Ocena kierowcy - Lexus IS I Sedan

Autem jeżdżę 9 miesięcy, niestety zrobiłem dopiero około 8000km. Jego udokumentowany przebieg wynosi około 308.000km. Całokształt: auto ładne (mój jest ciemnozielony na czarnej feldze), w środku skóra, fajnie się siedzi, wygodne, choć za twarde, bagażnik 400 litrów średni ale duży, fotele i lusterka elektryczne, do 160km/h przyspiesza na gazie czy benzynie około 23-25 sekund, setka w około 9,0 i szybciej się nie da. Instalację gazową mam za około 4000zł. W "ekodrajwingu" spalanie mieszane poniżej 10 litrów gazu ale nie zimą. Zimą na krótkim dystansie brał 12,5 gazu i 1,5 benzyny, razem 14. Dość szybko się grzeje i szybko przełącza na gaz. Na trasie przy 80-140 spali poniżej 10 gazu. Drugim razem szukałbym is300. Ewentualnie porównałbym accordVII vs is200 i wybrał to, które mi bardziej odpowiada. Accord będzie droższy w zakupie. Do doskonałości brakuje mi elastyczności w dolnym zakresie obrotów i składanej tylnej kanapy. Mógłby również palić litr mniej, jak konkurencja z napędem na przód. Za jakiś czas, po zrobieniu większej ilości km, postaram się napisać więcej, może się komuś przyda.

Do doskonałości brakuje mi elastyczności w dolnym zakresie obrotów, powyżej 3000 przyspiesza normalnie, powyżej 4500 bardzo dobrze. Z tego co czytam nie trzyma serii, spodziewam się mocy na poziomie 145km. Np hondy wypadają tu lepiej. Aczkolwiek pomiary elastyczności zgadzają się z danymi katalogowymi.

Zbyt krótkie przełożenia wyższych biegów = większe spalanie, wyższe obroty, lepsza elastyczność, większy hałas. 1 ~53km/h 2 ~93km/h 3 ~130km/h 4 ~160km/h 5 ~195km/h 6 ~nie sprawdzałem ale około 215-220km/h Odcięcie ~6500obr. 6 bieg przy 3000obr około 100km/h.

Nie mam zastrzeżeń, minus za zbyt twarde zawieszenie, przydałby się progres. Bardzo dobrze trzyma się w szybkich zakrętach.

Wszystko ok.

Nie da się złożyć oparć foteli, zawiasy wchodzą do bagażnika.

Jest ok.

Miejsca jak w kompakcie ale super wykończenie. Dałbym 4 ale jeżdżę głównie sam więc z tyłu nie siedzę, a tam trochę ciasno dla 3 osób.

Silnik pracuje cicho, powyżej 100 znaczne szumy wiatru, podejrzewam że w szparach i uszczelkach, ale to wina wieku auta.

Konkurencja podobno pali litr mniej, nic się podobno nie powinno psuć, ja mam sprzęgło do wymiany, łożysko oporowe ćwierka. Koszt 550 za aisin. Cena normalna na ten rocznik auta. Oleju weszło mniej niż 4 litry. Podejrzewam że po wymianie sprzęgła tylko koszt paliwa i oleju.

Pewnie da się lepiej więc daję 4. Należy się 4,5. W klasie do 20.000 zł brałbym pod uwage jeszcze accorda, civica, audi a4 i e46 choć piszą dużo o usterkach niemieckich aut. Merc ma zbyt dużo awarii. W tej cenie może to być najlepszy wybór lub z całą pewnością jeden z powiedzmy pięciu najlepszych aut do wyboru.

Nie działa u mnie: -podświetlenie kilku guzików -zmieniarka CD ale jest zamontowane USB -przerwy w obrotach poniżej 650, poprzedni właściciel wymieniał wszystko ale nie doszedł co to, podejrzewam luzy na przepustnicy, która tu pełni funkcję krokowca; na początku mi to przeszkadzało ale przyzwyczaiłem się, nie wpływa to na jazdę, nie unieruchomi pojazdu -czasem wyskakuje check, jakiś błąd sondy na banku 2 ale po trasie znika, na spalanie nie wpływa, ktoś pisał że komp ma tu stałe mapy paliwa i nie będzie przelewał na walniętej sondzie, wygląda ze tak jest -wydech jest skorodowany, sądzę że za jakiś czas będzie trzeba coś tu wymienić To co opisałem powyżej to raczej pierdoły lub normalne spotykane usterki.

-Czasem piszczy pasek wspomagania, jak będę miał więcej czasu to wymienię pompę wspomagania za 50zł bo to jej wina. -Sprzęgło bierze wysoko przy przebiegu prawie 310.000km, wymagana wymiana już wkrótce, choć na biedę pewnie z 50.000 km by się zrobiło. Sprzęgło pewnie od nowości. -Jakieś poszarpywanie przy ruszaniu, podejrzewam podporę wału, piszą że wystarczy dokręcić, przy odrobinie czasu zrobię to. Jest tu też dwumas ale to raczej nie to. -Na większych dziurach coś zapuka w lewym przednim zawiasie, ale to u nas norma. -Jedyna tu prawdziwa USTERKA - czasem ale bardzo rzadko po otwarciu z pilota auto zaczyna wyć, gdzieś w elektronice pewnie z biegiem czasu nie ma przejścia sygnału ale dojść do tego - niewykonalne ;) Powyższe "usterki", prócz problemu z alarmem, to normalne zużycie eksploatacyjne, nie spodziewam się, że auto mi się unieruchomi nagle gdzieś w trasie. Z korozją problemu nie ma, oleju bierze do pół pitra na wymianę, zawieszenie dość trwałe, skrzynia ok, elektronika nie kaprysi jak w przypadku innych aut, hamulce i rozrząd wymienił poprzedni właściciel. Silnik trochę upocony z jednej strony miski i pokrywy rozrządu, co uszczelnię przy regulacji zaworów, ale przy tym przebiegu widziałem tylko ulane.