Ocena kierowcy - Mazda CX-9 SUV

Graggon (dudag@poczta.fm), 14 lat temu

Silnik 3.7 V6 MZI 277KM 204kW

Rok produkcji 2008

Przebieg: 90 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Mazda CX-9 SUV 3.7 V6 MZI 277KM 204kW 2007-2012 - Oceń swoje auto

4,85

14% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Zawieszenie : nawet przy szybkiej jeżdzie po zakrętach samochód jest przyklejony do drogi.

5,0

Całokształt

Wrażenia

5,0

Silnik

Cisza na wolnych obrotach, w górnym zakresie obrotów charakterystyczny, piękny dźwięk silnika V6.

5,0

Skrzynia biegów

bardzo dobra, mogła by trochę szybciej zmieniać przełożenia, ale przecież to tylko zwykły 6-cio stopniowy automat.

5,0

Układ jezdny

bardzo precyzyjny.

Komfort

5,0

Widoczność

brak zastrzeżeń.

5,0

Ergonomia

zero zastrzeżeń, wszystko na swoim miejscu i w odpowiednich ilościach. No może trochę za plastikowa w środku, ale to Japończyk, a oni tak mają.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

przy dbałości o filtry, zero problemów, nawet jak jest 7 osób w samochodzie. Szybko się nagrzewa.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

ojjjjjjjj bardzo dużo :)

5,0

Wyciszenie

cisza.... :)

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

nie jest to ekonomiczny samochód, jeszcze biorąc pod uwagę obecny trend. Ale trudno wymagać od silnika o pojemności prawie 4l spalania na poziomie 5l. Moim zdaniem spalanie jest jak najbardziej ok. Ja kupuje komplet filtrów i innych pierdółek do przeglądu za niecałe 250zł (oryginał) za klocki na przód zapłaciłem 280zł(oryginał)

4,0

Stosunek jakość/cena

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

nic, ale to absolutnie nic się nie zepsuło. Mam ten samochód od listopada 2008, przejechałem nim już ponad 40000km i nic. Wymieniłem wycieraczki przedniej szyby (pierdoła, która się z używa) klocki przednie (też się zużywają). Minimalnie rozszczelnił się trójnik od płynu w chłodnicy i rosiło. Temat załatwił zacisk.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

totalne zero, zero poważnych awarii....oby tak dalej