Ocena kierowcy - Mazda 626 IV Hatchback

rewelacja jak dbasz - tak masz

2.0 16v , chip na czujniku przeplywu powietrza, strumienica, spotowy wydech robia swoje :D silnik jest najwiekszym atutem tego auta. co roku swiezy olej castrola, filtr oleju i swiece.. silnik suchutki bardzo cichy (na jalowym praktycznie slychac tylko jak wiatrak sie wlaczy. cudo.. mozna wysoko krecic (made in japan) ale nei robie tego bo pali sporo i nie mam zamiaru zarznac silnika tak jak to roba dzieciaki na youtube ;) chociaz jak sie depnie to mocy nie bakuje i zaglowki dla pasazeow badzo sie przydaja :D. linke gazu podciagnolem do maximum.. i wystaczy musiac palcem pedalek gazu a silnik odazu daje o sobie znac (szok dla kieowcow ktorym pozwole zasiasc za kolkiem (a jezdza innymi autami w ktorych silnik zaskakuje dopieo jak wcisna pedal gazu do 1/3 swojej mozliwosci :}) oczywiscie wiecej kucy by nie zaszkodzilo ale jak sie nei ma co sie kocha to sie kocha co sie ma :)

ogolnoie wszystko ok ale wsteczny sioe zacina i tzeba czasem pomachac najpiew na 1 bieg a dopieo po tym na wsteczny (nie chce zaskoczyc) no i ciutke zgzyta. ale po za tym super.. szybkie przelozenia, ladny wyglad, :)

super!! naped na przod, ladnie wchodzi w zakrety, nie przechyla sie .. kazdy ruch kierownicy odrazu przeklada sie na asfalt :)

hymmmm.. pzednie slupki sa dosc szeokie i czesto jak wchodze w zaket (w lewo) to musze sie wychylac do przodu albo w tyl (slupek zaslania spoy fagment ulicy (pobocza). z tyly to jedynie klapa i spoiler byly tudne do opanowania.. ale teaz to juz pyszcz :) po za tym pzyciemnione szyby utudniaja pakowanie w nocy (tylem) ale od czego sa lusteka ;)

wszystko na swoim miejscu, podswietlony schowek, bagaznik, stacyjka, spoo schowkow w tym pzydatny uchwyt na napoje dla kieowcy i pasazea :) ogolnie nie ma do czego sie pzyczepic... nawet podlokietnik (ze schowkiem) jest badzo wygodny podczas jazdy i zmieniania biegow (opel vecta C 2003 ocznik tez ma podlokietnik ale badzo niewygodny i utudnia wklepywanie biegow pazystych) :)

wszystko dziala, szybko sie nagzewa zima ale latem bak klimy meczy w kokach :/

REWELKA!!! no ale np nissan almera 1999 r 5 dzwiowy (brata) pomimo ze jest kotszy to ma jakby ciut wiecej miejsca na nogi dla pasazerow z tylu (w mazdzie sa dosc obszerne pzednie fotele - ale za to jakei wygodne :)

dopoki nei zmienilem tlumika na spotowy (basowy) i nie wstawilem strumienicy to w sodku oaz na zwnatz auta nei slychac bylo silnika ;| dopieo dmuchawa wskazywala na to ze silnik pacuje, a w kabinie patzac na obotomiez widac ze silnik chodzil (na jalowym biegu).. teraz mam basowy tlumik i kecac silnik do max 3000 obr/min jest wysmienicie (jakby pod maska byl silnik 8 - garowy) a powyzej 3000 obr/min (jak wypzedzam albo cisne dla wlasnej satysfakcji) to ryczy jak wyscigowka (ale tylko tlumik - silnika nie slychac) po za tym mam dobe glosniki, wzmacniacz, i skzynie basowa wiec ogolnie cicho nie jest :)

a to jest roznie... jak jezdze oszczednie to okolo 9 l w miescie (w tasy zadko jezdze wiec nie licze ale z pewnoscia mniej - to chyba logiczne) :) jak chce sie poszalec to widac w lusteku jak zlotowki uciekaja z tlumika :/ czesci nie sa tak dogie jak neiktozy mysla - ze do japoncow dogo jest.. niepawda.. poownujac ceny na allego mozna stwiedzic ze ceny sa podobne do cen innych aut. po za tym tu sie nic nei psuje ;| auto mam 3 lata .. w tym czasie wymienilem komplet klockow i tarcz (wszystki), czujnik oleju w silniku (zima cos mu odbilo i sikal olejem na ulicy), łączniki stabilizatorow (goszowe spawy) no i te nieszczesne silowniki tylnej klapy.. drugi raz bede wymienial :/. po za tym klamke wymienialem bo mialem wlam do auta i mi radio zajumali. raz wymienialem zarowki z przodu - z tylu ani razu ;| perpetum mobile. to tyle. nie wspominam o swiecach, wymianie oleju i filta oleju oaz wycieaczkach do szyb (co roku wymieniam bez patrzenia na licznik km) coroczny przeglad kosztuje mnei jakies 100 zl i to tyle bo nie tzeba nic obic na pzegladach przy aucie. a jak cos mam wymienic to mam znajomego ktoy za 1/4 ceny ASO mi zrobi :).. zeby nie spalanie to ocena bylaby \"doskonala\"

swiadomosc ze tak cudowne , niezawodne auto jakim jest (moja) mazda 626 jest warte na allego jakies 6000 zl ze wzgledu na wiek (15 lat) popostu pzytlacza. ale swoja droga ciekaw jestem za ile moje auto by \"poszlo\" ja osobiscie wyceniam je na jakies 10 - 11 tys ale nieststy pomimo niezawodnosci, kosmicznie malego pzebiegu, pieknego wygladu wiek masakycznie zaniza cene!! dlatego nei sprzedam mazdy bo nei chce auta z 2004 oku ktoe zaaz bedzie sie sypac (kompute, elektyka i inne - wiem bo znajomi narzekaja na swoje auta) a moja madziunia smiga ze az milo

jak wspomnialem wyzej pepetum mobile.. raz cos wsadzam (np. zarowki z przodu) i juz o tym nie mysle bo sie nei psuje. jedyny dobiazg to silowniki tylnej klapy.. oyginalne zdechly, kupilem uzywki ze szotu i tez juz zdechly.. kupie teaz nowki i zobaczymy na jak dlugo staczy.. a wato wspomniec ze auto ma 15 lat a tylna klapa jest cholenie ciezka :)

hymmmm.. kilka usterek wymienilem gdzies powyzej.. po za nimi NIC POWAZNEGO sie nie dzieje.. tylko lac i jechac :) ja dbam o moja madzie, a ona odwdzieca mi niezawodnoscia i agesywnoscia na dodze (jak jest potzeba albo mam ochote wykorzystac cala moc - co czynie badzo zadko)