Ocena kierowcy - Mazda 5 I

Ciekawie wyglądający minivan z kilkoma ciekawymi rozwiązaniami. Stylistycznie ciągle wygląda dosyć nowocześnie, a nawet nie wiem czy nie lepiej niż kolejna generacja (która teraz jeszcze bardziej przypomina kombi). Na pierwszy rzut oka wygląda pokaźnie a naprawdę jest niewiele większa od kompaktów a bywa też krótsza od aut segmentu D (chociażby Mazda 6 jest dłuższa). I prowadzi się jak kompakt - nigdy nie miałem wrażenia, że jest niestabilna albo prowadzi się jak słoń. Silnik 1.8 ciągnie cały furgon żwawo i nie dostaje zadyszki nawet z kompletem pasażerów. Skrzynia sparowana z tym silnikiem jest całkiem przyzwoicie - pozwala na pewną elastyczność, nie trzeba ciągle machać lewarkiem, i sprzyja nawet spalaniu: mi lacąc z Dunkierki do Polski autko nie piło więcej niż 8.5 litra, a w mieście więcej niż 10. Silnik może przejawiać duży apetyt na olej. Naprawdę duży więc polecałbym sprawdzić potencjalne tego objawy. Inne bolączki mi się nie przytrafiły. A nawet koszty eksploatacji okazały się przyjazne dla portfela :) W środku auto jest komfortowe. Kierowca i troje pasażerów nie odczują dłuższych podróży. Fotele są wygodne a hałas z zewnątrz nie przesadnie inwazyjny. Silnik do 120km/h tylko mruczy. Ale to auto wygodnie przewiezie tylko 4 osoby, nawet 6 ale nie 7. Tylna kanapa nie nadaje się dla trzech osób (jak ktoś chciałby tam umieścić trójkę dzieci, zwłasza w fotelikach to niech zapomni) W trzecim rzędzie jest wygodniej niż na kanapie, gdzie w środku zastosowano jakieś przedziwne składane rozwiązanie. Jakieś krótsze podróże - to dla siedmiu osób się sprawdzi, ale na dłużej... szkoda gadać. Niemniej składany trzeci rząd siedzeń jest poważnym atutem tego auta. Bagażnik pomieści bagaż dla 4 osób na urlop, ale za rozłożonym trzecim rzędem to już trudno cokolwiek umieścić. Największa zaleta Mazdy 5 to rozsuwane drzwi. Re-we-la-cja! Podsumowując, to fajne, żwawe, nie rujnujące portfela auto dla 4 osób, z poważnym atutem możliwości przewiezienia dodatkowych dwóch i rewelacyjnym rozwiązaniem w postaci rozsuwanych tylnych drzwi :)

Sprawny, żwawy, daje radę nawet przy wyprzedzaniu i z kompetem pasażerów. Nie jest przesadnie łapczywy na paliwo. Może jednak brać spore ilości oleju - po dyskusjach na forach zauważyłem, że przypadek nieodosobniony. Chociaż na pierwszy rzut oka trudno zdiagnozować, to szczegółowe oględziny przez mechanika potwierdziły, że bagnet trzeba wyciągać często i banieczkę na dolewki ze sobą wozić. Zdiagnozowano zapieczone pierścienie. Na remont się nie zdecydowałem. Przejeździłem dwa lata i silnik nigdy nawet się nie zakrztusił.

Fajnie pasuje do tego silnika. Biegi wchodzą leciutko, sam drążek zawsze pod ręką, chociaż nie zawsze trzeba po niego sięgać bo można powiedzieć nawet o sporej elastyczności. Oczywiście przydałby się szósty bieg, chociaż i na piątce jest i efektywnie, i całkiem kulturalnie i ze spalaniem w trasie OK :)

Zaskakująco dobrze. Auto, mimo gabarytów ani nie prowadzi się jak słoń, ani nie buja jak wachadło, ani nie sprawia wrażenia, że na byle zakręcie wywróci. Zawieszenie jest komfortowe. Na ruchy kierownicy reaguje w sposób oczekiwany :)

Na boki i do przodu dobrze. Bezpośrednio na tył też. Przez boczne szybki na wysokości bagażnika kierowca nic nie zobaczy, co z tylnych rogów robi już spore ściany. Ale z parkowaniem jest dosyć dobrze. Pionowa tylna szyba i klapa, jak w kombi, pozwala "wyczuć" jak daleko można cofnąć. Przednie słupki potrafią jednak zasłonić poważnie nawet auto czy pieszego. Miałem z dwa razy takie sytuacje i tylko dlatego, że działo się to na supermarketowych parkingach, przy skjromnej prędkości obyło się bez strat w ludziach czy sprzęcie.

Wszystko w zasadzie pod ręką. Kokpit fajnie zaprojektowany. Drążek biegów sam wchodzi w rękę. Gały klimy pozwalają na kontrolę bez odrywania wzroku od jezdni. Podobnie radio. Reszta przełączników w typowych miejscach - pod rękoma :)

No klima pracuje zadawalająco, ale jednak musi zdrowo dmuchać by nawet i pasażerowie w trzecim rzędzie poczuli chłodną bryzę.

Kierowca, trójka pasażerów będzie podróżować bardzo wygodnie. Jednak dziwaczne kuromysło jakie znajduje się po środku kanapy nie jest wygodne i tak naprawdę trudno tam umieścić trzy osoby obok siebie. W trzecim rzędzie jest OK, akceptowalnie, jak to dla takich siedzeń. To auto dla czterech, góra 6 osób.

Generalnie dobrze. Słychać szum opon, z zewnątrz dochodzą dźwięki, jednak da się swobodnie rozmawiać czy słuchać muzyki. Silnik do 120 km/h raczej mało słyszalny, powyżej już bardziej, ale nie jest to specjalnie męczące.

Mi tylko dochodziły koszty eksploatacyjne. Zwyczajne serwisowe. Najpoważniejsza była wymiana amortyzatorów z tyłu, ale to też dosyć tanio. Akumulator padł na samym początku, trzeba było kupić nowy. I chyba tyle z kosztów. W Anglii całkiem tani w ubezpieczeniu. Na trasie palił do 8.5 l/100km, w mieście do 10.

Myślę, że nie przepłaca się za to auto. W ogóle ceny za nie w Anglii nie wygórowane. W cenie sporo zalet, niskie koszty utrzymania. Jeżeli ktoś kupuje bo akurat takie auto potrzebuje, będzie zadowolony z wydanych pieniędzy :)

Padł akumulator, jakiś nieoryginalny był zamontowany, gdy kupiłem. Nowy działał bez zarzutu. Poza tym nic.

Chyba to spalanie oleju. Jednak nie remontowałem silnika więc nie poniosłem tu żadnych kosztów poza częstszym dolewaniem oleju (litrę na 1000km). Ale nigdy nie miałem wrażenia, że silnik padnie. Auto przewiozło mnie 3-4 razy na trasie UK-Polska-UK.