Ocena kierowcy - Mazda 6 II Hatchback

Bardzo fajne auto o atrakcyjnej i dynamicznej sylwetce. Jazda nim daje dużo radości. Komfortowe wnętrze zapewnia wygodę zarówno w jeździe miejskiej, jaki i w długich trasach urlopowych. Doskonała propozycja dla fanów japońskich aut.

147KM wystarcza do całkiem sprawnego poruszania się. Jak każdy japoński benzyniak lubi wysokie obroty, wyraźnie ożywa dopiero powyżej 3,5-4 tys. W mieście jest dosyć paliwożerny, ale wynika to raczej z pracy automatu, niż z samej charakterystyki silnika. Za to poza miastem ostatni bieg ma takie przełożenie, że spalanie jest naprawdę w rozsądnych granicach. Silnik bardzo ładnie brzmi, aż miło posłuchać. Rozrząd napędzany łańcuchem, więc teoretycznie do 200-300 tys. km bezobsługowy. Dziwi trochę regulacja luzów zaworowych szklankami. Kontrola wymagana jest co 50-60 tys. km, więc nie jest to jakiś duży kłopot, szczególnie dla jeżdżących wyłącznie na benzynie.

Skrzynia 5-biegowa jak na tradycyjny automat pracuje dosyć płynnie. Przy przyspieszaniu czuć tylko delikatne zwolnienie samochodu w trakcie zmiany biegu, ale odbywa się to w akceptowalnym czasie. Mam wrażenie, że i tak zmiana biegów przebiega szybciej niż manualnie u przeciętnego kierowcy. Chociaż mamy do dyspozycji 5 biegów, to tak naprawdę w praktyce jeździ się głównie na 2, 3 i 4 biegu. Jedynka służy wyłącznie do ruszenia, a piątka wskakuje dopiero wtedy, gdy samochód już nie przyspiesza i odejmiemy nogę z gazu. Oczywiście można samemu zmieniać biegi, ale ja wychodzę z założenia, że nie po to szukałem automatu, żeby teraz wachlować lewarkiem. W trasie, gdy prędkość już się unormuje, obroty zwykle spadają w okolice 2 tys. Skrzynia dosyć wolno reaguje na kick-down. Przy wyprzedzaniu trzeba brać to pod uwagę, bo redukcja faktycznie trochę zajmuje. Kolejna kwestia to praca skrzyni przy przyspieszaniu "na maksa". Praktycznie od 2 biegu ciągnie obrotami do ok. 6500 tys. i dopiero wrzuca wyższy bieg. Generalnie jednak mazda w takiej konfiguracji to rakieta nie jest. Fabrycznie do setki ma 11,1 s czyli o niecałą sekundę więcej niż z manualem. Przeboleję to, bo bardziej cenię wygodę w jeździe po mieście.Generalnie jednak mazda w takiej konfiguracji to rakieta nie jest. Fabrycznie do setki ma 11,1 s czyli o niecałą sekundę więcej niż z manualem. Przeboleję to, bo bardziej cenię komfort.

Tu jestem trochę rozdarty... Przy tym zawieszeniu trudno mówić o komforcie. Samochód jest po prostu twardy, więc jazda po przeciętnej polskiej drodze daje nam trochę doznań i czujemy prawie każdy dołek i kamyczek pod kołami. Z drugiej jednak strony tak zestrojone zawieszenie pozwala na dynamiczną jazdę i człowiek nie zastanawia się czy zwalniać przed każdym zakrętem - auto jedzie po prostu jak po szynach.

Widoczność niezła, szczególnie na boki do przodu, bo słupki przednie nie przesłaniają za bardzo widoczności. W poprzednim aucie (Avensis T25) było dużo gorzej. Tył i tył na boki - typowo jak na ten gabaryt i bryłę auta - na pewno przydadzą się czujniki cofania. Wielkość lusterek - odpowiednia.

