Ocena kierowcy - Mazda Xedos 6

Wypas na maxa, mimo wieku dostajemy auto niezawodne, o sportowej ponadczasowej sylwetce (zapewniam że znajdą sie gapowicze którzy nie będą mogli odkleić wzroku od auta), bardzo dobre silniki (nawet 1.6 daje frajde z jazdy), bardzo dobre zawieszenie, duży komfort i bogate wyposażenie.

Mimo że to tylko 1.6 16V ma 113 kuców (od 1995 obniżono moc do 107km), silnik wystarcza w zupełności jeśli ktoś wozi sie sam i ewentualnie drugą osobę, mamy wtedy całkiem przyjemną dynamikę. Jeśli chodzi o elastyczność to silnik jak każdy japończyk lubi wysokie obroty, 1.6 zaczyna żyć powyżej 2 tyś. obr/min, bardzo ładnie się wkręca na wysokie obroty. Jeśli chodzi o kulturę pracy to na postoju siedząc w kabinie nie słychać silnika (na zewnątrz w sumie też), dopiero przy 3-4tyś. słychać rasowy mruk :), naprawdę miło sie słucha silnika, nie to co bez półciowe VVTI w Tojocie Avensis. Co do trwałości silnika nie ma zastrzeżeń pod warunkiem ze lejemy dobry olej, słabym punktem wszystkich silników w XEDOSach są pierścienie olejowe które lubią sie zapiekać jeśli lejemy nie taki olej (polecam syntetyk ELFa EXELIUM LDX 5W40, jedyny słuszny olej do tego silnika, a jak ktoś ma większe zużycie oleju to polecam SHELL HELIX ULTRA, dobry półsyntetyk) . Dla osób którzy szukają wrażeń za kółkiem polecam 2.0 V6 (140 km) albo 2.5 V6 (175km) ale trzeba uważać bo ciężko dzisiaj dostać zadbaną V6-tke.

Nie ma w sumie do czego sie specjalnie doczepić, wszystkie biegi prócz wstecznego (czasem nie wchodzi i trzeba ponownie wcisnąć sprzęgło) wchodzą bez oporów.

Mocna strona tego auta. Jako autko o charakterze sportowym ma sztywne i dosyć twarde zawieszenie, można spokojnie wchodzić z w łuki z dużymi prędkościami a mimo to auto nie przechyla sie praktycznie wogule, jedynym mankamentem może być duża słyszalność naszych polskich dziur, no ale tu dużo zależy również od opon. Minusem może być mały promień skrętu ale mi to nie przeszkadza.

Wszędzie dobrze, wcześniej jeździłem AUDI 80 i może dlatego jestem przyzwyczajony. Moja Kobieta w sumie nie narzekała nigdy na widoczność (ma 175 cm wzrostu) a zawsze jeździła corsą. Minusem dla kogoś mogą być małe lusterka ale bardzo szybko można sie do nich przyzwyczaić .

Tu również nie ma sie do czego specjalnie doczepić. Auto jest bardzo wygodne (bardzo wygodne siedzenia), nie męczymy sie na dłuższych trasach, do tego możemy regulować wysokość fotela. Co do rozmieszczenia elementów wewnątrz to wszystko jest na swoim miejscu, czytelne i intuicyjne.

Nie ma sie co rozpisywać, grzeje i chłodzi tak jak ma być, mam manualną klime i mrozi bardzo dobrze, grzana szyba z przodu i z tyłu , do tego ogrzewane lusterka, długo nie trzeba czekać, dla mnie po prostu wypas.

Tu wszystko jest dobrze do momentu kiedy jeździmy w dwie osoby, każdy może sie wyłożyć jak mu pasuje, gorzej gdy ktoś siedzi za kierowcą a jego fotel jest maxymalnie obniżony wtedy pasażer za kierowcą nie może wsadzić nóg pod fotel. Jeśli kierowca nie jest bardzo wysoki i nie obniża swojego siedzenia to z tyłu mogą spokojnie podróżować dwie osoby. Dodatkowo mamy do dyspozycji ogromny bagażnik i składaną tylnią kanapę. Dla kogoś kto wcześniej jeździł dużymi autami XEDOS może wydawać sie trochę mały (w porównaniu do Audi 80 mniejsze drzwi), auto jest raczej odpowiednikiem Toledo albo BORY, w skrócie dobry dla 4 osób chociaż na początku można napotkać pewne niedogodności ale zapewniam że są to rzeczy o których szybko zapomnicie :)

W sumie to nie ma sie do czego doczepić, jeśli ktoś ma całe uszczelki i dobre opony to nawet przy 120km/h można spokojnie rozmawiać, w porównaniu do clio albo audi 80 to jak niebo a ziemia.

Jeśli chodzi o ceny części to są porównywalne do innych marek, takie rzeczy jak klocki, paski, tarcze, tłumiki, świece, przewody, do XEDOS-a jest naprawdę dużo niedrogich i dobrych japońskich zamienników. Co do spalania to na trasie można spokojnie zejść do 7 litrów (110-130 km/h), w mieście trzeba sie liczyć że spali nam 10l, a jak ktoś ma ciężką nogę to i 12-13l łyknie. Ważne jest żeby po kupnie wymienić świece i przewody, a jeśli ktoś ma na liczniku więcej niż 150tyś to dodatkowo sprawdzić sonde lambde, u mnie było tak że działała a jak sprawdziło sie ją dokładnie to okazało sie ze dawała złe odczyty (podawała ciągle że mieszanka jest za uboga) i powodowało to spalanie wyższe o 2 litry niż normalnie.

Za 10 tyś dostałem Mazdę XEDOS z 1994r (grudzień) z przebiegiem 168tyś km, serwisowane w salonie Mazdy do 1999r (78tyś km), z bardzo bogatym wyposażeniem (1xpoduszka powietrzna, klima manualna, 4xelektryczne szyby, 2x elektryczne i grzane lusterka, regulowane elektrycznie lampy, elektryczny szyberdach). Po kupnie na wstępie wymieniłem to co trzeba (filtry, oleje, paski, świece, przewody), do tego doszedł przepływomierz, tłumik i sonda lambda. Nie żałuje ani złotówki wydanej na to auto, naprawde jestem bardzo miło zaskoczony

W sumie to wybił mi sie tylko sworzeń wahacza (wjechałem w dziurę).

Brak