Inne
: Układ kierowniczy. Brakuje mi tego i myślę coraz częściej o powrocie do tego auta. Mimo jego wieku starzeje się bardzo ładnie, a awarie mimo wieku nie zjadają tego samochodu.
5,0
Całokształt
Miałem dwa egzemplarze z tym samym silnikiem. Jeden z 2004 roku już po drugim liftingu w wersji classic z przebiegiem 121 tys, drugi 2003 w wersji prestige bez navi z przebiegiem 210 tys. Pierwszy w pięknym grafitowym kolorze, auto idealne, drugi wymagał trochę dopieszczenia. Auto idealnie się prowadzi. Nie miałem lepiej prowadzącego się auta mimo, że mają one już swoje lata. Hamulce brzytwa. W drugim musiałem regenerować, ale to standard przy Toyocie. Ogólnie auto idealne praktycznie, ale nie pozbawione niestety wad z czego największą jest bardzo słabe wyciszenie kabiny. System audio nawet bez premium dawał radę. Szkoda tylko, że palił jak smok, a przyspieszenie na prawdę średnie... Jednak kultura pracy silnika bajka. Auto dla indywidualisty i kogoś, kto chcę czegoś więcej niż niemieckiej marki. Zdecydowanie bym kupił po raz kolejny gdyby trafił się zadbany egzemplarz, nawet IS200. IS300 inna bajka, inny silnik, ale cena znacznie zawyżona w porównaniu do tego co oferuje. Czasem lepiej kupić IS200 i włożyć turbo :)
Wrażenia
4,0
Silnik
Silnik bardzo cichy. Zapytano mnie nawet kiedyś czy to hybryda. Na wolnych obrotach praktycznie go nie było słychać, jedynie w drugim coś "brzęczało" ale i tak był bardzo cichy. Kultura pracy rzędowej "szóstki" na medal. Jedynie dynamika i ekonomia pozostawiała wiele do życzenia.
4,0
Skrzynia biegów
Skrzynia bardzo fajna, krótkie przełożenia, trochę jak w dieselu. Jednak manualna skrzynia ma wyższe obroty znacznie w porównaniu do automau który w trasie mając niższe obroty wytwarza trochę mniej hałasu. Mnie to nie przeszkadzało na mieście. W trasie już bardziej. Zdarzały się zgrzyty przy zmianie biegów szczególnie z 1 na 2. Z dołem dwumasowym nie miałem do czynienia jednak słyszałem, że nie jest to mały wydatek. Lekko szarpało czasem przy ruszaniu. Podobno ten typ tak ma, czasem są to luzy na krzyżaku.
5,0
Układ jezdny
Tutaj rewelacja. Żadnych wspomagać elektrycznych jak w nowoczesnych autach. Czuć to co się dzieje. Przełożenie bezpośrednie na kierownicę każdego ruchu. Dobre opony i każdy nawet delikatny ruch kierownicą i jedzie gdzie mu każemy. Jak po sznurku.
Komfort
4,0
Widoczność
Tylko dobrze. Przednia szyba kończy się dość szybko więc czasem trzeba się schylić by zobaczyć światła sygnalizatora. Poza tym w wersji SportCross (kombi) nie było na co narzekać - czujniki parkowania robiły to co do nich należało.
5,0
Ergonomia
Brakuje mi tego w obecnym aucie. Wszystko na swoim miejscu, pokrętła może nie są jakości jak na Lexusa przystało, ale spełniają swoją rolę i każdy przycisk jest łatwo dostępny.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Nagrzewa się bardzo szybko. Zimą chwila moment i leci ciepło. Brakuje nawiewów na tył, ale nie można mieć wszystkiego. Pamiętajmy o tym, że to najmniejszy wtedy dostępny Lexus. Latem klima chłodziła bardzo dobrze, czasem miałem wrażenie, że musiałem albo zwiększyć, albo zmniejszyć jednak intensywność.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Mimo, że inni narzekają na przestrzeń z tyłu spokojnie pojadą na tylnej kanapie dwie osoby średniego wzrostu. Test dwumetrowca na pewno byłby tu oblany. Siedząc za kierownicą czujemy, że to nasze auto ukierunkowane na kierowcę.
3,0
Wyciszenie
Tu się rozczarowałem. Jazda po mieście sama przyjemność i dźwięk silnika. Na trasie głośno i mało komfortowo. Niestety nie zdążyłem "pobawić się" w dodatkowe wyciszenie. Tutaj mogli bardziej się przyłożyć. Miałem to i w jednym i drugim egzemplarzu.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
No cóż. Łożysko na przód 450zł. Regeneracja hamulców tył około 550zł. Inne naprawy w normie i przystępnych cenach. Nie jest to tanie auto też w zakupie. Warto wspomnieć o tym, że większą część naszych wydatków pochłoną wizyty na stacjach paliw :)
4,0
Stosunek jakość/cena
Tylko dobrze. W tej chwili auta są drogie i przeważnie ich stan nie jest adekwatny do ceny. Mnie udało się kupić pierwszego w dobrej cenie po małej szkodzie. Jeździłem i cieszyłem się posiadaniem auta. Z drugim było trochę gorzej.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Oczywiście zmieniarka - standard. Poza tym nic. Serio.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Nic kompletnie się nie działo. Było o włos od tragedii gdy chciałem poczekać ze zmianą rozrządu. Okazało się, że oryginalny rozrząd miałem jeszcze w tym drugim z przebiegiem ponad 200k km ;)
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 155KM 114kW
[l/100km]