Ocena kierowcy - Mazda 3 II Hatchback

Dobre auto, które może się podobać, ale ogólny wizerunek psują niebotyczne spalanie przy przeciętnych osiągach i nerwowe prowadzenie na wyboistych drogach. Szkoda, bo liczyłem, że właśnie osiągi i prowadzenie będą największą zaletą mojej trójki.

Ładnie brzmi i fajnie wkręca się na obroty, ale jeśli chodzi o osiągi to nie ma rewelacji, a spalanie jakby miał co najmniej 50 koników więcej.

Krótkie skoki lewarka i przyjemne prowadzenie dźwigni. Niestety bardzo dobry obraz psują problemy z wrzuceniem jedynki, które niezbyt często, ale jednak pojawiają się i sprawiają, że trzeba 2-3 razy próbować, zanim jedynka zaskoczy.

Największe rozczarowanie. Miał być najlepszy w klasie i faktycznie, gdy droga jet równa, to auto jedzie jak po szynach. Ale nie daj boże pojawi się więcej wybojów, a auto przy większej prędkości zaczyna nerwowo podskakiwać wpadając w nieprzyjemne bujanie się. Na prostej dyskomfort i brak pewności auta potęgowany jest dodatkowo przez precyzyjny, ale niestety zbyt czuły układ kierowniczy, który każdy nawet najmniejszy ruch przenosi na koła pojazdu. Najgorszej jednak robi się na zakrętach, kiedy człowiek ma wrażenie, że auto niczym napięta struna zaraz wystrzeli, a my z owego zakrętu wylecimy jak z katapulty. Zdecydowanie przedobrzyli japońscy inżynierowie z poprawianiem focusowego zawieszenia i uczynili je zbyt sztywnym i sprężystym jak na nasze dziurawe, wyboiste drogi.

Do przodu dobrze, choć trzeba się nauczyć auta i wiedzieć, gdzie się przodek kończy. Do tyłu słabo, ale bardzo pomagają czujniki cofania. Także tutaj nie mogę narzekać.

Wszystko pod ręką, wszystko intuicyjne (no może z wyjątkiem pokrętła głośności, który nie jest tym największym, jakby intuicja podpowiadała, a tym znacznie mniejszym, znajdującym się bliżej kierowcy). Ogólnie duży plus ale najwyższej oceny nie mogę przyznać z powodu problemów ze znalezieniem właściwej pozycji za kierownicą. Pomimo dwuosiowej regulacji kierownicy i fotela, który buja się we wszystkie strony, długo nie mogłem znaleźć odpowiedniego ustawienia.

Auto chłodzi szybko i w miarę szybko się nagrzewa. Jedyny minus i to dla mnie bardzo niezrozumiały minus to kwestia nawiewu na szybę. Otóż trójka nie ma standardowej opcji nawiewu na szybę (jest szyba plus nogi). Gdy chcemy włączyć nawiew na szybę musimy użyć oddzielnego przycisku, który automatycznie włącza klimę i ogrzewanie przedniej szyby. Oczywiście, możemy oba te elementy wyłączyć, ale skutkiem tego jest, jak w moim przypadku, dezaktywacja systemu i-stop (bo on nie włącza się, gdy coś czerpie dużo prądu - ogrzewanie przedniej szyby - i to nawet wtedy, gdy rzeczone ogrzewanie wyłączymy).

Z przodu super, z tyłu trochę ciaśniej, ale jak dla mnie nie ma się do czego przyczepić.

Słabo. Co prawda dźwięk silnika fajny, więc mi nie przeszkadza, ale przy większych prędkościach w aucie dudni tak, jak w mojej 10 letniej xsarze. Szkoda, że Japończycy tutaj się bardziej nie postarali.

Myliłem się, to nie zawieszenie a spalanie jest największą wadą tego auta. W trasie jest w miarę OK (czytaj przy średnio dynamicznej jeździe auto spala w granicach 8-9 litrów). Ale w mieście porażka, a co dopiero będzie w zimie. Na forach czytałem opinie, że spalanie tylko na początku jest takie duże, i jak auto zrobi kilka tysięcy km to spadnie. Otóż nie prawda, spada może i odrobinkę, ale dalej średnia w mieście w przedziale 11-12 litrów w lecie to są wartości zarezerwowane dla aut, które mają znacznie większe i mocniejsze silniki. I żeby jeszcze za tym spalaniem szły osiągi...

Zbyt drogie (niestety przez akcyzę) jak na swoje możliwości.

Niby nic się nie dzieje, ale już byłem w serwisie na czyszczeniu dmuchawy nawiewu. Powód: liście, które tam się dostały. Wyczyszczono gwarancyjnie ale panowie w serwisie sami uczciwie przyznali, że to taka wada konstrukcyjna i liście będą wpadać, a oni mogą mi pomóc montując odpowiednią siateczkę, ale dopiero jak się skończy gwarancja...

Na razie żadnych, a zrobiłem w wakacje 6 tysięcy km po europie. Pełen relaks i pewność auta, która znacznie poprawia samopoczucie. No ale po to kupiłem nowe auto z 3-letnią gwarancją.