Ocena kierowcy - Mazda CX-5 I SUV Facelifting

Brakuje kilku "smaczków" jakie ma konkurencja typu elektrycznie otwierany bagażnik, podświetlenie klamek, nowoczesnego systemu multimediów w porównaniu do innych (ale nie jest źle).. Poza tym mimo wszystko po przejażdżce konkurencyjnymi autami wsiadam do CX-a i jest to coś, że nie zamieniłbym się na inny :) wykonanie, użyte materiały, spasowanie elementów itp. na super poziomie

Silnik przyspiesza super. Przy oszczędnej jeździe nie jest mocno paliwożerny, można spalać tyle ile Mazda podaje w specyfikacji.

Bardzo szybko zmienia biegi, momentu zmiany praktycznie nie czuć, w takim aucie tylko automat.

Nie jeżdżę sportowo więc ciężko mi się tu mocno rozpisać. Zawieszenie jest bardzo komfortowe (kilka razy od pasażerów już słyszałem, że nie czuć wybojów), a przy tym bardzo fajnie trzyma drogi - do codziennego poruszania się autem nie widzę zastrzeżeń.

Widoczność do tyłu jest słaba, do przodu jest super. Mimo wszystko daję 5 gwiazdek, ponieważ: 1) CX posiada duże lusterka boczne, które można z łatwością ustawić, aby widzieć naprawdę dużo (a oglądałem wcześniej inne crossover'y) 2) w wyposażeniu mam kamerę cofania - tylnej szyby mogłoby nawet nie być :)

W standardzie było dobrze, po małych zmianach (odblokowanie ekranu dotykowego podczas jazdy) jest doskonale :) Wieloma rzeczami można sterować z kierownicy, praktycznie wszystkim za pomocą pokrętła wielofunkcyjnego (nie trzeba odrywać ręki z podłokietnika), a dodatkowo jest jeszcze ekran dotykowy (w standardzie "dotyk" działa tylko na postoju, można to bardzo łatwo odblokować logując się do samochodu poprzez SSH)

Nagrzewa się szybko, szyby odparowuje bardzo sprawnie.

Osobiście lubię jeździć mocno odsunięty do tyłu (mam fotel odsunięty maksymalnie). Mam wystarczająco dużo miejsca (dla porównania w hondzie crv było to jakieś nieporozumienie, mazda na tle konkurencji wypadła najlepiej jeżeli chodzi o zajęcie pozycji za kierownicą), pasażer ~185cm wzrostu za mną właściwie też ma wystarczająco miejsca (co najwyżej "muska" nogami tylną część fotela, ale mimo wszystko w aucie tej klasy liczyłbym z tyłu na dodatkowe ~5 cm miejsca na nogi dla pasażerów.

Jest dobrze, ale nie doskonale. Podczas codziennej jazdy największe znaczenie ma nawierzchnia po której jedziemy - czasami jest super cisza w środku a czasami po prostu słychać szum od kół (nawet przy 80km/h, szczególnie w deszczu). Do ok. 140 km/h na autostradzie jest super, powyżej szum się wzmaga ale do prędkości ok. 160km/h nie wymaga jakiegoś wyraźnego podnoszenia głosu, bez problemu można rozmawiać przez zestaw głośnomówiący (szybciej nie miałem okazji jeździć także nie mówię że powyżej 160 będą jakieś problemy - po prostu tego nie wiem)

Narazie auto jest zbyt nowe, aby można było mówić o innych kosztach utrzymania niż lanie paliwa. Przy oszczędnej jeździe auto pali ile deklaruje producent także uważam że jest super (chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że auto będzie paliło mniej niż deklaracje producenta).. no i nie jest to tak jak np. w autach niemieckich, gdzie minimalne zużycie paliwa należy pomnożyć razy 2, brawo dla Mazdy za rzetelną specyfikację :) W mieście na dłuższych odcinkach można spalić nawet 7,5 litra, jeżeli ktoś robi odcinki krótsze niż 5km, to raczej nie ma co liczyć na zużycie poniżej 10l, szczególnie zimą. W trasie przy jeździe do 90km/h da się zejść do 6 litrów, maksymalnie miałem 8,1 litra na odcinku 55km, gdzie startował z punktu położonego 200m niżej, niż punkt docelowy), przy jeździe autostradą ok. 140km/h średnio 9-9,5 litra zależnie od obciążenia samochodu, wiatru itp. Spalanie podane wg komputera, co ciekawe spalanie obliczane na podstawie tankowania do pełna wychodzi często 0,1-0,3 litra NIŻSZE, niż pokazywane na komputerze.

Auto nie ma kilku "smaczków", ale nadrabia materiałami, spasowaniem itp. Porównując do Hyundai'a, Ford'a, czy nawet Hondy uważam, że użyte materiały są znacznie lepsze i lepiej wyglądają, dzięki czemu po zajęciu miejsca za kierownicą jest po prostu wrażenie fajnego auta, a nie plastikowego auta.

Póki co brak.

Póki co brak.