Inne
: Prosta konstrukcja silnika i samochodu. Najbardziej jestem zaskoczony tym, że jest mi dane jego posiadanie.
5,0
Całokształt
Witajcie!!!
Niniejsza opinia jest oparta na moim samochodzie, i pomimo zamiłowania do amerykańskiej motoryzacji patrzę na to auto zupełnie obiektywnie, niekiedy z dystansem i respektem. Również obiektywnie je oceniam.
Zawsze powtarzam- zależy na co trafisz, ale jeżeli choć trochę się znasz na samochodach i w trakcie zakupu uruchomisz wszystkie pokłady wiedzy, to nabędziesz wymarzony model i egzemplarz jak ja. Cały kraj poczciwą vectrą za nim przewędrowałem. Targały mną chwile zwątpienia,jednak znalazłem go w Rzeszowie. Czysty Carfax, jestem trzecim właścicielem. Pierwszym był Amerykanin, drugim od 2003 roku Polak, który zapewne się w Stanach dorabiał i o niego dbałj jak potrafił najlepiej. Takie właśnie czynniki zsumowały się w postać mojego Lincolna. Bryła, komfort, wygoda, ogólna prezencja auta w czerni, wzrok przechodniów, Kierowców oraz reszty kierowców (nie wszystkich) w bawarskich cudach techniki siłą rzeczy oglądających na światłach tylni zderzak w kilka sekund po moim ruszeniu, a ich starcie. Jest oczywiście kilka amerykańskich niedoróbek, które we własnym zakresie można całkowicie usunąć. Trzeba jedynie chęci i odpowiedniego nastawienia. Nagłośnienie Alpine jest celujące.
Wrażenia
5,0
Silnik
Cóż można pisać o kultowej jednostce napędowej??? Wolnoobrotowe V8 o fabrycznie ograniczonych parametrach z umiarkowanym apetytem na paliwo, jednostka bardzo żwawa i dynamiczna. Sucha, szczelna, bez wycieków. Praca silnika jest równa, cicha. Powiedziałbym wręcz symfoniczna, zwłaszcza po wdepnięciu gazu. W pewnym programie motoryzacyjnym inżynierowie Bentleya demonstrowali stojącą w pionie monetę na silniku. U mnie dwa złote stoi jak byk i nie potrzebna mi do tego telewizja
5,0
Skrzynia biegów
Po wrzuceniu D i puszczeniu pedału hamulca kolos zaczyna się toczyć. Skrzynia pracuje cicho, nie szarpie, redukuje bardzo płynnie i spokojnie. Po nagłym wciśnięciu pedału gazu następuje w miarę szybka redukcja i bardzo szybki ciąg do przodu. Nie polecam tego robić przy wyłączonej kontroli trakcji, nawet w lecie po lekkim deszczu.
5,0
Układ jezdny
Zawieszenie otrzymuje 5, nasze drogi... szkoda gadać. Jazda po dziurawych drogach miejskich i nierównych np. lokalnych jest nieco męcząca. Z moich obserwacji wynika, że przepisowa jazda lub o 10 na godzinę więcej nie wpływa na komfort jazdy z tym zawieszeniem. Powyżej zaczyna bujać.Przód jest rewelacyjny, wybiera wręcz przepływa po dziurach i koleinach, jednak tył już nieco gorzej. Zawieszenie pneumatyczne- poduszki o sporej pojemności powietrza wprawiają karoserię na dziurach i nierównościach w takie jakby turbulencje. Ja osobiście radzę temu po prostu dostosowując prędkość. A właściwie tym autem nie powinno się pędzić tylko spokojnie podążać. Wtedy czerpiesz prawdziwą frajdę z jazdy. Często mówi się o amerykańskich hamulcach. Dlaczego? Cztery tarcze, z przodu dwu tłoczkowe. Nie jest źle. W Stanach jeździ się przede wszystkim przepisowo i hamulce spisują się wybornie.
Komfort
5,0
Widoczność
Jest dobrze. Jedyna porada, aby utrzymać ten stan, to nie należy podjeżdżać na światłach bezpośrednio pod linie poprzeczne, bo wiszącego sygnalizatora nie widać. Jeżeli chodzi o cofanie to niezbędna jest wyobraźnia. Jeżeli jej nie posiadasz i nie użyjesz, to zderzak przepisz na straty. Gabaryty tego auta wymagają w niejednej sytuacji wykonania kilku manewrów podjeżdżania i cofania więcej niż inną osobówką. Ja tam pod marketami nie muszę stawać pod samymi drzwiami. Mam czas. Po drodze zdążę sobie zapalić.
