Ocena kierowcy - Land Rover Freelander II

Auto polecam, swietne i bardzo wygodne. Bardzo ladnie sie prezentuje, mam wersje sport z rocznika 2010. Dlugo zastanawialem sie czy nie kupic kolejnej wersji subaru tym razem outbacka ale karoseria landrovera znacznie bardziej mi sie spodobala. Auto jest takze znacznie bardziej komfortowe, wykonczenie i materialy szlachetniejsze. Dobrze spasowane czesci, nic nie piszczy, trzeszczy czy skrzypi. Jazda jest bardzo przyjemna, prowadzenie bardzo relaksujace. Z samochodu nie chce sie wysiadac ;)

Auto jest stosunkowo ciezkie wiec to nie wyscigowka. Spokojnie jednak mozna sprawnie i bez obaw wyprzedzac zarowno w trasie jak i w miescie. Silnik jest dosc cichy ( to moj pierwszy diesel), wewnatrz takze jest cicho nawet przy predkosciach powyzej 120 km. Poprzeczne relingi szumia ;) wiec jesli zalezy komus na ciszy warto ich nie instalowac. Firmowe lepiej sie prezentuja.

Skrzynia reczna - jak dla mnie - fantastyczna, moge porownac do poprzedniego auta Subaru. Zdecydowanie lepsza, chodzi gladko i bez oporow, ale wyczuwalnie.

Przejechalem tym autem dopiero 4 tys km i jestem nim zauroczony. Uklad jezdny jest komfortowy, auto sunie po kazdej nawierzchni, tym samochodem az chce sie jezdzic. Jest pod kazdym wzgledem doskonale.

Bardzo dobra, jak w akwarium.

Wszytskie przyciski sa na swoim miejscu, auto w srodku ma wszystko to co potrzebuje, nie jest moze tak wyposazone jak audi czy bmw ale przynajmniej czyms od nich sie odroznia ;). Generalnie mam wersje sport, wykonczenie i dostep do wszelkich przyciskow itp bardzo intuicyjny. Jakosc niezla, brak mi jedynie systemu audio z wersji hse.

Swietnie, szybko i cicho pracuje klimatyzacja, dwustrefowa. Bardzo szybko nagrzewa w czasie chlodow na zewnatrz. Sprawnie rozmraza przednia szybe.

Duzo miejsca dla kierowcy i pasazerow. W foresterze zawsze nam brakowalo miejsca, w lr2 jest go bardzo duzo. Gorzej jest z bagaznikiem. Do okien podobnie jak w subaru tak sobie, bagaznik jest szerszy ale bardziej plytki. Po odsunieciu rolety duzy. Generalnie moglby byc wiekszy, szczegolnie ze miejsce na kolo zapasowe jest kompletnie nie zagospodarowane. Szkoda, trzeba samemu kombinowac jak je wykorzystac.

Powyzej 130 km cicho, jedynie relingi dachowe szumia. Auto jest dobrze wyciszone.

Jestem przyzwyczajony do sporego zuzycia paliwa, lr2 w miescie pali ok. 10 litrow, mozna zejsc do 9ciu korzystajac z opcji eko. Wylaczam ja jednak gdyz w duzych korkach sie nie tyle nie sprawdza co denerwuje. Auto przy wlaczonej opcji eko \"gasnie\" na luzie i zapala silnik przy wcisnietym sprzegle. Fajnie to dziala jak jezdzisz w niedziele ;) i stajesz jedynie na swiatlach. System dodatkowo podpowiada kiedy nalezy zmienic bieg by jezdzic ekonomimczniej.

Gdyby nie wersja Sport i wynegocjowany rabat pewnie tego auta bym nie kupil, jest ono za drogie a wersja podstawowa malo atrakcyjna w porownaniu do tego co oferuja inne marki. Warto natomiast negocjowac ceny i czekac na okazje. Wyposazenie Sporta jest ok, brakuje mi wylacznie lepszego z wersji HSE systemu audio. Natomiast podstawowy takze daje rade i jest o niebo lepszy od tego co oferuje subaru.

Tuz po wyjezdzie z salonu auto mialo klopot z sensorem, ktory odpowiadal za tryby pracy samochodu - TR. Po regulacji okazalo sie, ze problem sie powtarza i konieczna jest wymiana. Od tamtej pory (wymiany) wszystko dziala jak nalezy. Rozumiem, ze tego typu sytuacje sie moga zdarzyc ale nie tego oczekuje sie od nowego auta. Podobna sytuacje mialem z Foresterem -wymiana czujnikow (2krotna gdyz serwis sobie za pierwszym razem nie poradzil) komputer wskazywal na uszkodzenie silnika, nie dzialaly swiatla stopu. Potem konieczne bylo wgranie softu. Wracajac do landrovera nie jest zatem tak ale, mam nadzieje ze to bylo ostatnie i jedyne moje nadplanowe umawianie sie z serwisem. Serwis poznanski zrobil zreszta na mnie bardzo dobre wrazenie.

Brak.