Ocena kierowcy - Lexus NX I SUV

Długo "chorowałem" na lexusa aż wreszcie padła diagnoza: NX. Im dłużej nim jeżdżę, to mam większe trudności, żeby go ocenić. Jego zalety przewyższają wady. Z tym, że o ile nie mam żadnych problemów z wymienieniem wad, to już nie bardzo potrafię wskazać zalet. A na końcu i tak wsiadam do niego z uśmiechem na twarzy.

jednostka już mało spotykana tzn. benzyna o pojemności powyżej 2 litrów. Dodatkowo to (reklamowo) niezawodny napęd hybrydowy. I coś jest fajnego w tym silniku i hybrydzie. Niby niezbyt dynamiczny, niby wolny ssak a jednak mi dał się polubić. Może niektórym się nie spodobać, ale mi podoba się pomruk na wyższych obrotach.

Już ponad 20 lat jeżdżę tylko automatami, więc jak się przesiadłem na CVT to zauważyłem różnicę, ale dla mnie jest ok. Sekwencyjna zmiana biegów (a są to biegi tylko wirtualne) w moim przekonaniu jest pozbawiona sensu. Wiem, wiem rekuperacja czy dynamika ... ja bawiłem się w to i to i nie zauważyłem prawie żadnej różnicy poza tym, że się męczyłem taką jazdą.

Bardzo przyzwoity jeśli nie interesują nas sportowe osiągi. Cichy, dobrze wytłumiony, ale jak ktoś marzy o przyklejeniu do asfaltu to nie jest to te auto. Jazda zgodnie z przepisami to czysta przyjemność, zarówno w mieście, jak i na autostradzie.

Ja jestem zauroczony wyglądem więc mogę dać tylko 5 gwiazdek, nie inaczej. Ale .. no właśnie, ale jak się jeździ na autostradach u naszych zachodnich sąsiadów to przy prędkościach granicznych tj. ok 180 km/h widać jak faluje maska przednia. I tutaj dla mnie spore pozytywne zaskoczenie, bo choć blacha cienka to drzwi zamykają się świetnie, bardzo przyjemnie, lekko i delikatnie.

Tutaj typowy paradoks SUW-a. Widoczność podczas jazdy bardzo dobra ale jednocześnie przy parkowaniu słabo zarówno do tyłu jak i do przodu. Co prawda w standardzie jest kamera cofania ale jak ktoś całe życie jeździł "na lusterka" to przyzwyczaić się do kamerki trudno.

Lexus w standardzie daje dość dużo, a to co daje jest w zasadzie "pod ręką". Mało schowków. Bardzo ciekawe są siedzenia - choć niepozorne to bardzo wygodne.

Tutaj po marce premium powinienem się spodziewać więcej. Grzane fotele super, szybko się nagrzewają a regulacja jest w 3 poziomach. Wentylacja co prawda cicha ale tutaj pojawia się niedosyt. Grzanie w zimę dla kierowcy i pasażera bardzo dobre, ale w tym czasie na tylnej kanapie poprostu chłodno. Dziecko mówi, że mu zimno i wożę kocyk, żeby się przykrywało.

Z pozytywnych rzeczy to bardzo wygodne siedzenia, dużo miejsca dla kierowcy i pasażerów. Z tyłu naprawdę wystarczająca ilość miejsca dla podróżowania osoby o wzroście prawie 185 cm. a sama kanapa ma funkcję rozkładania. Zdarza mi się podróżować z laptopem na kolanach i jest bardzo dobrze z miejscem. Za kierownicą natomiast jest miejsca dużo, ale sama kierownica dla mnie wysuwa się odrobinę za mało. Regulacja góra dół jest już ok. Bagażnik niestety nie jest zbyt duży.

Chciałby napisać coś więcej, ale mogę napisać tylko: bardzo dobre wyciszenie.

Nie miałem żadnych wizyt w serwisie oprócz przeglądów po 30 000 i 60 000 km. Koszt np przeglądu po 60 000 km to niecałe 1 400 zł. Koła minimalne to 17 cali więc opony minimum 600/700 zł sztuka. Wymiana opony to też min 50 zł/sztuka. Spalanie to już indywidualna bajka każdego kierowcy. Mi nigdy nie udało się zejść ze spalaniem na tyle , żeby na początku pojawiła się "5" a z drugiej strony nigdy nie pojawiła mi się "11". Generalnie jeżdżę ok 60% miasto i 40% trasy i najczęściej spalanie wskazuje mi pomiędzy 6,7 a 8,4 l/100 km. Taka prawidłowość, ale raczej zależna od stylu jazdy kierowcy a nie możliwości pojazdu. Uwaga, prędkości autostradowe to spalanie w granicach tych 10 l/100 km.

Moja subiektywna ocena: samochód bardzo mi się podoba ale cena nieco za wysoka. Rozumiem, premium kosztuje więc nie narzekam, ale racjonalna część mojego umysłu trochę jest zniesmaczona.

Ponad 62 000 km i żadnych (ani drobiazgów ani dużych) awarii więc na dzień dzisiejszy 5 gwiazdek

Brak nawet drobnych awarii więc mogę wystawić notę maksymalną za bezawaryjność.