Ocena kierowcy - Mazda 323 IV F

To jest auto zrobione jeszcze przez inżynierów, a nie pod dyktando marketingowców i księgowych. Jeżeli nie miało poważniejszego wypadku - to ciągle bardzo atrakcyjny samochód.

Silnik znacznie dynamiczniejszy niż wynikałoby to z tzw. danych papierowych. Prawdopodobnie wynika to z idealnie dobranych przełożeń w skrzyni biegów i przebiegu momentu obrotowego. Aktualny przebieg 480 000 (tak nie pomyłka), zużycie oleju jeżeli silnik nie był goniony (tzn. długa jazda autostradowa ok. 130 km/h) praktycznie niemierzalne. Jedyna awaria to wymiana uszczelki pod głowicą po przebiego ca 380 000. Przegrzałem silnik z własnej winy - trzeba uważać po tak długim przebiego na chłodnicę, która ulega zatkaniu przez owady, kurz itd. i nie jest już w stanie odprowadzić tyle ciepła, przy b. szybkiej jeździe przez dłuższy czas. Trwałość pompy wtryskowej i wtryskiwaczy niewiarygodna. Do dziś nie wymieniałem wtryskiwaczy, jedyna naprawa to przy 450 000 wymiana za 100 zł uszczelki w pompie wtryskowej.

Absolutny ideał. Cicha, bardzo precyzyjme przełączanie. Należy jedynie czyścić zewnętrzny mechanizm zmiany biegów, wtedy przełączanie jest lekkie jak piórko.

Chyba największy plus tego samochodu. Zawieszenie bardzo zaawansowane konstrukcyjnie i technologicznie. Moim zdanie najlepszy możliwy kompromis pomiędzy komfortem koniecznym na naszych strasznych drogach, a stabilnym zachowaniem na drodze - tu kłania się zastosowanie stabilizatorów z przodu i z tyłu i genialna oś tylna typu TTL. Trwałość: przód - nie do zajeżdzenia. Tył: trzeba razem z wymianą amortyzatorów co ok. 200 000 wymienić tylne drążko-wachacze wzdłużne po ca 140 zł/szt. Koniecznie używać japońskich amortyzatorów (KAYABA równie dobra jak oryginał) pomimo dość wysokiej ceny wytrzymują na polskich drogach spokojnie 200 000.

Generalnie b. dobrze - duże lusterka wsteczne. Trochę trudno ocenić gdzie się kończy przód auta.

Bez zarzutu, wszystkie przełączniki są duże i działają bardzo precyzyjnie. Auto w sumie proste i mało jest tu do przełączania. Za nisko umieszczone miejsce na radio. Skromne ale b. czytelne zegary. Duża wada brak kontrolki świateł mijania, oraz korbki od podnoszenia drzwi nad kieszeniami tak, że po włożeniu mapy lub atlasa nie można odkręcić swobodnie szyb. Przed pasażerem nie da się nic położyć, bo wszystko zjeżdża. To wszystkie znane mi wady.

Bardzo sprawne i dopracowane ogrzewanie i wentylacja. Do tego działa bardzo cicho. Super sprawą są tylne uchylane okienka (HB 3drzwiowy) nawet w upały doskonale przewietrzają wnętrze bez nadmiernego hałasu. Jak na auto bez klimatyzacji ocena b. wysoka.

Jak na dosyć małe auto dla dwóch osób miejsca bardzo dużo z przodu. Idealnie ukształtowane fotele z przodu z bardzo wysokiej jakości materiałem tapicerskim, który po wielu praniach ciągle jest przyjemny w dotyku, nieśliski i nie wywołujący pocenia. Trochę za słabe trzymanie boczne (jak na dzisiejsze standarty). Z tyłu dość dużo miejsca - dzieci mają idealnie niezbyt wyrośnieci dorośli zupełnie OK. Z tyłu w trójkę - to oczywiście przesada.

Najcichsze auto to to nie jest, ale jak na diesla zupełnie dobrze. Jest cicho do ok 3000 obr czyli 115-117 km/h. To są obroty max. momentu obrotowego.

Zużycie paliwa od minimum 5,0 w lato trasa, do ca 6,5 szybka jazda autostradą. W mieście ok 6,0 litra (w zime 0,5l więcej). Średnio mozna się zmieścić 5,6 do 5,8 l/100 km (dotyczy hatchbacka 3 drzwi). Trochę kosztuje dość częsta zmiana oleju co 5000 i OT co 10000. Ale moim zdaniem, to się opłaca gdy ma się odpowiedzialnych ludzi w warsztacie. Dzięki temu każdy element (jak np. klocki/tarcze, elementy zawieszenia lub układu kierowniczego) jeżdzi maxymalnie długo. W dłuższym rozrachunku utrzymanie auta naprawdę kosztu bardzo mało - jak na oferowaną przyjemność z jazdy.

Tej jakości nie da się opisać - to trzeba przeżyć. Po prostu za koszt jednego auta (trochę droższego na początku przy zakupie - mówię o nowym samochodzie) użytkuje się auto tak długo, że inne samochody trzeba by mieć dwa.

To jest absolutny szczyt technologii japońskiej. Każdy najdrobniejszy element jest wykonany z najlepszych możliwych materiałów. Instalacja elektryczna - ideał. Wśród mazdziarzy panuje przekonanie, że już tak wykonanych aut nie będzie. Chyba tylko 626 była jeszcze lepsza. Ale trzeba autu dokładnie dać to co przewiduje książka serwisowa - wtedy wszystko idealnie funkcjonuje.

140 000 złamany stabilizator przedni po wjechaniu w dziurę. 320 000 uszkodzony amortyzator tylny na "największych schodach Europy" tj. autostradzie A4 Legnica - Wrocław 380 000 przepalona uszczelka pod głowicą - po przegrzaniu z własnej winy silnika 2 krotnie zerwany pasek klinowy w trasie - po wymianie kontynuacja jazdy. I to jest wszytko na taki przebieg!