Ocena kierowcy - Lexus IS II Sedan

Auto cudowne pod względem technicznym. Super blacharsko ale średnio lakierniczo. Rysy powstają od dosłownie wchodzenia do auta przez mycie ręczne aż do tankowania od wiszącego korka paliwa. Lexusem jeżdżę do pracy od 3 lat 70km w jedną stronę co daje około 40k km na rok. O spalaniu mógłbym pisać dużo, ponieważ doświadczenie spore. Tak na szybko trasa tempomat do 120 km\h dodatkowo wyprzedzanie, dojazd/zjazd ze zjazdów czyli normalna codzienna jazda 8,5L łącznie z rozgrzewaniem auta na biegu jałowym około3 minuty codziennie. To samo tylko tempomat na 140 km\h to już 9,5-10L różnica w czasie około 5 minut na dojazd różnica w portfelu to jedno tankowanie na miesiąc więcej :D Miasto i mieszane 10L. Auto się mega długo nagrzewa jeżeli chodzi o olej przez co pali sporo na początku podróży.

Bardzo elastyczny, mocny jak na 2500 pancernik nie do zajechania. Miałem z nim kilka przygód które wynikały z mojej głupoty ale koniec końców żyje przy zerowym wkładzie finansowym. Oleje i filtry co 3 miesiące czyli co 10k km około. Chciałoby się więcej mocy ale i tak zamykanie licznika przychodzi dosyć łatwo.

Największy minuso plus auta. Pancerna i toporna zarazem. Mocno ogranicza osiągi auta. Nie szarpie i jest idioto odporna. Dodatkowo chroni silnik przed nadmiernym zużyciem. Wymieniłem olej w skrzyni dwukrotnie trybem dynamicznym. Oczywiście w ASO Lexusa i za każdym razem czuć lekki przeskok w kulturze pracy na plus oczywiście.

Super bezpieczny i komfortowy. Zawieszenie to złoty środek pomiędzy dobrym wybieraniem nierówności a sztywnym zawiasem na zakrętach. Układ kierowniczy bardzo przewidywalny auto niemal w ogóle nie jest nadsterowne. Hamulce.. Piasty.. Do kosza i wymienić na piasty JAG a hamulce ATE cały zestaw i wtedy auto jest jak żyleta. Przy ostrym hamowaniu nie ma problemu z pocałowaniem deski rozdzielczej :D Promień zawracania wręcz niesamowity.

Nie rdzewieje i nie gnije ale ten lakier. Jeżeli jest co ratować to ceramika na całość i tyle. W innym wypadku auto zdobywa rysy od samego stania nie mówiąc o jeżdżeniu w zimę gdzie mamy więcej soli na drodze niż w wieliczce. Odpryski na masce do podkładu. zderzak plastik-bombastik. Słabe spasowanie i materiały na np. nadkola czy dolną pokrywę silnika. Łatwo pourywać zatrzaski pogubić śruby itd. U mnie np. od pewnego czasu klapa bagażnika z jednej strony jest wyraźnie wyżej niż z drugiej nic z tym nie robię puki nie nie cieknie woda do środka.

Jak do każdego auta trzeba się przyzwyczaić. Zamiast lewego lusterka mam zwierciadło marzeń z Harrego Pottera które mocno powiększa i "przybliża" obraz lewe lusterko jest normalne i przy np. cofaniu czy dynamicznej zmianie pasa można mieć uczucie, że coś się teleportowało. Minus gwiazdka za martwe pole zaraz za słupkiem B. Ekstremalnie niebezpieczne zjawisko. W tym martwym polu może się schować nawet pół ciężarówka.

Sedan z nazwy i wyglądu. Po przesiadce z Forda C-maxa często przy wychylaniu na zjazdach waliłem głową w podsufitkę. Klaustrofobia i naprawdę mało miejsca. Za to mega przytulne wnętrze, wygodne fotele. Świetna pozycja za kierownicą. Wszystkie ważne przełączniki pod ręką. Fotel regulowany w pełnej elektryce tak samo kierownica.

Świetna klimatyzacja dwustrefowa. Auto nie paruje nawet bez włączonej klimy. Nie śmierdzi nie grzeje nadmiernie i nie męczy na co dzień. Fotele podgrzewane i wentylowane to chyba największy plus tego modelu. Grzanie z tyłu trochę po macoszemu zimą bardzo zimno.

Mało miejsca z tyłu. Auto jest małe można przywalić głową w podsufitkę. Z drugiej strony pozycja za kierownicą świetna. Nogi się nie męczą, podparcie odcinka lędźwiowego w pełni regulowane. Żeby uświadomić jak mały to samochód, można dotknąć szyby czołowej nie odrywając pleców od oparcia. Miejsce na telefon IMO w otwartej popielniczce super się trzyma i pasuje jak na wymiar. Schowki super rozłożone.

No i tu na tle GSa wypada średnio a raczej głośno. Po wymianie uszczelek w drzwiach, wymianie piast itd. nadal huk i hałas przy 140 km\h jest za głośno. Za to nagłośnienie ML miód na me uszy :D Trzeba usłyszeć żeby zrozumieć. Szyby potrafią wręcz wpaść w wibracje więc źle nie jest. Silnika w ogóle nie słychać.

Tankować, wymieniać oleje na czas i robić kilometry. Odkładać kasę na Detailing :D

Nieśmiertelna jednostka napędowa. Świetna jakość wykończenia wnętrza cóż chcieć więcej za 35-50k zł moim zdaniem w tym segmencie nie ma konkurencji. Skóra na fotelach wygląda na lekko zabrudzoną a nie na styraną życiem po 200k km.

Hamulce i piasty do wywalenia. Reszta to była zrobiona "raz na zawsze".

Jeżeli nie nalejecie Diesla do baku, co mi się udało zrobić to nigdy nie wylądujecie na serwisie w sposób nieplanowany. Pompa wody niby lubi paść ale mi się nie zdarzyło.