Ocena kierowcy - Lexus GS III

Gorąco polecam osobom pasjonującym się motoryzacją i przeżywającym to, co dzieje się z własnym samochodem. Jest naprawdę ponadprzeciętny, szybki (jechałem nim ponad 270km/h), super-cichy, pięknie brzmi i ma wspaniałe audio. Ma parę drobiazgów, które denerwują, ale to są rzeczy, które da się poprawić albo z nimi bez problemu żyć. Uważam go za dość oszczędne auto jak na moc a zarazem nie tak drogie w utrzymaniu jak by się wydawało. Standardowe materiały eksploatacyjne są na 100% dużo tańsze niż do 3,0 diesla, filtry i olej nawet o połowę. Wielką frajdę sprawia wrzucenie wszystkich systemów w tryb sport i power i start z zatrzymania. Wielokrotnie robiłem to ze stoperem w ręku (0-100km/h zwykle 5,4-5,7s :) ) wiem, że to licznikowe dane, ale i tak cieszy i przynosi ogromną frajdę, gdy zostawi się motor na światłach. A gdy chcę jeździć spokojnie, to zachowuje się jak S-klasa, płynie cichuteńko i nic ode mnie nie oczekuje. Pomaga wieloma systemami a w szczególności radarem na autostradzie - coś wspaniałego, rozleniwia, ale też czuwa nad bezpieczeństwem. FAJNE AUTO!

Silniki pracują naprawdę przyjemnie. Na początku odczucia są nieco inne niż w przeciętnym samochodzie, ale po tygodniu nie chce się wsiadać do żadnego innego auta. Określenie "traktor" na diesla zaczyna nabierać sensu :) Szczególnie, że to auto mając 350KM spala tyle samo co mój poprzedni diesel 220KM (ciut więcej na trasie). Jest naprawdę fajny i zdaje się, że mało uciążliwy.

Ciężko coś mówić o skrzyni, jest bezstopniowa, reakcja jest niemal natychmiastowa, nie zastanawia się (gdy przełączymy zawieszenie i skrzynię na sport). W trybie standardowym jest nastawiona na komfort, ale z użyciem kick down rusza jak trzeba.

Auto prowadzi się pewnie na dobrych drogach płynie. Jednak koła 18" dają o sobie znać i jest to auto dość twarde. Nie nieznośnie, ale odczuwalnie. Przyjemnie wybiera nierówności, płynąc po nich, ale nie buja, tylko twardo po nich leci. Ciutkę potrafią go też prowadzić koleiny, to też z powodu opon i ich szerokości 245. Jest ok.

Widoczność do tyłu jest bardzo przeciętna, przód i boki bardzo dobra, lusterka nie pozostawiają wiele do życzenia. Daję dobrze/doskonale, ponieważ widoczność do przodu plus kamera, zjeżdżająca roleta przy biegu wstecznym i obniżające się lusterka to komplet, który jest nie do pobicia. Brawo!

Co do ergonomii mam mieszane uczucia. Wszystko, co potrzeba używać podczas jazdy jest ok. Ale despotyczne podejście do bezpieczeństwa w Toy.. przepraszam, Lexusie :) to zmora. Po ruszeniu z miejsca w normalnym aucie wyłącza się TV, tu również DVD i to rozumiem, ale że znikają numery telefonu (pozostaje tylko kilka do wyboru), znika możliwość wpisywania numeru, znikają opisy ścieżek audio, możliwość wejścia we wszelkie ustawienia telefonu, albo wybór drugiego (trzeba się zatrzymać) itp. Nie można też po włączeniu skrzyni na D wybierać pamięci foteli. Przesadna dbałość o bezpieczeństwo. To ja powinienem o tym decydować a nie samochód. Brak mi też automatycznego składania lusterek po zgaszeniu, jest tylko przycisk w chowanej konsoli - mało wygodny. Poza tym, wszystko jest ok i człowiek cieszy się jazdą.

Wyśmienicie. Schładza się ponadprzeciętnie szybko. Klimatyzowane fotele też w tym pomagają. Grzanie i chłodzenie - SUPER! Jest tylko problem (może tylko u mnie) z automatycznym sterowaniem obiegu, moje auto chce w 95% czasu jeździć na zamkniętym obiegu - dziwne. Update 12.2013 - wystarczy ustawić rozsądną temperaturę, np. 23-24 stopnie i obiegi pracują normalnie. Miało to na celu szybsze chłodzenie/rozgrzewanie auta.

Przód przestrzeń bardzo dobra. Tył przestrzeń dobra. Bagażnik bardzo mizerny i trzeba mieć to na uwadze przy zakupie. Jestem w stanie spakować 3 osobową rodzinę na wyjazd (wózek-parasolka, torby itp), ale nie jest to bagażnik, który pozwala na szaleństwa.

Wszystko na najwyższym poziomie, począwszy od ciszy jeżdżąc na silniku elektrycznym, (jeżdżąc spokojnie po załączeniu benzynowego praktycznie nic się nie zmienia), skończywszy na tym jak zamykają się drzwi :) Natomiast po wciśnięciu gazu w podłogę dźwięk jest przyjemny i w końcu wiemy, że to nie melex, tylko porządna fura! O audio nie będę się rozpisywał. Dźwięk czysty, jakość na najwyższym poziomie, bass głęboki i głośny. Wspaniale, nie trzeba nic samemu modyfikować. Tylko po co komu kaseta w takim aucie? Użyłem raz dla zasady spróbowania wszystkiego :) Działa i gra ładnie, nie trzeba więcej używać :)

Stosunek mocy do zużycia, przyspieszenie do zużycia, komfortu do zużycia itd - WYŚMIENITY! Nie jest to mistrz oszczędzania, ale 345KM i 11-12L w mieście, 8-9L na trasie? Super. Muszę jeszcze wymienić świece na przeglądzie, możliwe, że będzie jeszcze lepiej, choć nie potrzebuję.

Cóż, kupiłem auto wraz z 3 letnią gwarancją na silnik, skrzynię biegów i dyferencjał w cenie poniżej rynkowej za ten rocznik. Uważam, że aktualna cena to dość dobra propozycja za takie auto, z taką mocą, wyposażeniem i tak mało kosztowne w utrzymaniu (tanie filtry, mało oleju, brak filtra paliwa - tańszy od starej BMW 3,0D). Kupiłbym jeszcze raz to auto, albo kupię kiedyś nowy model również hybrydowy.

Choć krótko użytkuję samochód, to coś się tam przytrafiło, ale było to spowodowane czynnikiem zewnętrznym - spalił się stycznik klapy i można było się dostać tylko przez użycie klucza, Toyota poradziła sobie z tym problemem doskonale, choć nie tanio - 700zł. No i jego największa wada - trzeszcząca deska rozdzielcza. Jak w osiem klas niższym samochodzie :( Ale to też jest do zrobienia przez serwis Toyoty, także po poprawieniu tego liczę na 100% satysfakcji!

Nic się nie dzieje, nie działo i nie zapowiada. Specjalnie poprosiłem o możliwość obecności przy przeglądzie, żeby sprawdzić ewentualne potrzeby naprawy itp. Wszystko w zawieszeniu jest fabryczne i niedotykane od 173tys i nadal tak ma zostać, bo jest w super stanie. Czołg normalnie :) Silnik bez najmniejszych zastrzeżeń, układ hybrydowy też, bateria nadal wystarcza na trochę jazdy na samym prądzie. Za to go uwielbiam!