Ocena kierowcy - Lexus RX II

Bezpośrednio przesiadłem się z Audi A6 mod. 2004, więc siłą rzeczy porównuję Lexusa z tym autem. Audi było praktyczniejsze i lepiej przemyślane (poza idiotycznym MMI). Materiały też były lepsze, może poza skórą na siedzeniach. Lepiej się prowadziło, no ale to nie SUV. Trochę lepszy automat. Poza tym RX350 wygrywa pod każdym względem. Jest to jednak auto gadżeciarskie, w stylu amerykańskim: świetne audio, elektrycznie otwierany bagażnik, komputer rozbudowany prawie jak pecet (jednak "prawie" czyni wielką różnicę). Zresztą nikt nie kupuje samochodu, żeby mieć komputer. Brak natomiast paru rzeczy, które w aucie tej klasy chyba powinny być: kontroli ciśnienia w ogumieniu, home link, keyless entry. Ale może dlatego cena jest - moim zdaniem - bardzo konkurencyjna. A jazda tym samochodem to prawdziwa przyjemność, także dla kogoś, kto już jeżdził dobrymi samochodami.

Świetny. Mocny i elastyczny od najniższych obrotów. Trudno ocenić kulturę pracy, bo go praktycznie nie słychać.

Zmienia bardzo płynnie, ale w reakcji na gaz jest wyczuwalne opóżnienie. Nieduże, ale jest. To nie jest zła skrzynia, po prostu nie jest najlepsza. W tym temacie Niemcy poszli dalej.

Stały napęd 4x4, pneumatyczne zawieszenie i regulowany prześwit (od 15 do 21 cm) to najlepsze rozwiązanie na dziurawe warszawskie jezdnie i wysokie krawężniki. W porównaniu do RX300 bardzo poprawili promień skrętu. Jak dla mnie kierownica mogłaby być bardziej czuła.

Minus za kamerę cofania. System jest mało przejrzysty i tak nieprecyzyjny, że właściwie nieprzydatny. Do tego w ciemności i w deszczu obraz jest rozmazany. Zdecydowanie lepsze są dobre czujniki akustyczne zamontowane fabrycznie (jak np. w Audi).

Wzorowa. Bardzo wygodne wsiadanie i wysiadanie. Co prawda fotele wygodniejsze były w Audi, ale tu nie ma MMI - i życie znowu stało się piękne!

Bez zarzutu. Są osobne regulowane nawiewy na tył.

Adekwatna do wielkości auta. To najmniejszy z dużych SUVów. Plus: przesuwane tylne siedzenie. Można bardzo powiększyć bagażnik nie rezygnując z przewozu 4 osób. Minus: obowiązkowy szyberdach obniża wnętrze. Kierowcy gdzieś tak od 185 cm w górę będą czuć dyskomfort. Niewiele schowków.

No, z tego to Lexusy słyną.

Jak na tę moc i pojemność nie jest żle. Przy normalnej jeździe mieści się w danych fabrycznych.

235 tys. w Autoświat-Polska, za wersję Prestige. W porównaniu do Mercedesa, BMW i Volvo to niedrogo.

Oczywiście za wcześnie, ale to Lexus, do tego z Japonii. Wersję amerykańską robią w Kanadzie i były już wpadki i narzekania klientów.

j.w. Mam nadzieję, że będzie tak, jak z GS300, którego miałem jakiś czas temu: 4 lata bez najmniejszej awarii.