Ocena kierowcy - Mazda Tribute II

Witam. Moja ocena będzie dość mocno krytyczna, wymienię konkretnie wady i zalety tego modelu, a że miałem już 11 aut różnych segmentów i marek, to postaram się o obiektywne spostrzeżenia. Natomiast muszę od razu napisać że ta Mazda Tribute ogólnie jest bardzo po układanym autem. Robi dobre wrażenie u znajomych, czy jak kogoś zabieram. Może się podobać , mi jako auto uniwersalne bardzo odpowiada. Posiadałem vany, kombi i hatchbacki, tutaj mamy ok 4,5 długości, dość wysokie, czuć jak się przy niej stoi /mam 177 wzrostu/. W środku czuć przestrzeń, nad głowami jest ok, kierowca raczej nie będzie narzekał na pozycję, z tyłu miejsca na nogi wystarczy, bagażnik nie jest długi, oczywiście sporo mniejszy niż w kombi ale za to wysoki. W tym połączeniu silni 2,3 i automat, przemieszcza się sprawnie, duże koła 235 i spory profil na 16 calowych felgach, to na pewno coś innego niż nowoczesne auta na felgach powyżej 17-18 z zelówką zamiast gumy. Uniwersalne - ponieważ zamieszkując obrzeże aglomeracji, czasem jadąc w trasę , a czasem gdzieś po polu , jestem zadowolony z użytku, nie posiada napędu 4WD, zimą pod górkę jakoś wychodziło..

Silnik 2,3 to o wiele lepsza propozycja niż poprzedni 2,0. 150 koni czuć przy ruszaniu i manewrach miejskich, lub przy wyprzedzaniu u mocnym depnięciu, bo tak po za tym lekko zamula. Oczywiście zależy kto i czym jeździł wcześniej . Silnik ten jest popularny i innych modelach, szczególnie Forda, posiada 4 cewki zapłonowe i plastikowy kolektor ssący z klapkami dolotowymi, łańcuch rozrządu bez zmiennych faz. Mój egzemplarz przeszedł remont głowicy dwa lata temu / poprzedni ł/ i to jest ta wada, bo jestem już przyzwyczajony do japońskiej trwałości i nie rozumiem jeszcze , czemu po 150tyś robi się remont..? Nie zauważyłem brania oleju, za to bagnet olejowy nie poręczny. Spalanie lpg na poziomie 12-13 w mieście przy tych gabarytach to dobry wynik.

W Mitsubishi Galancie miałem tzw inteligentny automat który uczyć się stylu jazdy. Tutaj w Mazdzie też coś jakby w ten deseń, czasami auto jakby wiedziało że ma przytrzymać redukcję i piłować silnik dłużej. Jest to 4 biegowy automat jeszcze starej daty. Skrzynia zwykła , nie tip tronik, posiada redukcję w dźwigni "overdrive off". Czasami trochę szarpnie, nie jest bardzo szybka, ani nie zamula, po prostu poprawna. Olej był zmieniony, dodatek do oleju wlany.

Dałbym 5 gwiazdek, za trakcję w dobrym kompromisie do wygody, ale na dołkach jest tak średnio. W łuku auto dobrze się zachowuje, chociaż do dynamiki przeszkadza ESP, natomiast trakcja i pewność przejazdu jest. Nie czuć żeby przód lub tył auta chciał uciec z kierunku. Jednak na ulicy i większych dziurach zawieszenie potrafi zachować się jak a terenówkach na ramie. Może jest zbyt proste w konstrukcji. Komfort jest ok. Największa zaleta -trakcja w łuku, wada- jazda po małych dołkach na leśnych drogach.

Trudno całkowicie potępić karoserię, góra jakoś się trzyma, chociaż lakier nie jest zbyt trwały. Po zdjęciu nakładek progowych okazało się że nie ma progów od połowy w dół. Na szczęście dolny rant jeszcze ok. Robota na tydzień. Poprzedni właściciel zlecał konserwację podwozia, ale odbywało się to wybiórczo.. Dalej, po rozmontowaniu całego środka, naliczyłem z 8 dziur w podłodze, oczywiście w miejscach tych cholernych zaślepek (po h.. oni dają te zaślepki?!!) dwa dni roboty, naprawy żywicą plus środki reaktywne, wygłuszenie matami. Drzwi - lekka korozja na zewnątrz dolnych rantów - w środku syf - dwa dni roboty konserwacja i wygłuszenie. Tylna klapa, korozja pod uszczelką otwieranej szyby - pół dnia roboty na antykorozje i wygłuszenie. Ogółem na antykorozji i wygłuszeniach spędziłem 1 10 dni. Liczę że na okres kredytu / 6 lat/ sie to nie rozsypie.. Nie kupię już auta z karoserią bez dobrego ocynku!

