Ocena kierowcy - Lexus IS III Sedan

Wrażenie psuje mało ekonomiczny silnik oraz dramatyczna obsługa serwisu, który nie ma pojęcia o funkcjonalnościach tego auta i nie potrafi usuwać nawet najprostszych usterek, a często sam je generuje. Auto jest bardzo ładne, tym niemniej każdy kto kupuje samochód tej klasy oczekuje, iż jego pojazd będzie bezawaryjny a materiały w nim użyte trwałe. Lexus natomiast choć został wykończony ładnie, to materiały w nim zastosowane nie są odporne na zarysowania i wydają się słabej jakości. Lexus IS niestety nie sprosta wymaganiom wymagających użytkowników.

Na początku auto paliło około 17-19 litrów w mieście i 14 litrów na trasie. Serwis twierdził że po przejechaniu 2 tys. km auto się dotrze, niestety tak się nie stało. Po regulacji ustawień (nie wiadomo jakich, bo serwisanci tylko odpalają program producenta) osiągi się poprawiły i teraz auto przy jeździe 120-130 km/h na trasie pali około 11 l (im wolniej tym mniej) oraz 14-16 w mieście. Katalogowe spalanie na trasie można osiągnąć włączając tempomat na pustej autostradzie w nocy i ustawiając prędkość na 90 km/h. Są to jednak warunki laboratoryjne. Na plus należy jednak zaliczyć sportowy dźwięk silnika - klasyczna V6. Jest to jednak zdecydowanie za mało w stosunku do moich oczekiwań.

Skrzynia biegów pracuje dobrze choć odczuwalne jest lekkie opóźnienie podczas przyspieszania (wciskania pedału gazu) - samochód nie reaguje w czasie rzeczywistym, tak jak np. BMW 3. Jest to jednak na tyle niewielkie opóźnienie, że da się do niego przyzwyczaić.

Układ jezdny sprawuje się bardzo dobrze na suchej nawierzchni, jazda w deszczu - jak to przy autach tylnonapędowych może powodować zarzucanie tyłu samochodu. System ESP włącza się jednak szybko. Jeśli chodzi o zawieszenie to mimo, iż mam 18 calowe felgi auto bardzo dobrze amortyzuje wszelkie dziury.

Widoczność w aucie jest bardzo dobra, lusterka dobrze wyprofilowane i wszystko w nich widać. Szyba nie paruje gdy jest wilgotno, przy odpowiednio ustawionych nawiewach. Trudno przyczepić się do czegokolwiek w tym aspekcie.

Bluetooth poza tym że był na początku zepsuty i po wielu próbach "naprawy" serwis wymienił mi radio nadal się czasami zawiesza. Oprogramowanie komputera działa z minimalnym opóźnieniem w stosunku do pokrętła. Mankamentem jest momentami nielogiczne sterowanie i to, że niektóre opcje można wybrać tylko przy pomocy pokrętła a inne wyłącznie na kierownicy. W aucie źle jest również umiejscowiony schowek pomiędzy przednimi siedzeniami, który przy otwarciu utrudnia kierowcy prowadzenie auta. Dotykowa regulacja temperatury także się nie sprawdza - aby cokolwiek wyregulować najlepiej i tak wciskać końcowe strzałki regulacji. W przeciwnym wypadku zamiast np. obniżyć temperaturę możemy ją przypadkowo zwiększyć.

Nawiewy działają poprawnie, klimatyzacja dwustrefowa w moim modelu działa, ogrzewania jeszcze nie testowałem przy prawdziwej zimie, gdyż auto mam od połowy kwietnia. W chłodne noce jednak Lexus bardzo szybko się nagrzewał.

Jeśli ktoś ma powyżej 185 cm wzrostu może uderzać głową o klamkę znajdującą się po bokach przednich foteli. Z tyłu głową o dach uderzać będą nawet niższe osoby. Fotele z kolei są wygodne, ale trzeba się do nich przyzwyczaić. Z siedzeniem "w kubełku" będą mogły mieć problemy osoby o większej posturze. Generalnie jednak dla osób o przeciętnej budowie siedzenie na nich będzie sporą frajdą. Jeśli chodzi o miejsce na nogi to z przodu jest go sporo, z tyłu jest go natomiast niewiele.

Auto jest znacznie lepiej wyciszone niż BMW 3 (w wersji z 2 litrowym 245 km silnikiem) a także niż BMW 5 GT. Myślę że jest to najmocniejsza strona tego samochodu. Przy szybkiej jeździe w ogóle nie słychać silnika a jedynie koła i wiatr odbijający się o szyby, co jest jednak normalne. Silnik daje o sobie znać dopiero gdy jedziemy powyżej 170km/h albo gdy przyspieszamy. Generalnie w aucie panuje cisza.

Z uwagi na spalanie które w porównaniu do samochodów konkurencji - Mercedesa i BMW jest dramatycznie wysokie i które w sposób istotny różni się od danych katalogowych producenta nie mogę wystawić innej oceny niż najniższą. W tym aspekcie to auto rozczarowuje najbardziej.

Wyposażenie auta oraz sylwetka sprawiają, że samochód wygląda na auto znacznie droższe niż jest. Mimo wszystko jednak trzeszczące materiały, które szybko się rysują, słabej jakości (nieodporna na zarysowania choć ładna) powłoka lakiernicza to największe mankamenty, które obniżają atrakcyjność Lexusa. Konkurencja jednak pod tym względem również ma problemy stąd moja ocena to "przeciętnie" a nie "źle".

Usterkę bluetootha zaliczam do drobnych . Z uwagi na fakt, iż wystąpiła ona w nowym aucie i serwis do dnia dzisiejszego nie usunął jej w 100 proc. uważam iż moja ocena musi zostać odpowiednio obniżona.

Silnik który spalał 17-19l/100 km to moim zdaniem była poważna usterka. Ponadto auto które mam jest wyposażone w system ochrony przedzderzeniowej PCS, którego kontrolki zapalają się momentami gdy na drodze nic się nie dzieje. Serwis nie zna tego systemu i nie potrafi go naprawić/skalibrować oraz twierdzi, że tak powinien działać. Tak czy inaczej, jak na nowe auto tych usterek jest zdecydowanie zbyt dużo.