4,0
Ergonomia
Wszystko usytuowane niemalże w kolejności alfabetycznej. Klima, radio, głośniej, ciszej, oraz rzadko używany tempomat sterowane są z kierownicy, do lewara biegów nie musisz sięgać, bo go nie ma, przełącznik kierunków jest gruby, więc zawsze w niego trafisz. Pedał gazu i hamulca jest również regulowany. Panel w drzwiach do szyb jest podświetlany diodą, z przełącznika szyb nawet palec Ci nie spadnie, bo jest to kultowa amerykańska dźwigienka, a nie płaski naleśnik, co go najpierw namacać trzeba. Schowek pasażera jest w zasadzie nie potrzebny, bo wszystko upchniesz w podłokietnik, który tu faktycznie mnie denerwuje, bo otwiera się po wysokości. W nowszym modelu otwiera się lewo-prawo. Dlatego daję 4
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Pustynia i Arktyka naprzemiennie. Climatronic spisuje się doskonale. Szkoda że jednostrefowy. Prosty przykład, aby nie być gołosłownym: chłodzi go 1200 gram czynnika, a grzeje 15 litrów cieczy z ośmiu cylindrów.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Co tu pisać??? Mam prawie 190 cm. siedząc za kierownicą lewą nogę mam wyprostowana w kolanie, a przesiadając się na tył bez ruszania fotela kierowcy czuję się równie swobodnie, a jest to wersja krótsza, ogromny bagażnik. Przestrzeń auta na pograniczu kawalerki. Działa terapeutycznie dla cierpiących na klaustrofobię. Fotele niezwykle miękkie i wygodne. Z tyłu trzy osoby mają sporo miejsca, z przodu Również trzy osoby. Na przodzie trzecia osoba siedzi w środku. Trzech rosłych facetów miałoby trochę ciężej. Dlatego w środek biorę zawsze kruchą pasażerkę, i w drogę. Zawsze to można rękę na kolanku oprzeć:)
5,0
Wyciszenie
Nic nie słychać, nic nie szumi. Doliczyłem się trzech uszczelek w drzwiach i dolnego profilu krawędzi uszczelnienia drzwi. Silnik?? Wentylator jest głośniejszy i dylatacja na mostach.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
5 czy 4? a może 1?? oceńcie sami: 4.6 litra, V8, automat, napęd tył, waga ponad 1800
W Gdańsku pali mi 13,5 do 14.5 zima tak do 15
trasa ok 11- 12 przy 120km/h przy stówce do ok 10 litrów a może nawet mniej. Nigdy nie bawiłem się w szczegółowe wyliczanki. Zbiornik ma pojemność ok 65 litrów. Wlewam ok 60- 62litry, i przejeżdżam ok 470 kilometrów.
5,0
Stosunek jakość/cena
Generalnie jakość wykończenia jest super. Delikatna w dotyku wentylowana skóra, tapicerka na podłodze wręcz dywanowa, niezwykle łatwa w utrzymaniu wymaganej przeze mnie czystości. Plastiki nawet miłe w dotyku, nic nie skrzypi, jest owszem kilka punktów we wnętrzu, które osłabiają, ale czy są auta idealne? No może są, ale nie dla mnie i nie dla Ciebie. Ceny części eksploatacyjnych w cenach prawie śmiesznych. Konstrukcja bardzo stabilna, prosta w naprawie, w komorze silnika mnóstwo miejsca. Spalanie bajka. Dodam jeszcze, że jak na podejście Amerykanów, którzy cenią sobie tylko komfort i wygodę, to i tak się postarali w wykończeniu wnętrza.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
5 z ręką na sercu. Z dosłownych pierdół to ... prozaiczna klapka popielniczki w tylnych drzwiach- zawsze się otwiera (wszystkie Linki tak mają) przełącznik szyb w drzwiach pasażera. Jak go kupiłem to miał przyblokowaną regulację pedału hamulca.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Wymieniłem na początku: oleje i filtry oraz klocki z tarczami, świeczki i pasek. Później: łączniki stabilizatora, sworzeń, wspornik układu kierowniczego, ramię przekładni, łożysko rolki i napinacza w zeszłym tygodniu- 32 PLN.
Planuję nim jeszcze kilka lat pojeździć. Nie wiem co przyniesie przyszłość i jakie koszty. Jednak po przeanalizowaniu: wolnoobrotowy silnik skonfigurowany z automatem, gdzie ten za wielką wodą udoskonalany jest może już z 60 lat?? Jedno nie męczy drugiego. Powinno wystarczyć na długo. Koledzy diesel-owcy odradzali mi- pali, automat padnie, itp., itd. Ja oczywiście się nie zarzekam, że tak nie będzie, bo los jest przewrotny i nikomu źle nie życzę, ale zobaczymy co będzie niedługo z turbinami, pompami, podobnie z zaawansowana elektronika i dwumasami, a przebiegami powoli mnie doganiają. Nie wiem zobaczymy.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 4.6 V8 223KM 164kW
[l/100km]