Ocena kierowcy - Mazda 6 II Hatchback Facelifting

auto u mnie od 10 lat (wiem, dłuuugo). kupiłem z przebiegiem dwudziestuparu tysięcy. i co? pozbyłbym się dziada, ALE robi wszystko, żeby go zostawić. przede wszystkim jest pewniakiem. wstaję i wiem, że odpali i jedziemy. ZAWSZE! przez 10 lat poza filtrami, olejem, wycieraczkami, ubezpieczeniem i przeglądami nie zaskoczył mnie finansowo. miał 2 wymiany akumulatorów, wymianę opon i matę do bagażnika. dobra, wyciągałem wgniotkę parkingową, ale to nie jego wina. nie jest idealny, nawet powiedziałbym, że jest przeciętny, ale czytając o filtrach gpf, dpf odechciewa mi się zmiany. zadbać o zabezpieczenie antykorozyjne, dobry olej co 10tys i zapominasz o aucie.

fajnie jedzie od 4 tys obrotów, ale wtedy pali, jak jezdzisz 2-3 tys obrotów to nie jedzie, ale też nie pali ;)

bez uwag, sprawny, bezobsługowy manual

słabe hamulce, trzeba się przyzwyczaić, albo zainwestować w lepsze. prowadzenie przewidywalne

niezła widoczność (hatchback), konieczne zabezpieczenie antykorozyjne

spore lusterka, tył też nieźle, mimo sporego nachylenia szyby

wygodne auto. jak dla mnie największy minus tego auta to brak nawiewów na tył. występują tylko dołem, pod fotelem, a to niestety za mało. szkoda, że mazda niepotrzebnie tu zaoszczędziła, bo komfort byłby zupełnie inny. fotele są wygodne, pasażerowie ponad 1,8m nie biją głową w podsufitkę i miejsce na kolana też jest wystarczające

minus za brak nawiewów na tył. przód jest ok.

jest ok. mam ponad 180 cm i nie narzekam. z tyłu też w porządku

nie ma powodów do narzekań. nie jest to limuzyna premium, ale lepiej niż w przeciętnym hatchbacku

i to jest największa zaleta Madzi. niczym nie zaskakuje. jak dbasz- tak masz. przez 10 lat naprawiałem tylko zaciski hamulców z tyłu.

w 2010 kosztowałą 100000. i uważam, że to był sztos. świetne auto na lata.

nic, totalnie nic. nawet żarówki się nie przepalają. żarniki od ksenonów wymieniłem po 13 latach, a dalej świeciły (tylko wydawało mi się, że słabiej)

made in japan. brak awarii. największy atut tego samochodu. jest pewniakiem