Ocena kierowcy - Mazda CX-30

Generalnie - auto dość ciche, żwawe i komfortowe w podróży ( 2 + 1), całkiem dobre audio w standardzie ( w ustawieniach jest opcja - fotel kierowcy, tu jest wyraźna zmiana na plus przy takim ustawieniu:-) ). Bagażnik całkiem ustawny, choć nie za duży. Spalanie - jak to zwykle bywa, zależy od stylu jazdy, całościowo w przebiegu 25tys. km (jazda miejska, trasy ok 50/50) na poziomie ok. 6,5 l/100.

Przy odpowiedniej redukcji biegów można dynamicznie jeździć - o tym trzeba pamiętać, nie ma sensu dusić tego silnika na wysokich biegach, gdy chcemy przyspieszyć.

wygodna, krótka - czasem ( rzadko ) pojawia się problem z oporem przy wrzucaniu jedynki przy działającym i-stopie, wtedy trzeba dać na dwójkę i dopiero jedynka, żeby nie szarpać skrzyni. To pewnie wynika ze specyfiki rozwiązania Mazdy, to chyba jedyne rozwiązanie na rynku ( podobno jeszcze u mercedesa to jest), że zapłon przy i-stopie nie następuje z rozrusznika, tylko z samozapłonu, także autem nie szarpie, a start jest praktycznie niezauważalny i natychmiastowy. Na początku zgodnie z panującą ideologią ( i-stop jest zły, psuje samochód:-) ) wyłączałem, ale po jakimś czasie stwierdziłem, że to bez sensu - warto też jednak czasem poczytać (ze zrozumieniem) o zastosowanych technologiach w danym samochodzie...

świetnie się prowadzi - stabilna jazda, zakręty bezproblemowe, nie buja, pewnie udział duży systemu G-Vectoring Control. Zawieszenie dość sztywne, co nie znaczy, że mało komfortowe - czuć nierówności na drodze ( jeśli są ), ale coś za coś, poczucie pewności prowadzenia jest raczej tu ważniejsze

ponoć miał być delikatny lakier, ale po 25 tys. przebiegu nie widzę specjalnie żeby coś z nim się działo

wysokie burty, ale to już co komu się podoba, dla mnie jest ok, wnętrze bardziej kameralne, niż w aucie z wysokimi szybami, widoczność z tyłu wystarczająca, poza tym jest kamera i czujniki, to wystarczy do skutecznego parkowania

wszystko pod ręką - tak to można określić, fotele przednie dobrze wyprofilowane, dłuższa podróż nie męczy, regulacja fotela kierowcy co prawda, bez odcinka lędźwiowego, ale chyba przy standardowej budowie ciała, można ustawić fotel wygodnie ( jest regulacja tzw. "kołyski"), tylna kanapa dla osób powyżej 1,8 będzie trochę ciasnawa raczej.

Bez zastrzeżeń - klima jest wydajna, co prawda przy mocnym słońcu dość szeroki parapet z przodu łatwo się nagrzewa, więc jest trudniej chłodzić kabinę. Trybu klimatyzacji automatycznej nie używam ( zresztą w poprzednich autach też z tego nie korzystałem ) - manualny tryb zawsze będzie wydajniejszy ( bez mieszania ciepłego powietrza z zimnym, opóźnienia w synchronizacji odczytów z czujników temp. itd.)

Kierowca i pasażer z przodu mają świetnie, pasażerowie z tyłu (powyżej 1,8) już niestety gorzej.

Jest naprawdę dobrze - silnik słyszalny w niewielkim stopniu, głównie słychać opony, następny komplet opon letnich (fabryczne maja 72dB) po wymianie na takie z 68dB powinny zrobić sporą różnicę.

za wcześnie, żeby mówić o jakiś specjalnych kosztach ( na przegląd w ASO warto kupić swoje płyny itp.)

Poziom wyposażenia i tego, co w standardzie ( wersja Kanjo + pakiet Sport), uważam, że jest praktycznie bezkonkurencyjny, tak przynajmniej było 2023 roku. W cenie 140 tys. nie znalazłem auta innej marki z takim poziomem wyposażenia.

w lewym słupku na wysokości mocowania pasów (od kierowcy) pojawia się czasem, przy jeździe na nierównościach takie zjawisko, jak tzw. "świerszcz" - coś delikatnie szeleści

brak