Ocena kierowcy - Land Rover Freelander I Standard

hmmm, jezeli nie jestes 18 letnim kierowca to moze Ci sie spodobac, ja jak kazdy mlody chcialby miec niskie sportowe autko z napedem na tyl jednak ciesze sie ze jest to moje 1 auto, zime przejezdzilem i wszyscy znajomi w tylnio napedowcach zazdroscili mi tej pewnosci i przyczepnosci na drodze, naprawde zima rewelacja, jak dla mnie duzo za wolny 12 cos do setki to za duzo, powyzej 100 na godzine wiatr halasuje, plus to duzo miejsca duzy bagaznik, mozna wozic zaglowke deski rowery i narty, głosniki po 10 latach sie przegluszaja. nie rdzewieje nigdzie i ogolnie sie trzyma.szczerze mowiac to w sumie jest fajne, wlasnie stoi w serwisie juz tydzien dlatego moze tak ostro go ocenilem. Nie jest taki zly...lubie to auto/

Nie oszukujmy sie, silnik montowany w tym LR jest za mały. Owszem jedzie i do miasta jest wystarczajacy ale zadne sciganie sie nie wyjdzie, nawet z piskiem opon nie rusza. Jestem bardzo mlodym kierowca i dla mnie dynamika ma znaczenie, chociaz wiem ze freelander to SUV a nie wyscigowka.

Skrzynia biegow chodzi okej, wsteczny trzeba mocno zapiac i przelozenia sa bardzo dlugie ( prawie jak bym reczny zaciagal) ale ogolne wrazenie jest okej. trzeba trzymac na wysokich obrotach...

Na polskie drogi super sprawa, zadnej dziury czy muldy spowalniajacej sie nie boje...zdazylo mi sie najechac na takowa przy okolo 60 na godzine i nic sie nie stalo z wyjatkiem tego ze z zaskoczenia skokiem samochodu narobilem w portki...:D Cos tam stuka czasem w zawieszeniu no ale ma swoje km wiec nie mozna sie czepiac, ogolnie spoko.

Widocznosc okej, do tylu gorzej... nie ma czujnikow z tylu i mozna w cos wjechac niskiego, zdarzylo mi sie niestety.

W srodku prosto, bez rewelacji, jakosc wykonczenia nie przystoi samochodowi ktory kosztowal gdy byl nowy ponad 100 000zl. Plastik jest jak z butelek PET, tapicerka dosc porzadna, nie niszczy sie.

No grzeje, wieje chlodzi gorzej ale no cos tam daje...

Kierowca spoko, pasazer z przodu ma przerabane, tam gdzie jest miejsce na nogi jakis glupi angol chcac uproscic zmiane kierownicy z prawej na lewa wepchnal tam jakies pudlo nie wiem z czym i przez to nie mozna normanie tam wlozyc nog.Ogolnie z przodu siedzi sie w miare okej, troche jak na tronie, z tylu moze byc, troche za proste sa oparcia, no ale to niby terenowa...

No cicho jakos nie jest, silnik slychac, cos tam z tyl tez slychac ten wal napedowy na tylnie kola chyba... ogolnie przecietnie, glosno nie jest ale cicho tez nie...

Kurde, przy mojej rajdowej jezdzie pali naprawde duzo okolo 15-16 litrow w miescie na 100... to nie za fajnie. Ceny napraw wysokie i co najgorsze jak 10 lat sie nie psul to teraz z serwisu nie moze wyjechac;/ to uszczelka to dach to cos...duzo kosztuje

Auto warte jest teraz pewnie z 25 tys. Mysle ze za te pieniadze to ciekawa propozycja, naprawy sa drogie i jakosc tez nie najlepsza ale ogolnie to dobre auto...