Ocena kierowcy - Mazda CX-7 SUV Facelifting

Auto z rynku amerykańskiego, sprowadzone jako mienie przesiedleńcze. wersja USA także można zapomnieć o fajnym wyposażeniu typu cclimatronik, składane lusterka, elektryczne fotele, legendarne nagłośnienie Bose (chociaż bez niego tez daje rade) brak skór etc. natomiast brak tych wszystkich rzeczy przy zakupie nie był dla mnie istotny, szukałem bezawaryjnego 2,5 litra i możliwości dołożenia LPG. Może i te 165 KM to trochę mało jak na masę auta ale nie można mieć wszystkiego . Auto z niskich obrotów i kickdownie w automatycznej skrzyni wydobywa piękny dźwięk ( o dziwo z 4 cylindrów!) i zbiera się całkiem nieźle , aż strach pomyśleć jak jeździ 2.3 l i 260 KM. Auto idealne dla 2+2 ale wyjazdy obowiązkowo z boksem dachowym. Generalnie jestem bardzo zadowolony z cx-7 ale trzeba się przygotować na częste wizyty na stacjach benzynowych, brak turbo i spora masa robią swoje. Przy cyklu miejskim mazda potrafi wchłonąć nawet 15 litrów, w trasie wynik kształtuje się na poziomie 9-10 litrów

silnik 2,5 USA , wolno ssak całkowicie bezproblemowy, przy wyższych obrotach brzmi jak 6 cylindrowiec, może dlatego pali jak smok

5 biegowa skrzynia Forda daje rade, raczej bezproblemowa przez wymianach oleju, dobrze ze jest tryb manual w góry. brakuje trochę szóstego biegu ale co zrobić

zawieszenie raczej sztywne , przy niskim profilu prowadzi się jak po sznurku

blacha miękka jak to mazda, korozji brak jak na 2010 r ale to USA mienie przesiedleńcze, także soli polskiej dostaje od 2018r

z zewnątrz duży SUV, natomiast dla kierowcy już nie za dużo miejsca, mam 180 cm i do auta nie wsiada się wygodnie