Ocena kierowcy - Mercedes 190

Auto oceniam indywidualnie, biorąc pod uwagę tylko Mój egzemplarz. Nie porównuję do ówczesnych aut czy konkurencji. Mercedes 190 1.8 benzyna, Sportline z 03.93r. (Wersja sportline kubełkowe fotele przód i tył, obniżone i utwardzone zawieszenie, niebieskie szyby atermiczne, skórzana kierownica i gałka zmiany biegów) W obecnych czasach odradzam 190tkę do użytku codziennego, bardziej cywilizowana jest 202 (klimatyzacja itp) oraz silniki 202 bardzo dobrze współpracują z gazem. 190tka była Moim marzeniem z dzieciństwa, posiadam ją ponad dziewięć lat i w tym okresie pokonałem nią ok. 90tys. km. Auto nigdy mnie nie zawiodło Obecnie traktowana jest jedynie jako auto hobbistyczne, od sześciu lat nie wyjeżdża z garażu w brzydką pogodę. Osobiście polecam, fajda z jazdy gwarantowana.

Moja 190tka posiada silnik 1.8 w benzynie. 350,000 km przebiegu, przebieg oryginalny potwierdzony wpisami w ASO do 2003 roku. Nigdy nie miałem z nim problemu, odpalał każdej zimy nawet przy -20 po dłuższym odstaniu w garażu. Oleju nie bierze. Spalanie bardzo sympatyczne. Na trasie w dwójkę osób plus bagaż przy normalnej jeździe 90-120, plus parę większych redukcji średnio wychodzi 7l/100km, minimalne na trasie jakie osiągnąłem podczas normalnej jazdy 6,5l/100km. Średnie spalanie trasa/miasto trzeba liczyć w granicy 9-10l/100km, w mieście podczas "agresywnej" jazdy potrafi łyknąć z 12l. Na K-Jet również złego słowa nie mogę powiedzieć.

Skrzynia biegów manualna, pięć biegów. Skrzynia działa płynnie, biegi wchodzą gładko i precyzyjnie, na trasie można spokojnie zmieniać jednym palcem. Nigdy nie miałem problemów z wrzuceniem jedynki czy wstecznego. W połączeniu z silnikiem 1.8/2.0/2.3 najlepszy możliwy wybór to pięciu biegowy manual.

Zarówno w zwykłej wersji jak i w sportline układ jezdny jest bardzo sympatyczny. Zwykła wersja z miękkim zawieszeniem jest bardzo komfortowa, a i na zakrętach dobrze radzi sobie. Wracając do wersji sportline. Widać dużą różnice, zawieszenie znacznie twardsze co daje niesamowitą frajdę z jazdy na zakrętach, nawet na dziurach wybiera bardzo dobrze. Charakterystyka bardzo dobrze zestrojona do gabarytów. Warto dodać, że 3/4 konstrukcji podłogi i zawieszenia trafiło do SLa, gdzie również zdaje świetnie egzamin.

Moja 190tka skończyła już 25 lat. Nigdy nie brała udziału w żadnej stłuczce itp. Progi nie były nigdy zakonserwowane, a pomimo wieku są zdrowe, całe bez grama rdzy. Przednie oraz tylne nadkola również są wolne od jakichkolwiek pęcherzy. Lakier 199 blauschwarz, chyba najtwardszy lakier Mercedesa w latach 80-90. Odporny na standardowe zarysowania, bardzo dobry do polerowania itp.

W porównaniu do moich innych Mercedesów czy innych aut, które użytkowałem 190tka zapewnia bardzo dobrą widoczność. Słupek D, który większości aut powoduje prawie kompletny brak widoczności tutaj nie sprawia dużo kłopotu. Słupek A przy mojej pozycji za kierownicą daje mi świetną widoczność, nie zasłaniając nadjeżdżających aut na skrzyżowaniach.

Wnętrze jest bardzo sympatyczne. długa/szeroka deska. Przyciski, pokrętła pod ręką. W wersji sportline przy kubełkowych fotelach jest trochę ciasno, najwięcej kłopotów przystwarza duża kierownica, która sukcesywnie utrudnia wsiadanie i wysiadanie z auta. W cienkich ubraniach nie ma tragedii, jednak ubierając grubszą kurtkę robi się ciasno. Podróżowałem tym autem w cztery osoby i nikt nie narzekał, miejsca na nogi jak i swoboda ruchu jest obliczona na "styk", aby zapewnić odpowiedni komfort. Fotele jak i kanapa bardzo wygodna, zwłaszcza z przednim i tylnym podłokietnikiem daje dużą wygodę podróży. Jeżeli chodzi o przestrzeń w bagażniku, nigdy nie miałem kłopotu z przewozem bagaży czy innych większych rzeczy. Komplet kół 15" z oponami 205/55 śmiało zmieścił się w bagażniku.

