Ocena kierowcy - Mazda 6 I Hatchback

Jak dla mnie samochód bardzo dobry. Chyba trudno znaleźć w tym segmencie samochód, który by łączył w sobie tak wiele pozytywów: wygodę, przestronność, dynamikę, komfort, niezawodność, atrakcyjny wygląd i przystępną cenę egzemplarzy używanych. Następna prawdopodobnie również będzie Mazda, tym razem model 5 (rodzina rośnie w siłę). Polecam.

Elastyczność - jak na moc silnika - całkiem zadowalająca. Nawet na piątym biegu wyprzedzanie nie sprawia żadnych problemów (oczywiście wtedy, gdy manewr ten rozpoczyna się przy odpowiedniej prędkości i obrotach silnika - które jak na "Japończyka" przystało - muszą być stosunkowo wysokie). Silnik na każdym biegu bez kłopotów wchodzi na odpowiednie obroty, reakcja na naciśnięcie gazu jest właściwie natychmiastowa. Na biegu jałowym silnik pracuje równo, chociaż wydaje mi się, że obroty w moim egzemplarzu są trochę za niskie (ok. 700/min.), przez co karoseria wpada w lekkie drgania - które ustają przy podniesieniu obrotów do ok. 1000/min.

Porównując do kilkunastu innych modeli, którymi miałem okazję jeździć - rewelacja! Przełożenia krótkie, biegi wskakują bardzo precyzyjnie. Przy zmianie biegów czuć delikatny opór mechanizmu, co potęguje odczucie precyzji zmiany przełożeń.

Tutaj również bardzo dobrze. Zawieszenie trwałe, nie słychać żadnych stuków nawet na nierównościach. Z całą pewnością nie jest to francuska "łajba", która przez nierówności naszych dróg przewiezie nas bez najmniejszego uszczerbku dla naszych czterech liter. Zawieszenie jest dość twarde, ale w niczym to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, jadąc tym samochodem można czuć się pewnie, na dodatek mamy jeszcze do dyspozycji bardzo precyzyjny układ kierowniczy. Jedyny mankament. który przychodzi mi do głowy to pewna niestabilność w koleinach (chociaż jest ona bez większych problemów do opanowania). Być może jest to wina stosunkowo dużych szerokich opon (16 cali), na oponach zimowych (15 cali)jest chyba nieco lepiej (chociaż może to być subiektywne odczucie).

Do przodu bez zarzutu. Przednie słupki są przeciętnej szerokości i raczej specjalnie nie utrudniają obserwacji drogi. Widoczność do tyłu trochę gorsza, ale posiłkując się lusterkami nie powinno być większych kłopotów (oczywiście potrzebna jest pewna liczba prób, żeby należycie wyczuć odległość od przeszkody.

Właściwie jedyną rzeczą do, której można się doczepić to zbyt daleko odsunięty do tyłu podłokietnik. Oprócz tego wszystko na swoim miejscu. Wszystkie przełączniki, przyciski i pokrętła obsługuje się z pełną wygodą. Wszystko (oprócz podłokietnika) umieszczone tam gdzie trzeba - lekko, łatwo i przyjemnie. Mam wersję z tempomatem i sterowaniem radia na kole kierownicy - co jeszcze bardziej ułatwia obsługę. Najwygodniejsze fotele w jakich niałem możliwość siedzieć - oprócz BMW 7 (niestety tylko na fotelu pasażera).

Trochę brakuje dwustrefowej klimatyzacji. Kiedy w upalne letnie dni podróżuje się z pasażerami z tyłu, muszą oni trochę poczekać zanim powietrze w tej części kabiny osiągnie znośną temperaturę.

Samochód jest dość duży (rozstaw osi 268 cm) w związku z tym miejsca z przodu, jak i z tyłu nie powinno nikomu zabraknąć (chyba, że ktoś ma 2,10m wzrostu). Z tyłu można spokojnie przewieźć trzech pasażerów średniej postury (wiozłem, nikt nie narzekał, więc chyba wszystko OK).

To chyba najsłabsza rzecz w tym samochodzie. Silnik dość głośny, szczególnie podczas przyspieszania (raczej wina mizernego wyciszenia ściany grodziowej, niż samego silnika) Na dodatek słabo wyciszone nadkola, hałas z kół przenosi się szczególnie na mokrych nawierzchniach, słychać również kamyczki odbijające się od nadkoli. Oczywiście nie ma tutaj wielkiej tragedii - jeżdziłem znacznie głośniejszymi samochodami- jednak jeśli spojrzy się na całokształt i wysoką jakość w wielu elementach Mazdy 6, to trzeba stwierdzić, że taki mankament tworzy pewien dysonans i nie powinien przytrafić się tej marce (słyszałem, że w nowej "szóstce" inżynierowie bardziej się postarali).

Zużycie paliwa: średnie ok. 9 litrów (jeżdże w większości na krótkich trasach i w mieście (co prawda niewielkim, ale to zawsze miasto - trzeba się namachać lewarkiem zmiany biegów). Ceny części przystępne, marka coraz bardziej popularna, więc i części bardziej dostępne, a co za tym idzie - tańsze. Na razie nie było potrzeby wymieniania żadnych części pozastandardowych. Części eksploatacyjne: filtr oleju - 30 zł, filtr kabinowy - 75 zł, filtr powietrza - 45 zł, klocki hamulcowe przód - 200zł - czyli jak na tą klasę i japońskie pochodzenie całkiem nieźle (oczywiście nie są to ceny oryginałów, ale zamienników i to wcale nie tych najtańszych).

Tańsza od Avensis i Accorda, zbliżona jakość (pewnie oberwie mi się od użytkowników tych marek, tylko co oni by robili na stronach poświęconych Mazdzie ? ... może chcą zmienić samochód? :) Podsumowując. Mimo drobnych mankamentów samochód wart swojej ceny. Do ideału jeszcze trochę brakuje, ale konkurencji brakuje więcej.

Cieknący aluminiowy przewód w układzie wspomagania kierownicy. Poradziłem sobie w chałupniczy sposób (dla ortodoksyjnych wielbicieli Mazdy pewnie jest to niedopuszczalne; mam nadzieję, że uda mi się uniknąć linczu :)) - kosztowało mnie to ok. 3 zł :). Na razie minęło pół roku i wszystko jest OK, więc najważniejsze, że sposób okazał się skuteczny.

Odpukać! Na razie nic. Samochód, jeszcze podczas eksploatacji w Niemczech miał malowane w serwisie tylne nadkola (wiadomo - rdza - ogólnie znana przypadłość starszych egzemplarzy tego modelu). Wszystko zrobiono zgodnie z zasadami sztuki, więc chyba nie ma co się czepiać.