Ocena kierowcy - Lexus GS IV Sedan Facelifting

Będę trochę nieobiektywny. Mam to auto 2 miesiące i nadal nie potrafię przejść koło niego obojętnie. Na razie spełania moje oczekiwania a przyczepić się mogę jedynie do kilku detali. Na pewno nie wybrałbym wykończenia z lakierowanego plastiku. Wygląda świetnie ale wymaga wiele pracy, żeby utrzymać jej w czystości. Polecam wykończenie w drewnie, tym bardziej że jest w tej samej cenie. Również tworzywo fortepianowe w boczkach drzwi jest podatne na palcowanie. Jest to moje pierwsze auto hybrydowe, dlatego trudno jest mi się przyzwyczić do faktu, że samochód jest oszczędniejszy w mieści niż na trasie. Wskazane w raporcie maksymalnę średnie spalanie 9,5 l. zostało uzyskane na autostradzie przy poruszaniu się z prędkościami zbliżonymi do maksymalnych osiąganych przez to auto.

2,5 litrowy benzyniak jest niestety temperowany przez bezstopniową, automatyczną skrzynię biegów

Skrzynia bezstopniowa działa bardzo dziwnie. Przy próbie dynamicznego przyspieszania obroty silnika skaczą do 6 tysięcy obrotów i trzymają aż do osiągnięcia żądanej prędkości.

Jestem mile zaskoczony. Przy jeździe na trasie samochód płynie. Próbowałem też szybszej jazdy na górskich serpentynach i to prawie 2 tonowe auto daje radę. Świetnie trzyma się drogi nawet w ciasnych zakrętach przy większych prędkościach.

Jedynie tylna szyba ogranicza widoczność. Tu przydaje się kamera i czujniki parkowania.

Drobne wpadki. Na przykład umiejscowanie przycisku kasowania przebiegów. Sterowanie funkcjami za pomocą specjalnego Touch Pada wymaga przyzwyczajenia. Menu komputera nie jest intuicyjne i wymaga przyzwyczajenia. Część funkcji rozszyfrowałem dopiero po kilku tygodniach.

Ogrzewanie sprawdzę zimą. Wentylacja latem super. Fajny dodatek to wentylowane fotele.

Wzorowe dla 4 osób. Przy dłuższej trasie piąta osoba cierpi z powodu wielkiego tunelu środkowego i twardego w tym miejscu oparcia. Mankamentem jest też pojemność bagażnika i brak możliwości złożenia oparcia, ale to już przypadłość hybrydy i byłem jej świadomy.

Nigdy wcześniej nie jeździłem tak dobrze wyciszonym autem. W takim środowisku słuchanie nawet fabrycznego zestawu audio to czysta przyjemność.

Jak na premium do przyjęcia o ile nie będzie dodatkowych kosztów. Ale to ocenię przy przebiegu 200 k.

Rozważyłem jeszcze niemiecką trójcę Meredes EBMW 5 Audi A6. Zdecydowałem się na Lexusa z kilku powodów: 1. Auto najmniej powszechne na polskich drogach. 2. Spodobała mi się stylistyka. 3. Dobrze wyposażone - w tym w systemy bezpieczeństwa. Tu szczcególnie doceniam aktywny tempomat i system ochrony przeciwzderzeniowej. Polecam te opcje.

Zbyt mały przebieg

Zbyt mały przebieg