Ocena kierowcy - Mazda 2 III Hatchback Facelifting

Nie ma w tej klasie lepszego samochodu i żadne zaklęcia niemieckojęzycznej prasy motoryzacyjnej tego faktu nie zmienią. Wzór do naśladowania dla europejskich producentów. Auto nie epatuje żadnymi wodotryskami, największą zaletą jest bardzo solidna inżynieria i znakomite wykonanie.

W mojej ocenie najlepszy w tej klasie samochodów: a) wolny od choroby o nazwie downsizing, uczciwa pojemność 1,5 litra; b) wolny od turbinek o żywotności 100 tys. km; c) 4 cylindry; d) fantastycznie zsynchronizowany silnik elektryczny, nie czuć kiedy się włącza, natomiast czuć siłę którą wspiera spalinowy; e) spalanie zawstydzające 3-cylindrowe kosiarki; f) kultura pracy nieosiągalna dla konkurencji; g) dźwięk silnika od samochodu a nie wiertarki. Silnik można wzmocnić poprzez odblokowanie sterownika do około 125 koni, przez co zyskujemy trochę na dynamice, aczkolwiek nie na tyle aby skompensować zbyt długie przełożenia skrzyni. Mimo wrażenia niespecjalnej dynamiki pomiary pokazują co innego. Auto po chipie rozpędza się do setki w niespełna 9 sekund, przy czym rozwija moment obrotowy na tyle liniowo, że tego w ogóle nie czuć. Modyfikując sterownik warto również zdjąć ogranicznik prędkości, który w tym egzemplarzu był ustawiony na 192km/h, zyskujemy przynajmniej 20 dodatkowych km/h.

Znakomita praca, żadnego haczenia, wybiera biegi w sposób przywołujący na myśl samochody sportowe czyli odpowiednio twardo, bez szukania biegów lewarkiem. Bardzo specyficznie zestopniowana, biegi są bardzo długie, co odbiera spontaniczność reakcji na gaz oraz osłabia przyspieszenie. W zamian powoduje niebywałą oszczędność. Jak dla mnie zbyt ekstremalne zestrojenie pod kątem oszczędności, wolałbym krótsze a szybsze przełożenia. 6 bieg jest jak w 2-litrowych turbodieslach; przy 2.5 tys. obrotów na liczniku mamy 145 km/h. Chcąc jeździć dynamicznie trzeba kręcić na każdym biegu do 6 tys. obrotów a to powoduje zauważalny wzrost spalania.

Wzorcowy. Charakterystyka małego hot-hatcha, dość twarde ale cały czas sprężyste. Nie buja na zakrętach, pozwala na ich pokonywanie z dużymi prędkościami, tendencja do lekkiej podsterowności ujawnia się dopiero przy bardzo szybkiej jeździe. W porównaniu do posiadanego równolegle Opla Astry SW 1.6 CDTI przepaść na korzyść Mazdy, zakręty wybiera o niebo lepiej a przede wszystkim pokonuje o wiele szybciej. Układ jezdny samochodu o wiele wyższej klasy niż B.

Bagażnik przeciętnej wielkości, istnieje dużo aut w tej klasie które są bardziej nastawione na pragmatyzm a nie na wysoką klasę i kulturę jazdy. W zamian masa różnych praktycznych dodatków, schowków, etc.

Z racji wzrostu 192 cm nie mam tu uwag krytycznych. Kierowcy o niższym wzroście muszą podnieść fotel wyżej, ale to problem, który dotyczy większości obecnych aut, w których linia szyb jest prowadzona dość wysoko.

Problematyczna jest dla mnie obsługa nawigacji. System komend nie jest intuicyjny, wymaga przejścia całego szeregu zbędnych pytań typu dzielnica, skrzyżowanie. Przyzwyczajenia wymaga też inna niż choćby w VW obsługa tempomatu. System multimedialny gorszy niż choćby w Oplu Astrze K, natomiast nie jest to element kluczowy dla oceny samochodu jako całości.

Półautomatyczna klimatyzacja, której obsługa wymaga pewnego przyzwyczajenia. Kołowe regulatory, najpierw opcja auto, a następnie kręcąc w prawo opcja zero nawiewu a dopiero później manualna regulacja w górę. Dość to zaskakujące przy pierwszym kontakcie, przy czym to raczej uwaga do ergonomii a nie działania układu, bo do tego nie można mieć zastrzeżeń.

Mam 192 cm wzrostu, więc miejsca na nogi jest w sam raz, bez jakiegokolwiek naddatku. W zamian jest dość dużo miejsca na tylnej kanapie.

Jak na tę klasę auta wzorcowe. Niesłychanie cicha praca silnika i całego układu napędowego, dobre wyciszenie od szumów powietrza. Zawstydza samochody z dużo wyższej klasy, szczególnie z dieslami pod maską (choćby Skoda Superb II).

Spalanie jak w najbardziej oszczędnych turbodieslach. Jak jeździ nią po mieście moja żona, która nie ma pojęcia o jakiejkolwiek technice jazdy, a szczególnie już eco, to spala około 6 litrów na setkę. Przy moich jazdach bardziej podmiejskich oraz krótkich trasach rzędu 50km w jedną stronę wychodzi poniżej 4 litry na setkę.

Bardzo wysoka cena, natomiast w zamian dostajemy full wyposażone auto z wszystkimi możliwymi systemami bezpieczeństwa, o topowej jakości wykonania. Sposobem wykonania zawstydza wszystkie europejskie marki włącznie z Audi, BMW czy Mercedesem.

To nie Opel czy Renault tylko Mazda. Nic nie skrzypi, nic nie trzeszczy, nic się nie urywa, brzęczy, etc. To jest całkowicie inna liga w porównaniu do europejskiej konfekcji, włączając w to drogie Audi A1 czy Mercedesa klasy A.

Jak na razie nic, ale to zbyt wcześnie żeby oceniać auto po dwóch latach.