Podoba mi sie widok przez przednią szybę oraz duże lusterka które nawet nie generują świstów powietrza. Z tyłu to bez jakiś czujników się nie obejdzie .

Nie pasuję mi - za małe przyciski kontroli wentylacji / nieco za małe/ za nisko zwalnianie hamulca ręcznego a i czasem można się pomylić z otwieraniem maski, sterowanie tempomatem zupełnie bez sensu , jak nie spojrzysz to nie naciśniesz co potrzeba. z tyłu brak środkowego podłokietnika, fotel mógłby mieć taką fajną cześć składaną do przewozu długich rzeczy. Natomiast kierownica świetnie leży w rękach, generalnie wszystko jest pod ręką, klimatyzacja manualna nie robi problemu. brak podgrzewanych lusterek? dziwne. dwa za małe schowki na okulary. Ergonomia silnika dobra, graty poukładane , ogólny ład.

Nie znalazłem wad do tej pory, chyba że wadą jest brak klimatyzacji automatycznej, sterownie nawiewem przejrzyste, działanie sprawne, mały minus za zbyt małe przyciski, za to ładnie to wygląda. Posiada tryb klima max, grzeje sprawnie i szybko, chłodzi też ok, kolejny minus , jak wspomniałem - brak ogrzewania lusterek, czyżby za oceanem nie parowało?

Fotele raczej dobre, piszę raczej bo mi trudno z tym dogodzić. Fabryczne pokrycie jest zbyt nijakie. Sterowanie elektryczne fotela kierowcy. Brak grzania. Z tyłu całkiem przyjemnie i miejsca wystarczy. Po zachodzie słońca dobre wrażenie robi podświetlenie, przyciski w ładnym stonowanym niebieskim, liczniki w dwóch kolorach czerwonym/ niebieskim. miejsce na kubki, z przodu i z tyłu, podłokietnik twardy , lepiej coś podłożyć. miejsca nad głową sporo. plastiki twarde ale dobrze spasowane. kolorystyka środka pomiędzy jasnym / żółtym i czarnym na połysk plastikiem. Wnętrze nawet w Ameryce wysoko oceniane..

Fabryczne wygłuszenie istnieje! Tak, po rozebraniu środka, drzwi, da się zauważyć jakiś masy wygłuszeniowe tu i tam, nawet dało by się jeździć. Silnik rzadko słychać bo automat, lusterka opływowe. Oczywiście po zastosowaniu zestawu mat i pianek / jakieś 600zł/ w podłogę, drzwi i klapę - efekt jest bardzo dobry i przy dobrym asfalcie i do 100km/h przy muzyce można zapomnieć że się jedzie.. Ja oceniam wygłuszenie fabryczne i ponieważ w ogóle jakieś jest daje 4 . Opory powietrza/ szumy , zależnie od wiatru tak do 140 /h - ok.

Części czasem trudno dostępne, problem robi rocznik, nie wiadomo czy dana cześć jest z poprzedniej generacji czy z obecnej / mój rocznik 2007/, łatwiej by było gdyby był z 2009 z tym nowszym silnikiem 2,5, ale z drugiej strony te fordowskie 2,3 jest popularne, więc sam nie wiem, czasami poprostu długo czegoś szukam, ale tak czy inaczej znajduję. Znaczy że to raczej nie jest auto dla kogoś kto nie chce się angażować tylko aby oddać na warsztat i odebrać gotowe.

Gdyby nie wszystkie problemy z karoserią mógłbym dać 5 gwiazdek .

Naprawiłem diodę podświetlenia przycisku przez podgrzanie jej opalarką, jeszcze jedną muszę wymienić. wszystko w aucie działa.

Nie wiem czemu był ten remont głowicy, szkoda że się nie zapytałem przy zakupie. Silnik trochę czasem faluje na wolnych. Planuję zdjęcie kolektora ssącego żeby zobaczyć co z klapkami, o ile w ogóle tam są, całkiem możliwe że faluje dlatego że ich nie ma.. Przy zawieszeniu wymieniono końcówki i mocowanie drążka i tak coś puka , teraz z tyłu,