Ocena kierowcy - Mazda 6 II Kombi

Tym samochodem chce się jeździć. W pół roku zrobiłem 12 tys km. Wcześniej robiłem tyle w ciągu roku. O zakupie zdecydowała niezawodność Mazdy, zadowolenie innych użytkowników, duży bagażnik i ładny wygląd. Dla żony ważne są "oczy" samochodu, a reflektory Mazdy podobają się jej. Poza Mazda się uśmiecha :-). Rozważałem też BMW 3. Też daje frajdę z jazdy, ale nie przeszło testu piękności: ma "zęby" (krata chłodnicy) i nieładne "oczy". Dla mnie z kolei mniejszy bagażnik i ciaśniejsze wnętrze. Gdy zakup Mazdy został zdecydowany to na każdym kroku miło nas zaskakuje. Ładne wnętrze, świetny i praktyczny bagażnik, całkiem niezły standardowy system audio. Nie ma tu luksusu, ale prawie wszystko jest wykonane z dobrych materiałów i ładnie wygląda. Może podłokietnik mógłby być lepiej wykonany. Jednak największa zaleta Mazdy 6 to radość z jazdy! Nie wiem co ją daje? Jest to chyba mieszanka mocnego i elastycznego silnika z miłym brzmieniem, świetna skrzynia biegów, precyzyjny i bezpośredni układ kierowniczy, brak trzeszczenia plastików, dobre wyposażenie w standardzie, a przede wszystkim zachowanie na zakrętach. Im większa prędkość tym lepiej pokonuje zakręty, a sposób w jaki z nich wychodzi daje taką radość, że czekasz na następny!

Bardzo elastyczny silnik o miłym brzmieniu. Już od 1500 obr/min ma wystarczające przyspieszenie do normalnej jazdy. Wyprzedzanie przy większych obrotach nie stwarza problemu.

Biegi wchodzą perfekcyjnie i zmiana ich to czysta przyjemność. Lewarek ma lekki opór pozwalający na precyzyjne wybieranie biegów.

Rewelacja! Jazda i zakręty to sama przyjemność. Aż chce się dodać gazu. Resorowanie raczej twarde ale przyjemne. Przy powolnej jeździe przez dziury pokonuje je sprężyście. Przy szybszej jeździe zawieszenie jest sztywne i nawet na nierównościach w asfalcie nie traci kontaktu z podłożem.

Gdy pierwszy raz usiadłem i spojrzałem do tyłu i zobaczyłem daleko tylną szybę, a potem spojrzałem w lusterko i zobaczyłem tylną szybę jeszcze dalej, to pomyślałem sobie, że prowadzenie tego auta nie będzie łatwe. Jednak prowadzi się je znacznie lepiej niż Astrę. Po części to zasługa dobrej widoczności, dobrych lusterek i czujnika cofania, który dodatkowo zainstalowano mi w salonie w cenie samochodu. Czujnik nie tylko piszczy, ale też pokazuje na wyświetlaczu odległość do przeszkody. Teraz potrafię zaparkować w ciasnym miejscu. W Astrze nigdy nie czułem tyłu. Tu nie ma żadnego problemu. Praktycznie nie odwracam się do tyłu podczas cofania. Co więcej, żadne niskie słupy mi nie straszne.

Jest wszystko co potrzebuję i jest na swoim miejscu. Wszystkie ustawienia radia, klimatyzacji i podgrzewania foteli są zapamiętywane. Gdy wsiadam to zastaję wszystko tak jak zostawiłem. Fotele wygodne nawet na długie trasy. Na trasie do Chorwacji nawet przez chwilę nie przyszła mi myśl, że jest niewygodnie. Chociaż fotele Hodny robią lepsze pierwsze wrażenie.

Klimatyzację w lecie w Chorwacji spisywała się znakomicie. Samochód stojąc w słońcu nie nagrzewa się zbytnio, a klimatyzacja chłodzi praktycznie od razu. Nic więcej nie potrzebuję! W zimie też jest świetnie. Fotele podgrzewają się bardzo szybko i od razu ma się miłe uczucie ciepła gdy na zewnątrz jest -10 stopni. Podgrzewane lusterka i odmrażanie przedniej szyby też sprawdzają się dobrze.

Mam 184 cm i nie mam żadnych problemów na długość ani na szerokość. Z tyłu dwójka dzieci ma bardzo dużo miejsca. Wsiadanie do samochodu też jest wygodne choć Mazda 5 była pod tym względem lepsza. Jedną z rzeczy, która zdecydowała o zakupie tego samochodu był duży bagażnik, bo żonie na wakacjach przydaje się wszystko. Bagażnik jest duży, z niskim progiem i ustawny. Dokupiłem w salonie wykładzinę gumową do bagażnika i teraz nic się nie ślizga i łatwiej utrzymać czystość.

Nie jeździłem Rolls-Royce, który pewnie jest cichy. Tu miło słychać silnik benzynowy. Czasem go nie słychać i zdarza mi się na parkingu zapalić zapalony już samochód. Szum jazdy wiele zależy od opon. Oryginalne Bridgestone Potenza dają słyszalne szumy toczenia, ale są cichutkie na nierównościach. Zimowe Continental TS830 mają praktycznie niesłyszalne szumy toczenia więc w samochodzie jest jeszcze ciszej. Jednak na nierównościach w asfalcie dają słyszalne stuki. Sam silnik jest dobrze wyciszony. Do 120 km/h jest tak cicho, że ma się wrażenie, że jedzie się zbyt wolno. Zwłaszcza na Continental. Od 130 km/h jest dobrze, wie się, że się jedzie. Jazda 180 km/h jest wciąż przyjemnością.

Na trasie pali mało. Do Chorwacji przy spokojnej jeździe z prędkością do 120 km/h i w pełni załadowany z 4 osobami: 6.9 l/100 km. Jednak znacznie gorzej jest w mieście, przy krótkich trasach, korkach i światłach: 9.5 l/100 km w lecie i 10.5 l/100 km w zimie. Nie daje 5 gwiazdek, bo chciałbym, aby w mieście palił mniej. Powinien wyłączać silnik podczas postoju na światłach i odzyskiwać energię hamowania ;-).

No i do tego ta cena za tak dobre wyposażenie!

Na razie bez problemów. Mazdy należą do najmniej awaryjnych więc liczę, że większych problemów nie będzie.

Mazda i składana w Japonii. Mam nadzieję, że poważna usterka się nie zdarzy.