Ocena kierowcy - Mazda 6 III Sport Kombi Facelifting 2018

Najlepsze podsumowanie - ostatnio zastanawiałem się, co bym kupił, gdyby mi ją ukradli i doszedłem do wniosku, że jeszcze raz taką samą, może tylko z nagłośnieniem BOSE :) Auto moim zdaniem super, wcale się nie nudzi i daje mnóstwo frajdy, mimo że do tej pory jeździłem głównie bardzo elastycznymi turbo-dieslami. Bałem się bardzo tego silnika, ale z drugiej strony chciałem coś, co będzie przewidywalne w obsłudze, bez dodatkowych kosztów niespodzianek typu turbo, dwumasa, wtryskiwacze, automat, hybryda etc. Zaryzykowałem i nie żałuję. Do silnika można się przyzwyczaić, a mamy spalanie rzędu 6,5-7,5l w dwulitrowej benzynie bez wynalazków. PS parkuję na ulicy od prawie 3 lat i nie ukradli;)

Trzeba się go "nauczyć" Najbardziej kłopotliwe jest wyprzedzanie w kryzysowych sytuacjach i zmiany pasów przy prędkościach autostradowych (typu A2 Wwa-Łódź...) Nie jest to demon prędkości, a w zasadzie elastyczności, ale jak już się wjeździ (naprawdę trzeba go czasem kręcić do 4000-6000, ale to jego naturalne środowisko), to można całkiem płynnie się poruszać. Do prędkości 120 jeździ naprawdę żwawo i rewanżuje się super spalaniem.

Skrzynia super, bardzo precyzyjna, duży plus za 6 bieg do ekonomicznej jazdy.

Bajeczka, "japońska alfa"! Daje wiele radości w zakrętach a przy tym zawsze bardzo komfortowo i pewnie. To jest samochód zrobiony "pod kierowcę"! Trasy po 500-600km można machać na raz bez zmęczenia.

Samochód moim zdaniem piękny, nadal wyróżnia się stylem i nie opatrzył się mimo tylu lat obecności na rynku. Lakier (srebrny) - dosyć miękki podatny na odpryski.

Z uwagi na "sportową" bryłę czasem trzeba się rozejrzeć dwa razy, bo słupki zasłaniają - coś za coś.

Bez zarzutu, jak wsiadłem w salonie za kółko, to już wiedziałem jaki chcę samochód. Wszystko pod ręką.

Działa bez zarzutu.

Zaczynałem poszukiwanie obecnego samochodu od porównywania bagażników... aż w końcu wsiadłem do mazdy i zostałem... wiadomo superb, passat czy octavia będą obszerniejsze, ale Mazdą 6 naprawdę spokojnie podróżujemy z dwójką dzieci, dwoma psami w bagażniku i nawet czasem teściową (nie w bagażniku;). Pro-tip: Dylemat pojemności bagażnika załatwia box na dach mamy dodatkowe 400l na większe wakacje, a na co dzień cieszymy się nietuzinkową piękną mazdą:)

Niby po ostatnim lifcie poprawione, ale przy prędkościach autostradowych jeszcze trochę brakuje ciszy - jako "meloman" rozważam dodatkowe wyciszenie.

Auto nowe z salonu, z dodatkową gwarancją, więc koszty przewidywalne na 5 lat.

W 2020 roku, przed szaleństwem cenowym to była fantastyczna alternatywa dla lepiej wyposażonej octavii lub passata suchara.

Elektryczne składanie lusterek szwankuje, poza tym bajka.

Zero stresu.