Ocena kierowcy - Mazda Tribute II

Taki dość kompaktowy suv , crossover , nie wiadomo co.. Jak na suv- a to za małe, za lekkie (poniżej 1,5t) może za słabo wyposażone, ale crossovery też raczej są mniejsze i bardziej kompaktowe niż ta Tribute. Może i dobrze, bo jak patrze na te drugie to jak dla mniej za mało przestrzeni, małe bagażniki z niedużymi klapami, za to klasyczny suv z silnikiem 3,0 lub więcej, o masie 1,8-2,2 tony, no i czy ja chcę się wozić suwem..? A tu mamy przestrzeń jak w sam raz, jest wystarczająco miejsca z przodu , z tyłu , bagażnik okazały (jak na auto poniżej 4,5m), na parkingu łatwiej się mieści niż klasyczne długie 4,85 m kombi. Siedzi się dość wysoko, nad głową dużo miejsca, szerokość taka że łokciami się nie trąca ale sporo mniej niż niektóre krążowniki, którymi ciężko zmieścić się w mieście. Dałem 5 gwiazdek, bo jeśli polu i się taki zróżnicowany całokształt auta do wszystkiego a jednak z pewnymi kompromisami to 4 gwiazdki to za mało. Ta Mazda ma chyba więcej z Forma niż japończyka, dla niektórych to obraza majestatu bo kojarzą auta na F z europejską wersją tego dużego koncernu, a nie wiedzą że na warunki USA nasze europejskie piękności w są jak szpadel z plastiku, auta amerykańskie są jak czołgi, jeździć po wszystkim, łatwo się naprawić , mieć w 1980 roku wyposażenie jakie skoda fabia otrzymała w 2008. Ja tam mam respekt do amerykańskiej motoryzacji.

Silnik słaby na małych obrotach i jak każde 16V zyskuje przy wyższych, trzeba go po cisnąć żeby dał z siebie, ale i tak jest 100% lepszy niż te 2,0 124KM z poprzednich generacji (lepszy pod kątem mocy i jazdy). Łatwy dostęp pod maską, dużo miejsca, to zalety , potrafi być cichy i fajny. jest popularny w innych mazdach i fordach. spalanie w mieście 12 l LPG przy automacie i kołach 16cali 235, zimą.

Jakoś tam przerzuca, nie przeciąga, ani szybka ani wolna.

Na razie mam z tym problem, na stacji diagnostycznej facet powiedział że wszystko ok, nic nie wybite, trzyma się, a ma dołach łupie i wali. Ogólnie trzyma się drogi, w łuku jest stabilny, można przycisnąć , spory prześwit, moja jest w wersji 2WD, zastanawiam się czy nie lepiej było kupić 4x4, tylko czy mi to potrzebne. Ceny części ok.

Może lubić rdzewieć ale to też kwestia jak się to zabezpieczy, na plus ładna linia, duże lusterka, wygląd Tribute jest stonowany i nieco nieśmiały , Wersja Ford Escape może bardziej się podobać, chyba że ktoś lubi znaczek Mazdy.

Z przodu bardzo dobrze, szyby spore, lusterka duże i wyprofilowane, nie słychać ich , jakiś szumów, świstów, minusem to że w przedniej szybie odbija się nieco jasne podszybie, plastiki, ale chciałem z jasnym środkiem więc nie powinienem narzekać. Co do widoczności z tyłu to oczywiście nie jest zbyt dobra tyle, że nie powinno się tego oceniać, jest kamera , czujniki, to chyba bez sensu mieć takie spore auto bez czujników..

Wszystko jest pod ręką, sterowanie wentylacją czytelne, chociaż przyciski trochę za małe. Bardzo dobrze leży kierownica, regulacja fotela w kilku płaszczyznach, kontrola radia? nie wiem bo mam dotykowe. twardy podłokietnik, trochę za nisko dzwignia zwolnienia hamulca ręcznego (ręczny oczywiście w nodze..) wycieraczki uruchamia się przekręceniem, jest tylko jedna manetka z lewej strony kierownicy "do wszystkiego"

ręczna wentylacja i klimatyzacja (nie klimatronik) ale w zasadzie nie muszę zbyt wiele tam kręcić , nie zauważyłem dużego parowania na szybach czy problemu z odparowaniem, jak przy wilgotnej pogodzie lub wsiadając po basenie czy bieganiu.

miejsca wystarczająco, fotele dość wygodne, jak dla mnie mogłyby mieć lepsze sterowanie płaszczyznami, podgrzewanie musiałem sam zrobić, dziwny jest schowek na okulary pod sufitem (2 schowki), nie mieszczą się przeciwsłoneczne, takie zwykłe do czytania pewnie wejdą ,hmm. materiał pokryciowy fotele jest jakiś nijaki, widziałem go tylko w trakcie instalowania mat podgrzewających bo normalnie jeżdżę na pokrowcach szytych na miarę, plastiki są twarde ale estetyczne.

rewelacji tu nie ma, słychać jezdnię, drzwi chyba nie są jakoś specjalnie wyciszone, szczególnie te z tyłu, przy zamykaniu to słychać , źle też nie jest, szumy powietrza nie są duże , do 140 jest znośnie, a to oznacza że wykonując dodatkowe wygłuszenie matami można znacznie poprawić sytuacje

części nie są drogie, oczywiście droższe niż do popularnych aut europejskich i to sporo, ale nie tak drogie jak do innych aut, suwów i klasy premium, niektóra blacharka może być trudna do zdobycia, przez to że używek z tego modelu jest jeszcze mało (rocznika 2007-2011) portale z częściami amerykańskimi mają to i owo, silnik 2,3 nie powinien generować dużych kosztów, zawieszenie zestrojone pod kątem 4x4 powinno się jako tako trzymać

Auto dużo tańsze niż roczniki 2007-2008 innych marek z tego segmentu, przy tym ogólna jakość wykonania bardzo dobra, poza tym samochód zupełnie nieznany na polskich drogach , mam na myśli tą generację bo poprzedniej trochę jeździ, tak na marginesie, jeździłem dwa razy tym modelem z rocznika 2004-2005 z silnikiem 2,0, manualem i mnie jakoś nie przekonało a tu wsiadłem do tej 2007 z drugiej generacji z silnikiem 2,3 i automatem i kupiłem.

raczej po japońsku , jak coś jest zrobione to ma działać,

mam nadzieje że będzie dobrze, moim zdaniem właśnie połączenie niezawodności made in japan i amerykańskiego stylu "100 mil z miasta do miasta to ma jechać" to jest idealne połączenie, mam inne auto z połączenia nissana i forda i to jest wół nie do zajechania, konstrukcja tak solidna i pewna że 25 lat do dla niego co najwyżej wiek średni, ma jeszcze kawał życia ..(Mercury Villager 1996) podane zużycie w LPG