Ocena kierowcy - Mazda 6 III Sedan Facelifting 2016

Mazdę uważam za bardzo udane auto. Ma kilka szczegółów, które irytują, ale to co najważniejsze to spisuje się świetnie. To auto kupuje się ze względu na wygląd, duet silnik+skrzynia biegów oraz bez awaryjność. Ja osobiście poza tymi cechami szukałem również auta o mocy powyżej 150 KM, które ma silnik większy niż 2.0 L i nie ma TURBO. Okazuje się, że w przedziale cenowym do 150 tys. zł za dużego wyboru nie ma. Wybór padł na mazdę i nie żałuję. W poszczególnych sekcjach opisałem swoje wrażenia po 20tys. km.

Bez dwóch zdań najmocniejszy atut mazdy. Bez turbo, lubiący wysokie obroty, oszczędny i bezawaryjny. Czyli to czym silnik powinien się charakteryzować. Jedyną małą wadą jest utrzymanie dość wysokiej temperatury ( blisko 100 stopni C ), przez co zimą auto sztucznie podbija obroty, żeby jak najszybciej rozgrzać silnik ( a to równa się większe spalanie). Jednakże spalanie i tak nie jest duże jak na 192 KM. Po 20 tys. km średnia to 7.1L. W trasie przy normalnej jeździe spalanie to pomiędzy 6, a 6.5L. Przy bardzo oszczędnej jeździe na 80km udało się osiągnąć wynik 5.1L (szok). Natomiast dynamiczna jazda to już 8,5L. Zimą należy dodać, że na krótkich trasach to + 1.5L. Spalanie w mieści ciężko mi powiedzieć, ale dla mnie zawsze to było w okolicach 9-10 L. Silnik nie bierze oleju, więc praktycznie nie ma po co tam zaglądać. Do tego brak zbędnych wspomagaczy, więc mniej rzeczy które mogą się popsuć. Mała uwaga. Z silnikami mazdy bywa różnie, w tym sensie, że można trafić na taki który będzie palić mało (jak ja) lub taki który będzie palić więcej (mazda znajomego, przy podobnym stylu jazdy pali o litr więcej i w sumie nie wiadomo z czego to wynika).

Nie jest to klasa premium, ale właściwie nie mam czego się przyczepić. Reaguje szybko, bez szarpnięć, biegi zmienia lekko i płynnie. Do tego świetnie współgra z silnikiem i potrafi się dostosować do stylu jazdy. Ja jestem zadowolony i z możliwości ręcznej zmiany biegów w ogólnie korzystam. Do tego w trybie sport auto dobrze reaguje na gaz ( i w sumie tylko tyle ten tryb daje :) ). Polecam przejechać się i wcisnąć porządnie gaz by zobaczyć jak skrzynia reaguje.

Tutaj mazda starała się znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy komfortem, a sportowym zacięciem. Ostatecznie wyszło coś co nie jest do końca komfortowe, ani sportowe. A jednak na długich trasach nie czuć bólu pleców, a w zakrętach mazda trzyma się nie najgorzej. Brakuje tutaj po prostu zawieszenia regulowanego, które w zależności od stylu jazdy dostosowywałoby twardość zawieszenia. Niemniej w codziennym użytkowaniu nie zauważa się problemów i jest naprawdę dobrze.

Niestety karoseria to jedna z bardziej irytujących spraw w maździe. Lakier który ma się wrażenie że da się zarysować paznokciem... I w praktyce jest bardzo mało odporny na wszelki kontakt fizyczny. Po 20tys km mnóstwo odprysków na masce ( w ASO stwierdzili że to normalne... ). Zrobiłem również małą ryskę torbą na zakupy... Także trzeba uważać. Do tego grubość lakieru to około 80 mikronów, a egzemplarz kolegi miał miejsca w których było ich zaledwie 60... Porażka. Na szczęście całość jest jako tako zabezpieczona i auta 3-4 letnie nie mają śladów rdzy, także chociaż tyle.

Nie wiem z czego to wynika, ale dla mnie widoczność z przodu jest średnia, często muszę mocno się wychylać żeby dobrze spojrzeć na drogę. Do tego widoczność z tyłu jest po prostu słaba. Parkowanie bez czujników i kamery to byłoby wyzwanie. Zauważyłem również, że jak jedzie za mną auto i trzyma odpowiedni dystans, to nie jestem w stanie nawet odczytać tablic w lusterku wstecznym, bo klapa bagażnika je zasłania. Jednak uważam że to drobnostki.

