Ocena kierowcy - Lexus CT Hatchback 5d Facelifting 2017

Nowy samochód produkowany w Japonii w cenie niższej niż Kia w tym samym segmencie (końcówka produkcji po 9 latach od wprowadzenia na rynek). Dodatkowo, nadal dość innowacyjny napęd, który jak na razie ma większy sens niż plug-in o zasięgu na prądzie rzędu 30-40 km. Niezła jakość materiałów, która pozwala przymknąć oko na liczne archaizmy, o których dalej. Samochód zdecydowanie nie dla młodzieży, nie nadaje się zupełnie do jazdy dynamicznej, o multimediach należy całkowicie zapomnieć, brak android auto, apple car w samochodzie z 2020 może być dyskwalifikujący dla części kierowców, dla mnie jest jednak całkowicie bez znaczenia.

Jest. Czasem go słychać. Częściej nie i o to mi głównie chodziło po wcześniejszym dieslu.

e-CVT - skrzynia planetarna wbrew obiegowej opinii. Wszyscy narzekają, że silnik z jej powodu wyje. Przy normalnej jeździe jest zupełnie ok. Przy mocnym wciśnięciu gazu jest ok. 4 tys. obrotów, czyli tyle, co przy "konwencjonalnych" rozwiązaniach, natomiast ten hałas przy dynamicznym przyspieszaniu wybija z błogiej ciszy, która panuje podczas "normalnej" jazdy.

Dość sprężyste zawieszenie, świetne na zakrętach, zupełnie na wyrost w samochodzie o mocy 136 KM.

Świetny montaż, słaby lakier jak we wszystkich nowszych samochodach.

OK, jest przyzwoicie, a nawet lepiej, niż samochodach nastawionych na "design"

Fotele dla osób do 175 cm, krótkie siedziska.

Szybko nagrzewa się w zimie, klimatyzacja OK, nieco parują szyby przy zmianie temperatury, szyby UV.

OK dla osób o średnim wzroście.

Super. Słychać głównie opony.

Niewiele awarii, dość drogie przeglądy.

Bdb w przypadku promocji pod koniec produkcji. Ceny sprzed kilku lat na poziomie 160-170 tys. za bogato wyposażone wersje absolutnie skandaliczne.