Wszystko poukładane po japońsku, więc zwolennik aut japońskich nie będzie narzekał. Kierowca przyzwyczajony do aut niemieckich raczej będzie kręcił nosem. Nie każdemu będzie też pasować dźwignia ręcznego umieszczona przy fotelu pasażera. Bardzo fajne rozwiązanie przy składaniu tylnej kanapy ? jednym przyciskiem na oparciu lub dźwignią z bagażnika. W akcesoriach mazdy można dokupić do wersji HB dodatkową półkę do umieszczenia pod tapicerowaną półką bagażnika ? kosztuje naprawdę niewiele, a wszystkie ruchomości z bagażnika można tam ulokować. Wstawki ozdobne na desce rozdzielczej nie udają drewna, a mają nowoczesny wygląd i są estetyczne. Dodatkowy plus, że są one dosyć odporne na zarysowania eksploatacyjne. Co do samego wnętrza mogę się jedynie przyczepić do następujących drobiazgów: 1. obsługa komputera za pomocą przycisków na kierownicy jest dosyć "upierdliwa", żeby np. skasować średnie zużycie lub średnią prędkość trzeba przelecieć wirtualnym kursorem kilka razy w prawo, potem kilka razy w górę i dopiero wtedy przytrzymać SET, 2. podobnie wygląda obsługa radia, zmieniarki i folderów z plikami mp3, 3. brak kieszeni w drzwiach tylnych - dla mnie pomyłka, 4. brak kieszeni w plecach fotela kierowcy - też dziwne rozwiązanie, 5. miejsce na kubki z napojami między fotelami ? wolałbym jednak miejsce bliżej deski, 6. ogrzewanie na tył idzie kanałami pod fotelami przednimi ? ja jednak chętnie bym widział dodatkową kratkę na tunelu, 7. design pokrycia drzwi (klamka, uchwyt, podłokietnik) mało nowoczesny, żeby nie powiedzieć prymitywny ? nie przystaje do reszty wnętrza.

Przetestowane zarówno w warunkach letnich, jak i zimowych. Klimatyzacja bardzo wydajna, świetnie schładza również tył pojazdu. Ogrzewanie podobnie. Nie mam również zastrzeżeń co do samej automatyki regulacji temperatury i rozdziału nawiewu na poszczególne strefy. Dziwi trochę brak opcji nawiewu na samą szybę przednią.

Tu jest naprawdę nieźle. Dużo miejsca w kabinie, jak i w bagażniku. Przy moim wzroście (186 cm) nie mam problemu z dopasowaniem fotela kierowcy, a za mną jest jeszcze przyzwoicie dużo miejsca na nogi pasażera. Bagażnik bardzo pojemny i o dosyć regularnym kształcie. W tym aucie pierwszy raz udało mi się spakować na wakacje tylko do bagażnika ? nie musiałem nic układać na półce pod szybą tylną.

Niestety tutaj nie mogę mazdy w pełni pochwalić, mogłoby byc lepiej. Silnik słychać, ale do prędkości 130-140 km/h jest to w normie. Powyżej tej prędkości jest już głośniej, ale to raczej typowe dla każdego auta tej klasy. Bardziej przeszkadza mi wytłumienie pracy zawieszenia i kół. W poprzednim aucie tylne wnęki były wytłumione specjalną matą, więc nie słuchać było tłuczenia kamyków o nadkole czy też uderzenia wody spod kół. W maździe niestety mamy gołą blachę zabezpieczoną ?barankiem?. Gdybym miał więcej czasu, to pewnie zdecydowałbym się na oklejenie matą wygłuszającą bagażnika i nadkoli ? na pewno sporo by to pomogło.

Przejechałem ponad 22 tys. km. Ok. 60% przebiegu robię po mieście i jak na razie średnie spalanie LPG wyniosło mi ok. 11L/100km, do tego należy doliczyć ok. 1,2-1,5L benzyny/100km. Poniżej podaję średnie wartości spalania również w LPG. Żeby uzyskać wartości spalania w Pb należy odjąć około 15-18%. Jeśli chodzi o koszty przeglądów, to w ASO jest to średnio kwota 800-1000zł. Usterek na razie nie zanotowałem i mam nadzieję, że tak będzie dalej ;-) Jeśli chodzi o ceny części eksploatacyjnych, to są dostępne zamienniki w normalnych cenach.

Sądzę, że jest to rozsądny wybór. Niezła japońska jakość za przyzwoite pieniądze. Przed zakupem rozpatrywałem jeszcze Toyotę Avensis T27 (niestety jej stylistyka do mnie nie przemawia, chociaż wysoka niezawodność była kusząca) oraz Hondę Accord (ładne auto, ale niestety dosyć ciasne). Ostatecznie wybór padł na Mazdę 6 ze względu na atrakcyjną sylwetkę i niezłe wnętrze. Ważny dla mnie był też fakt, że silnik 2.0 147KM nadaje się do LPG.

Dosyć często muszę wymieniać żarówki mijania ? starczają na 15-18 tys. km. Zapchała mi się jedna dysza spryskiwacza, ale zakup nowego to raczej niewielki koszt. Niestety mazda 6 ma dosyć słaby i delikatny lakier. Nie dość, że jest polakierowana bardzo cienką warstwą, to lakier nie jest odporny na uderzenia kamieni czy działanie szczotek myjni. W efekcie prawie każda m6 ma pełno odprysków na przednim zderzaku i masce.

Na chwilę obecną brak ? przebieg auta to 110 tys. km.