Wszystko w porządku. Szybko da się przyzwyczaić do rozmieszczenia przycisków i pokręteł i jest to intuicyjne. Mam problem tylko z ustawieniem kierownicy i podłokietnika środkowego. Musiałbym chyba mieć ręce koszykarza żeby wygodnie z tego korzystać. Mam 185cm wzrostu i jak oprę łokieć o podłokietnik to za nic w świecie nie jestem w stanie sięgnąć kierownicy. Przydałaby się możliwość regulacji podłokietnika lub zmiana jego położenia. Kolejny szczegół, ale w trasie upierdliwy. I jeszcze mała uwaga. Zbiornik na spryskiwać jest bardzo mały, a czujnika poziomu płynu brak. W efekcie na trasie nieraz już mnie zaskoczył brak płynu. Trzeba zawsze mieć go w bagażniku lub co jakiś czas kontrolować stan pod maską. Jeden czujnik załatwiłby sprawę. A tak, kolejny irytujący szczegół.

Bez zarzutu. Zimą grzeje szybko i przyjemnie. Latem chłodzi jak trzeba. Obawiałem się, że latem czarna skóra w aucie to zły pomysł, w momencie gdy fotele nie są wentylowane, ale wszystko jest porządku. Skóra się nie klei, także można komfortowo podróżować nawet w letnich upałach.

Uważam, że jest bardzo dobrze. Podróż ponad 800km, 5 osób, na tydzień. Nikt nie narzekał, wszystkie walizki zmieściły się (na styk) i to w wersji sedan! Ponadto usłyszałem najlepszy komplement jaki można usłyszeć odnośnie podróży na tylnej kanapie auta. Otóż siedzenie środkowe podobno jest bardziej wygodne niż w S klasie :)

Wiele osób narzekało na wyciszenie mazdy. Po 2017 roku coś zmieniono, ponieważ głośno w aucie robi się dopiero przy 170 Km/h, czyli rzadko. W codziennym użytkowaniu jest cicho. Wiadomo, do lexusa daleko, jednak nie na tyle by narzekać. Problem pojawia się w zupełnie innym miejscu. Podwozie auta zdaje się nie ma żadnego wyciszenia. O ile jedzie się asfaltem to tego nie słychać, ale wystarczy wjechać na żużel lub tłuczeń. Dosłownie można policzyć na słuch każde ziarenko które uderzyło w podwozie. Wtedy jest naprawdę głośno. Praktycznie wszystko co wyleci spod opon i uderzy w podwozie jest słyszalne bardzo wyraźnie. Ale ponownie, jeżdżę głównie asfaltem, więc nie zauważam tego.

Praktycznie pali niedużo, oleju dolewać nie trzeba, tylko lać paliwo i jeździć. Praktycznie nie odczułem, że przesiadłem się z auta 75KM na 192KM bo spalanie mam takie samo :) więc dla mnie jest bardzo dobrze. Przegląd też nie kosztuje dużo, bo zapłaciłem 850zł brutto. Na tle konkurencji wypada dobrze. Podobno części do mazdy nie są najtańsze, ale póki nic się nie psuje, to tego się nie odczuwa.

Tylko 4 gwiazdki. W tej ceni oczekiwał bym lepszego wykończenia i spasowania elementów ( Passat czy Optima wypadają tutaj dużo lepiej ). Do tego jakość powłoki lakierniczej pozostawia wiele do życzenia. No i niestety, na niektórych elementach mocno zaoszczędzono, co się odczuwa (system MAZDA CONNECT działa bardzo ociężale, słabej jakości klocki hamulcowe oraz tarcze, brak uszczelnienia w lusterkach przez co system składania pada, bo w ciągu 2 mies koroduje, skóra na kierownicy i fotelach jest mocno przeciętna). Także mogłoby być lepiej, nawet jeśli oznaczałoby to konieczność dopłaty.

Bicie tarcz hamulcowych (standard w mazdach) póki co w granicach normy, zobaczymy po sezonie letnim. System składania lusterek padł, wymiana w ramach gwarancji. I jest jedna rzecz, którą nie wiem czy można nazwać usterką. Okazuje się, że mazda 6 jest bardzo wyczulona na wyważanie kół. Zalecam tutaj dogadać się jakie opony kupić. Ja kupiłem sam Nokiany zimowe i w warsztacie specjalizującym się w oponach (wyważarki Huntera) stwierdzili że kiepski wybór bo nie do końca współgra to z mazdą. I rzeczywiście, na zimówkach auto wpada w lekkie drgania w przedziale prędkości 45-60 km/h. Mimo że wyważarki pokazują że wszystko jest w porządku, a opony nie mają widocznych wad fabrycznych. Przeboleje te parę sezonów i następny zakup będzie już konsultowany z warsztatem.

Absolutnie nic.