Ocena kierowcy - Kia Sportage III SUV

Najlepszy z możliwych wyborów to KIA SPORTAGE!!! Nie na darmo drugi raz z rzędu Sportage uzyskał w Niemczech pierwsze miejsce popularności wśród użytkowników magazynu 4x4. Niesamowity wygląd, który robi wrażenie na każdym, bez wyjątku. Komfortowe siedzenia, dużo miejsca na nogi, super silnik idealnie współpracujący z LPG (hydrauliczna regulacja luzu zaworowego predysponuje samochód do współpracy z instalacją LPG). Butla na gaz w miejscu koła zapasowego mieści 55 l gazu. Auto niemalże idealne. Jazda nim to prawdziwa przyjemność, a jak wsiada się do innego samochodu (np VW Golf) to niczym do wozu drabiniastego w porównaniu do Sportage. Błędy wieku dziecięcego w Sportage III zostały wyeliminowane w przeciągu 3 lat produkcji. Nie rozumiem niektórych negatywnych wpisów odnośnie KS na autocentrum. Podejrzewam, że przez niektórych przemawia zwyczajnie zazdrość. Ten samochód to sam SEX zwłaszcza w kolorze białym. Schowki w drzwiach wyprofilowane zostały pod butelki i nie mam już problemów z walającymi się butelkami w samochodzie. Klimatyzowany schowek zawsze zapewnia zimne napoje (lub dla wędkujących można w nim schować przynętę. 2 strefowa klimatyzacja zapewnia osobny komfort podróżowania dla kierowcy i pasażera. Niesamowite światła do jazdy dziennej nadają sportowego i drapieżnego wyglądu. Konkurencja wymięka przy Sportage. Stosunek jakość/cena przemawia za KS. Nowa RAV 4 z tyłu wygląda jak Robur - zupełny brak pomysłu na wykończenie tego auta. W środku w Toyocie panuje bałagan stylistyczny - owale łączą się z ostrymi krawędziami. Zresztą nowa Ravka poszła w kierunku uterenowionego kombi. Honda CRV z mechaniczną regulacją luzu zaworowego i brakiem blokady napędu 4x4 została daleko z tyłu. Zresztą napęd Hondy nigdy nie gwarantuje równomiernego rozłożenia siły na przód i tył (i to głównie dyskwalifikuje CRV) no i ta fatalna cena.

Wszyscy, którzy odradzali mi ten silnik mówiąc, że jest przestarzały i mało elastyczny i nieekonomiczny nie mieli racji. Jestem bardzo zadowolony z kultury pracy tej jednostki. Podczas normalnej eksploatacji pracuje cichutko i równomiernie. Dopiero jak się go pokręci wyżej słychać przyjemne mruczenie. W porównaniu do silników 2.0 benzyna Toyoty Rav 4 i Hondy CRV jest o niebo lepszy. Tylko 2.0 DOHC Sportage ma 163 KM i hydrauliczną regulację luzu zaworowego (bezobsługową) idealne rozwiązanie pod LPG. Honda i Toyota ma mechaniczną i co jakiś czas trzeba śrubokrętem w ASO regulować.

Dałbym maksymalną notę za 5 biegową manualną skrzynię biegów ale na razie nie nauczyłem się jeszcze płynnego przerzucania z 1 - go biegu na 2-gi bieg. Pozostałe wchodzą mi idealnie. Podejrzewam, że to nawyk z poprzedniego auta gdzie skrzynia działała topornie, a tu nie trzeba już używać takiej siły. Wszystko chodzi niesamowicie płynnie.

Tu największe zaskoczenie - samochód klasy SUV z napędem na 4 koła prowadzi się jak najlepszy kompakt. Zawieszenie to kompromis pomiędzy twardością a komfortem. Pomimo, iż mam felgi 18 cala dziury na naszych drogach wybierane są płynnie i bez hałasów. Super!!! Na autostradzie auto jedzie jak po szynach. Tylko szum opon i wiatr słychać. Jeśli chodzi o napęd 4x4 to istnieje możliwość zblokowania go 50/50. Po wyłączeniu tej opcji działa system elektroniczny AWD i auto ciągnie tylko na przód, a przy uślizgu załącza sie automatycznie 4x4. Honda CRV nie ma tej opcji niestety. Napęd CRV to czysta elektronika, która nigdy nie osiąga rozkładu 4x4 w stosunku 50/50.

Widoczność z przodu jest bardzo dobra ale tył niestety pozostawia trochę do życzenia (ładny wygląd kosztem widoczności). Na szczęście mam kamerę cofania i w lusterku wstecznym wyświetla się wszystko co jest za mną. Polecam wszystkim tą opcję bo bardzo pomaga. Lusterka boczne są duże i na dodatek składają się elektrycznie po naciśnięciu jednego guziczka.

Wszystkie przyciski leżą tam gdzie powinny. Nauczenie się ich obsługi zajęło ni 2 godziny. Na desce rozdzielczej panuje ład i porządek. Miejsca jest pod dostatkiem z przodu i z tyłu dla pasażerów. Bagażnik jest obszerny. Koło zapasowe to pełnowymiarowa felga aluminiowa z oponą 18 cala - czyli taka na których jeżdżę. Siedzenia tylne składają się lekko tworząc jedną płaską powierzchnię.

Klima automatyczna 2 strefowa działa bez zarzutu.Ustalona temperatura po chwili jest w środku auta. Ostatnie upały nie były mi straszne. Nawiewy na szybę szybko odbierają parę. Grzanie siedzeń to dopiero bajer, zwłaszcza że pasażerowie z tyłu też mają tą opcję. SUPER!!!

Jest tu wiecej miejsca niż w VW Passacie pomimo że to pseudo limuzyna. Przy wzroście 185 cm można swobodnie i wygodnie podróżować na dłuższych trasach. Miejsce na bagaże jest również wystarczające.

Brawo dla konstruktorów. W aucie można słyszeć jak lata mucha. I to jest przewaga benzyny na dieslem. Jestem zachwycony tym autkiem.

Zużycie paliwa stabilizowało się przez pierwsze tysiące kilometrów. Całość powoli się ułożyła i teraz jest naprawdę bardzo dobrze. Na trasie przy ekodrivingu można zejść przy wskazaniach komputera w okolice 6,7 litra, w trakcie normalnej jazdy średnie spalanie oscyluje w okolicach 7,8 litra. Jak jeździ żona to wychodzi 9 ale ona ma ciężką nogę więc wniosek jest taki, że jak chce się oszczędzać to można. Jeśli chodzi o LPG po załozeniu instalacji STAG 300 Premium średnie spalanie gazu to 9-10 litrów. Ale jak się chce to można poniżej 9 (ekodriving)

I tu jest prawdziwy powód do zadowolenia. Moja Sportage w wersji XL (najwyższa kompilacja) kosztowała o 30 000 zł mniej niż Honda CRV w wersji średniej. Oraz o 23 000 zł mniej niż Toyota RAV 4 w wersji średniej. Mówimy o tym samym silniku i manualnej skrzyni biegów z napędem 4x4. Jeździłem każdym z tych samochodów jeszcze przed zakupem. Różnicy w jakości materiałów i wykonaniu nie zauważyłem. Kia zawstydziła Japońców. Juz sam fakt że CRV można mieć w ciągu 2 tygodni a na Sportage czeka się do 3 miesięcy już o czymś świadczy. No ale skoro ceny są tak różne, a dodatkowo KIA daje więcej to cóż nad czym się było zastanawiać?

Na razie nie było żadnych usterek, ani drobnych ani poważnych.

Na razie nie było żadnych usterek, ani drobnych ani poważnych.