Ocena kierowcy - Mazda 3 III Hatchback

Kupujesz dość małego, dynamicznego hatchbacka i dostajesz małego, bardzo dynamicznego hatchbacka. W dodatku ładnego. Bardzo dobry do do miasta, choć rozczarowaniem okazał się prześwit. Deklarowana wysokość to miało być 15 cm, ale przedni zderzak w ponadstandardowo wydłużonym przodzie pojazdu, można zarysować nawet przy wjeździe na zwykły krawężnik. Oczywiście poprawia to właściwości aerodynamiczne, stąd przy dużych prędkościach jeździ się jak po szynach nawet w zakrętach. Świetny jest więc również na drogach ekspresowych i autostradach. Niektórym może przeszkadzać zbyt twarde zawieszenie na nierównych nawierzchniach w mieście.

To jedna z największych zalet auta, przy odpowiednim biegu nie ma problemu z wyprzedzeniem. Z kolei jeśli ktoś chce zostać mistrzem oszczędnej jazdy także nie powinien mieć problemu. W kabinie głośno robi się moim zdaniem dopiero przy 140 km/h, ale też bez przesady. System start-stop działa bez zarzutu, bardzo szybko reagując.

Naprawdę bez uwag, jest tak jak powinno być, biegi wchodzą gładko, skrzynia niemalże sportowa. Jedna z silnych stron tego samochodu.

Rewelacja! A mam w pamięci kilka wcześniej używanych Fordów. Nie ma problemu w utrzymaniu prędkości 120 km/h np. przy wjeździe/zjeździe z autostrady po łuku czyli w miejscach gdzie większość jedzie 60 km/h.

Bez uwag. Lakier wydaje się bardzo trwały i odporny na drobne zarysowania.

Nie da się ukryć, że przednie słupki są dość szerokie i pochylone, więc już parę razy zdarzyło się zauważyć w ostatniej chwili pieszego nadchodzącego z lewej strony kierowcy. Do tyłu widoczność typowa, przy parkowaniu pomagają elektronicznie sterowane lusterka oraz opcjonalne czujniki parkowania.

Ekran nawigacji wygląda jakby nie był uwzględniony przy projektowaniu i został doczepiony na siłę w fazie produkcji. Wygląda trochę jak zostawiony przez nieuwagę na desce rozdzielczej tablet, który tylko czeka na złodzieja. Kiepsko wsuwa się płyty do odtwarzacza CD, bo jest umieszczony bardzo nisko. Brak kieszeni za fotelem kierowcy.

Klimatyzacja OK, ogrzewanie standardowe, nawet przy temperaturze rzędu 0 st. C potrzebuje dobrych 15 min., żeby nagrzać wnętrze do zadanej temperatury rzędu 21 st.C.

Moim zdaniem samochód zaprojektowany typowo pod kierowcę. Pasażer z przodu również nie powinien narzekać i ewentualnie dziecko z tyłu. Dwoje dorosłych na tylnej kanapie może się męczyć, zwłaszcza jeśli nie są japońskiego wzrostu.

Nie ma cudów, już przy 140 km/h na autostradzie jest głośno, choć może nie tak jak zapamiętałem z Focusa II.

Silnik pomimo dużej pojemności nie zużywa nadzwyczajnie dużo paliwa, a porównując do silnika 1,6 Forda Focusa II to nawet zaskakująco mało. Koszty przeglądów rzeczywiście wyższe niż znane mi wcześniej, ale bez przesady. Przegląd po drugim roku + wymiana klocków hamulcowych i trzech wycieraczek niespełna 2 tys. zł brutto.

Mazdy u dealerów są jednak drogie. Pomimo jakości i radości z jady, mimo wszystko ciut za drogie. W dodatku niechętnie negocjuje się rabaty.

Nie odnotowano, chociaż w drugim roku używania przy temp.rzędu -10 st.C ,zanim silnik rozgrzeje się na dobre, okresowo zaczął zanikać obraz na ekranie nawigacji.

Brak.