć dłuższą drogę na wyhamowanie.
Szukałem małego taniego auta na gaz. Oglądałem nawet Tico. Dowiedziałem się o 190D z pewnej ręki. Nawet go nie widziałem, kupiłem na tel. 85r. samochód robiony do jeżdżenia a nie do naprawiania, ekonomiczny, dla 1 os. przestronny, gabarytowo nieuciążliwy w mieście, części tanie, należy tylko dobrze dbać a będzie służył. Mam go 1,5 roku, kocham go od 547 dni. I rozstaniemy się pewnie w chwili śmierci. Albo jego albo mojej.
Kupiłbym to auto jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz, aż się skończą prawdziwe Mercedesy. I każdemu polecam.
Wrażenia
4,0
Silnik
Ocena 4, ponieważ za kulturę pracy, charakterystyczne równiutkie kle kle kle old diesla, pali na dotyk dałbym 5, elastyczność oceniam na 3, przy skrzyni 4 biegowej 4 bieg nabiera mocy dopiero ok 80-90km/h
5,0
Skrzynia biegów
Żadnego problemu po 1,5 roku w moich rękach. Oceniam jakość skrzyni, nie ilość biegów, skrzynia jest 4 biegowa, ale nawet na 4 jest ekonomiczny, zmiana biegów płynna, bez szarpnięć, na odpowiednich obrotach ma dobre (jak na 1,6t) przełożenie. Płynnie w górę, płynnie redukcja. Tylko trzeba umieć słuchać silnika ;)
5,0
Układ jezdny
Dobrze dbany - rewelacja. Wymiana gum, metalowe elementy niezniszczalne. Był nawet holowany (!!!) przez firmę holowniczą za drążek stabilizatora, po wyrwaniu go, nawet laik jak ja na kanale jest w stanie taką rzecz naprawić. Zawieszenie - mięciutkie, 190 się płynie po szosie. Przeguby, luzy? Nie u mnie. Wspomaganie - 1 paluszkiem 1,5 tonowego potwora da się prowadzić. Promień skrętu? Jak ciężarówka ;) Praktycznie się skręca o 90\' :P
Komfort
5,0
Widoczność
Tył, prawo, lewo, przód - jak panorama. Słupki nie przeszkadzają, w lusterku wstecznym ładnie widać całą jezdnię. Na boczne trzeba uważać - martwy punkt, jednak po dołożeniu malutkiego lustereczka obserwującego lewy martwy punkt można śmiało jechać, wyprzedzać, zmieniać pasy. Daję 5. Nawet w wysiedzianym fotelu, widać przód maski - można śmiało mierzyć przez celownik ;p
5,0
Ergonomia
Krótko - mało dodatków, a wszystko co potrzebne pod ręką. Prawe lusterko elektryczne ustawiane obok skrzyni, nawiewy, pstryczki, włączniki, gałki wszystko pod ręką. A dokładnie pod prawą ręką podłokietnik ;)
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Nawiew 4 stopniowy - 1 zefirek, 4 huragan. Nie ma zastrzeżeń. Klimy nie ma, więc latem mamy niestety piekarnik z termoobiegiem - powietrze tak ciepłe jak słońce. Ogrzewanie - w ciągu paru min - 10min jazdy jest cieplutko - brak zastrzeżeń. No może poza tym, że nawiew środkowy na \"twarz\" nie grzeje, tylko wieje zimnym powietrzem. Ciepłe leci na szyby i nogi, ale środek można jednym ruchem zamknąć i mamy ciepełko.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Jeżdżę sam, więc dla kierowcy miejsca dosyć, można spokojnie wyciągnąć kopyta jak kto woli. Minusem w mojej 190D jest kierownica 40cm średnica, gdy fotel jest bliżej kierownica opiera mi się o uda (latem jasne spodnie strasznie brudzi, wszak bez klimy, ręce się pocą). Nie wiem czy taka jest seryjna, ale można kupić 30cm dla większej, jak np ja osoby. Pasażerowie z tyłu siedzą jak literka h, przy wysuniętych max fotelach, nie ma jak rozprostować nóg. Ale to samochód tylko dla mnie, więc nie sprawia mi to problemu.
4,0
Wyciszenie
Mocne 4. Z zewnątrz robi kle kle kle, w środku ładnie mruczy jak dieselek. Z nowym tłumikiem - 30% ciszej. W trakcie jazdy, przy 100km/h dość szumi, ale można zagłuszyć radiem. Przy 130-140 wyje jak kobita w ekstazie, nie warto 4 biegowego tak dusić. Przy 100-110 uważam że jest dobrze wyciszony.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
6+ Spalanie mieszane (dziennie 80km trasa, 20km Poznań w szczycie) od 3 mies, czyli 9 tankowań full wychodzi 6l/100km (lato 45l - 750km, zimą sprawdzę, bo nigdy nie miałem tyle, żeby pod korek zalać) Powyżej 115km/h zaczyna łykać ropę, więc ekonomia 100-110km/h, przy depnięciu do dechy nie żłopie, tylko delikatnie zasysa więcej. Dla ciężkiej nogi - mułowaty, ale z klasą i ekonomicznie przyspiesza. Części, używane grosze. Nowe, trochę więcej groszy, ale nie umywa się do np. Citroena Xsary II, gdzie wszystko jest drogie.
5,0
Stosunek jakość/cena
Jakość - Mercedes lata 80. Nic dodać nic ująć. Cena - jak 10-15 letnie Punto ;) Nie ma co komentować, samochód super tani do jakości i ekonomiczności.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Niemiecka precyzja z lat 80. Rzadko się coś dzieje, a jak już to duperela i groszowe naprawy/zerowe jak ktoś ma pojęcie jakieś o naprawach. Dotychczas wszelkie drobiazgi naprawiałem za pomocą 2 kluczy, klucza do kół, młotka i śrubokręta. Jak malucha.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Egzemplarz mam z pewnej ręki od właściciela w Polsce, 1,5r, żadnej przykrej niespodzianki (jedynie tłumik zewnętrzny do wymiany, bo niestety oryginał był 1 warstwowy i po przeżarciu blachy futro wychodziło garściami. Nowy MB - 400zł. Reszta to eksploatacja.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 D 72KM 53kW
[l/100km]