Ogólnie nie narzekam na ogrzewanie, auto bardzo szybko nagrzewa się, nawet w chłodniejsze dni bardzo szybko ogrzewa wnętrze auta. W lato nawet bez klimatyzacji nie ma tragedii, chociaż nie ukrywam momentami przydałaby się. Nawiewy w miarę szybko pozbywają się zaparowanych szyb, ogrzewanie tylnej szyby bardzo dobre. Jedyny największy mankament, który raz uważałem za zaletę, a czasem za wadę to zawsze zimny strumień powietrza z środkowych nawiewów. Czasem chciałem ogrzać prawą dłoń i nie było łatwo. Jednak daje to święta regulację przepływu powietrza w kabinie.

Jak wspomniałem wcześniej, największą wadą od strony kierowcy to duża kierownica. Bardzo ogranicza wsiadanie i wysiadanie zwłaszcza przy kubełkowych fotelach. Podróżowanie w cztery osoby nie sprawia kłopotu i nie męczy żadnego z pasażerów, jednak najwygodniej podróżuje się w dwie osoby. Wielkość wnętrza jest obliczona na styk, aby zapewnić komfort podczas podróży.

Przy zwyczajnych prędkościach 90-120kmh wyciszenie jest standardowe, można prowadzić rozmowę z pasażerami bez podnoszenia głosu z puszczonym radiem w tle. Przy prędkościach 140-170 również nie ma tragedii, jednak delikatne pogłośnienie radia sprzyja w przytłumieniu hałasu, wciąż można prowadzić rozmowę bez żadnego problemu. Najwięcej hałasu generują opony, przy dobrym doborze można bardzo dużo zdziałać. Silnik nie daję o sobie znać w zakresach obrotowych 0-4,500. Po przekroczeniu 5,000 obr, wyraźnie słychać silnik jednak nie wpływa to na rozmowę. Jednak podczas jazdy autostradowej z ciągłym utrzymaniem obrotów w końcowych rejonach może stać się uciążliwa. :)

Ubezpieczenie nie jest duże. Średnio wychodzi mi 550zł rocznie w Link4. W PZU z dodatkową zniżką na pojazdy zabytkowe pewnie da radę zejść do ok. 300zł. Spalanie przyjemne, standardowe serwisowe sprawy takie jak tarcze, klocki, świece są na tyle niskie, że spokojnie można kupować oryginały prosto z ASO. np. świeca z ASO MB (produkcja Beru) w ASO 12zł/szt, klocki hamulcowe tył 60zł /kpl. Łańcuch rozrządu z ASO 500zł

Nie mam zastrzeżeń, 350tys. przebiegu skóra na kierownicy cała, fotele nie są poprzecierane. Na rdzę również nie narzekam, podłoga zakonserwowana, więc kłopot z głowy. Technicznie żadnych poważniejszych kłopotów mechanicznych, z elektroniką tym bardziej ponieważ jej nie ma. :) Elementy wnętrza nie trzeszczą nawet na bardzo nierównej polnej drodze.

Drobne usterki, hym. Musiałem wymienić termostat (koszt 40zł), powalczyć z zaśnieżonymi bezpiecznikami i powymieniać na nowe. Przez 8 lat nie miałem żadnej przepalonej żarówki. Standardowe serwisy czyli olej, filtry itp. Wymieniałem jeszcze czujnik ABS w prawym kole. Ostatnio miałem pęknięty wężyk od płynu hamulcowego w tylnym lewym kole, nowy w ASO 10zł.

Poważnych usterek, które spowodowałby unieruchomienie pojazdu nie miałem. No chyba że rozładowany akumulator. :D Ze względu na wiek auta dla świętego spokoju i z powodu nudy wymieniłem takie rzeczy jak. Podpora wału, dwa łączniki wału (przód/tył), tłumik drgań wału wszystko od Producenta SGF (producent dla MB) koszt 600zł, pompa paliwa i filtr paliwa Bosch (producent dla MB) 450zł. Ceny podane z faktur.