Ocena kierowcy - Kia Sportage III SUV

Ogólnie auto bardzo ładne i przyjemne w użytkowaniu. Niestety nie budzi zaufania, o czym świadczy awaria skrzyni biegów po 13 tys. km. Mam w domu dwie Kie - Cee'da i Sporage i kolejnej już nie kupię. Z Cee'da byliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni, dlatego zdecydowaliśmy się na drugie auto tej marki. Niestety teraz żałujemy tej decyzji, gdyż wydając 100 tys. zł na auto, oczekuje się wyższej jakości, niż ta, którą otrzymaliśmy w Sportage'u. Ponadto zaufania nie budzi działanie Kia Assistance, która działa tak, aby wyciągnąć od klienta jak najwięcej, a samemu nie ponieść kosztów. Działanie Kia Polska i decyzja o wymianie/naprawie skrzyni biegów trwała prawie 2 tygodnie - o tyle dłużej auto stoi w serwisie.

OK

Po niespełna 13 000 km skrzynia biegów odmówiła posłuszeństwa - posypała się na autostradzie. Jak twierdzili pracownicy serwisu, przez niedokręconą śrubę wyciekł olej i skrzynia się po prostu posypała. Niestety serwis Kia Polska nie działa zbyt sprawnie i podjęcie decyzji o naprawie/wymianie zajęła im prawie 2 tygodnie, po kilku telefonach i mailach z naszej strony. Aktualnie auto jest w serwisie, ale już zdążyłam wysłuchać uwag pana z serwisu Kia Marvel w Łodzi, że mąż podczas jazdy nie zwracał uwagi na hałas w skrzyni (!), tylko jeszcze przyciskał gaz. Żenujące.

Auto ogólnie robi wrażenie "niedorobionego", niedokręconego w trakcie produkcji. Po pierwszych paru tys. km zaczęło stukać zawieszenie i niezbędna była wymiana drążków stabilizatora.

Przeciętnie, widoczność dość ograniczona, szczególnie do tyłu.

Bez zastrzeżeń.

Bez rewelacji, ale działa. Problemem jest parowanie przedniej szyby,nawet latem, które można wyeliminować jedynie przez bezpośredni nawiew.

Z tyłu nie za dużo miejsca na nogi, za mało miejsca dla 3 pasażerów, małym dzieciom trudno zobaczyć coś z okna.

Samochód dość cichy, w porównaniu do cee'da nawet bezgłośny ;)

Ok. Bez rewelacji, ale też bez zastrzeżeń.

Kiepsko. Za tę cenę mieliśmy mieć święty spokój i brak przykrych niespodzianek. Niestety okazało się inaczej. Auta z końca 2010 roku były chyba produkowane w zbytnim pośpiechu, może stąd awarie.

Ogólnie bez zastrzeżeń.

Niestety auto nie jest godne zaufania, w dodatku nie ma co liczyć na niezawodną pomoc ze strony Kia Assistance. Podczas awarii za granicą musieliśmy czekać z dziećmi 3 h na przyjazd lawety (autostrada, przy dużym mieście). Mimo zapewnień, że przyjedzie laweta i osobno auto po pasażerów (jechaliśmy we 4, dwoje dzieci), przyjechała tylko laweta. W dodatku kierowca lawety nie rozumiał ani słowa ani po angielsku, ani po niemiecku. Przy usłudze holowania zepsutego auta opiekun klienta Kia Ass nie chciał/nie potrafił podać kwoty holowania - według niego powinniśmy zdecydować się w ciemno. Do kwoty 3500 holowanie pokrywa Kia Ass, resztę dopłaca użytkownik. Niestety nie wiedzieliśmy, ile przyjdzie nam dopłacić. Dopiero po awanturze telefonicznej zrobionej przez męża, po paru h oddzwoniono do nas z informacją, że ściąganie auta do Polski będzie kosztować ponad 6000, czyli my będziemy musieli dopłacić 2600 zł. Znaleźliśmy dużo tańszą firmę (3700 zł), ale oczywiście nie mogliśmy tego zrobić na własną rękę, bo Kia Ass nie oddałaby nam gwarantowanej sumy. Zatem zagroziłam Kia Assistance, że skoro ich ceny są nierynkowe i niekonkurencyjne i chcą swoje koszty scedować na nas, to po powrocie do kraju oddajemy sprawę do sądu albo do rzecznika praw ubezpieczonych/konsumenta. Poskutkowało! po 5 minutach mieliśmy telefon z info, że udało się znaleźć firmę, która przywiezie nasze auto za 3500! Bez żadnych dopłat z naszej strony! Z Kia Assistance mieliśmy jeszcze kilka innych drobniejszych przebojów w związku z tą awarią, ale ten wyżej opisany przypadek w 100% ilustruje sposób ich działania. NIE POLECAM!