Ocena kierowcy - Mazda 3 I Hatchback

Auto jest super, ponadczasowy wygląd, zakochałem się w nim, nie boję się, że coś się zepsuję i stanę na środku pola, wszystko działa jak należy. Mogę napisać, że prawie nie psuje się nic. Tylko zmieniać żarówki, zmieniać olej i filtry i jechać. Ogromny minus to rdza, z którą nie idzie wygrać. po wydaniu 3 tys na naprawy blacharsko-lakiernicze, konserwacje, to po zimie jest jeszcze gorzej, niż było i musiałem wydać kolejne tysiące zł. Wydaje mi się, że taniej by było, gdyby silnik się psuł, a rdza nie łapała. Rdza to skarbonka bez dna. Dlatego odradzam to auto, mimo, że super się nim jeździ i bez stresu, że spotka mnie awaria w trasie. U mnie rdza złapała już podłużnice, także już po aucie. Szkoda mi się rozstawać z Mazdą...

Silnik 1.6 to minimum, dobry na miasto, w trasy już średnio. Przy włączonej klimatyzacji trzeba redukować do 3 biegu przy wyprzedzaniu. Lepszą opcją byłby silnik 2.0 150KM. Przy mojej dość dynamicznej jeździe auto pali max 8.4l/100km 50/50 trasa/miasto. Liczone ręcznie, bo komputer przekłamuje o ok. 0.2l/100km.

Biegi wchodzą dość ciężko, szczególnie wsteczny. W Polo IV można było zmieniać biegi dosłownie paznokciem.

Samochód dobrze trzyma się drogi, z łatwością pokonuje się zakręty z wysoką prędkością, auto jedzie jak po szynach.

Widoczność nie jest najgorsza, gorzej jest z tyłu. Trzeba pamiętać, że tylna szyba jest bardzo wykrzywiona, tak jak tył auta, także auto nie kończy się tam gdzie szyba. Trzeba mieć to na uwadze, przy cofaniu.

Kierownica wielofunkcyjna, dostateczna ilość schowków w dobrych miejscach. Wada to brak tempomatu w tych wersjach, co skutkuje potwornym bólem prawej nogi

Wentylator strasznie głośny, powyżej 3 biegu nawiewu nie da się długo jechać. W dodatku wentylator od czujnika temperatury (po prawej stronie kierownicy takie otworki) jest głośny jak wiertarka, nie pomaga przesmarowanie. Ale da się żyć. Wentylacja i ogrzewanie działa raczej jak trzeba. Po włączeniu ogrzewania i klimy szyba odparowuje w moment. Na ogrzewanie nie trzeba też długo czekać, w zależności od temp. zewnętrznej.

Miejsca jest dość dużo, gorzej z tyłu. Mam 188cm wzrostu i nie narzekam. Fotele są regulowane góra/dół oraz przód/tył, tak jak kierownica, dzięki temu można tak wyregulować, by nie wadzić kierownicy nogami i dość komfortowo podróżować.

Wyciszenie auta jest fatalne, przy prędkościach powyżej 140km/h kilkugodzinnej jazdy dudni w uszach jeszcze przez kilka dni. Ale auto i tak wypada lepiej niż np. Daewoo Lanos hehe. No Audi, czy BMW to, to nie jest niestety.

Silnik 1.6 nie psuje się praktycznie wcale. Obsługa obejmuję tylko wymiany filtrów, oleju itd. Niestety wszechobecna rdza zjada te auto, pomimo częstych napraw blacharsko- lakierniczych rdza wychodzi co roku na nowo. Koszty blacharsko- lakiernicze są bardzo wysokie, do tej pory wydałem połowę tyle, co wydałem na auto, a rdza powraca.

Auto jest niewarte swojej ceny, rdzewieje niczym ford escort, fiat uno, czy fiat 126p. Po kilku zimach auto będzie warte tyle co Daewoo Lanos.

Drobne usterki, to przepalające się żarówki w konsoli środkowej, czy schowku. Tania sprawa, wymiana zajmuję 5 min, jak wie się co i jak.

Wspominałem już o rdzy? Rdza zaatakowała już nawet podłużnice, nie mówiąc już o wszystkich 4 nadkolach, progach, drzwiach, masce, podłodze i głównych elementach podwozia. Nie pomaga naprawa i konserwacja.