Ocena kierowcy - Kia Sportage III SUV Facelifting

Za cenę 90 tyś zł nic lepszego nie kupimy. Nie jest to BMW i trzeba zdawać sobie z tego sprawę, auto ma dużo zalet ale ma też swoje wady. Mam nadzieję, że będzie niezawodne i tylko tego od niego oczekuję, bo po doświadczeniach z VW straciłem wiarę w niezawodność samochodów. Z drugiej strony przed zakupem szukałem negatywnych opinii o tym modelu i nie znalazłem.

Po 16000 km trudno coś powiedzieć, silnik pracuje dobrze, dość miękko, jest trochę słaby ale po pewnym czasie można się "go" nauczyć i całkiem przyjemnie się jeździ. Fajnie, że nie ma paska rozrządu, mniejsze koszty, tylko mógłby jeździć na Castrolu a nie na Lotosie, byłbym spokojniejszy. Start stop to jakaś porażka, chodzi jak chce, dlatego od razu go dezaktywuję, bo zwyczajnie nie mam do niego zaufania, czasami po zjeździe z autostrady potrafi wyłączyć silnik. Na pierwszym serwisie poproszę żeby mi go programowo na stałe wyłączyli.

Przed zakupem sprzedawca zachwalał jego nisko moment obrotowy (1250), że niby przy małej mocy szybko się wkręca na obroty. Teraz nie wiem czy to taka zaleta auta. Kiedy ruszamy powiedzmy normalnie to wszystko jest ok ale gdy chcemy ostro ruszyć ze świateł to przy zmianie z 1 na 2 możemy stracić zęby, taka jest turbo dziura. Przy żadnym innym biegu tego nie ma, mimo kręcenia na wysokich obrotach. Poza tym skrzynia całkiem ok.

układ jezdny w kraju gdzie nie ma dziur zapewne sprawdza się znakomicie, na prostej gładkiej drodze auto sztywne i komfortowe. u nas dostaję szału gdy muszę zwalniać prawie do zera przed każdą muldą czy leżącym policjantem, jeżeli przejedziesz za szybko to uczucie jest takie jakby auto wyskakiwało w powietrze, zupełnie sobie z tym nie radzi, zawieszenie zdecydowanie za twarde! Czuć każdą dziurkę.

Mimo małych szyb, widoczność zadowalająca, mam kamerę cofania i czujniki więc mi nie przeszkadza mała tylna szyba, bo i tak w nią nie patrzę. Z przodu ledy, z tyłu ledy, bardzo ładne zresztą, ja widzę i mnie z pewnością też widzą.

I teraz parę uwag, które mnie wkurzają. Lusterka duże ale bez martwego pola, elektrycznie składane ale bez możliwości zaprogramowania np. wraz z zamknięciem auta, tylko guzik który trzeba z każdym razem włączać i wyłączać. Brak normalnego komputera, jest tylko wyświetlacz, na którym jest spalanie średnie, chwilowe bardzo orientacyjne bo jest taki dziwny pasek jak kiedyś prędkościomierz w dużym fiacie, dystans dzienny A (który się sam nie kasuje, znów manual) i dystans B, który sami kasujemy, no i ogólny przebieg. Poza tym nic, zero ustawień auta, świateł, nawigacji i innych rzeczy, nie ma nawet zegarka. Tu jest bardzo ubogo! Nawigacja jest samoistnym bytem, nie współgra w żaden sposób z autem (oprócz sterowania w kierownicy), ale ma zegarek! Bluetooth to jakaś porażka, jeżeli dostaję sms czy maila to telefon nie powiadamia, bo jest połączony z nawigacją. Tak działa przynajmniej w Iphonem. Niby nic ale Yanosika już nie usłyszysz. Rozmowy na głośnomówiącym idą normalnie, telefon dzwoni przez głośniki. Dużo jest takich drobiazgów gdzie widać, że dokładali je osobno i nie mają centralnego sterowania a szkoda. Tu widać niedopracowanie koreańczyków. Fotele wygodne, półskórzane, dobrze trzymają na boki, podsufitka czarna. Maska mogłaby mieć amortyzator gazowy a nie drut jak w polonezie. Kolejna rzecz to domykanie drzwi. Po odbiorze podjechałem do serwisu, żeby mi je wyregulowali bo trzeba trzasnąć żeby się domknęły. Pan mnie uświadomił, że są nowe uszczelki i muszą się wyrobić, że auto jest zbyt szczelne cokolwiek to znaczy. Kazał mi zrobić test, otworzyć szyby i wtedy spróbować. Rzeczywiście jest lepiej ale nie o to chodzi. Zobaczymy, może te uszczelki się wyrobią, na razie zwiększyłem moc przy zamykaniu. Trochę mało schowków.

Klima bardzo wydajna i cicha. W VW kiedy było gorąco i stałem w korkach klima włączała drugi bieg i wyła jak traktor, tu nic takiego nie występuje, chociaż lato było bardzo gorące, cicho i chłodno, tak jak ma być.

Przestrzeni jest wystarczająco zarówno dla kierowcy jak i pasażerów, mały bagażnik, jak to suv, niczego innego się nie spodziewałem.

Samochód jest dobrze wyciszony, nie jest tak cicho jak w klasie wyższej ale też nie ma się do czego przyczepić, chyba że jedziemy po nierównościach to jest ostry hałas z podwozia ale po gładkim jest ok.

każdy przegląd ma kosztować 900zł, ani dużo ani mało, hyundai ma tańsze przeglądy. Myślę, że kwota do zaakceptowania pod warunkiem rzetelnego serwisu a z tym słyszałem jest różnie, zobaczymy. Mam nadzieję, że takie rzeczy jak sprzęgło, klocki itp. nie zużywają się przedwcześnie.

Tak jak napisałem wcześniej za 90 tysięcy nie kupimy nowego suva wyposażonego tak jak Sportage, kamera cofania, czujniki, nawigacja itp ale jakość jest tak powiedzmy na 4, materiały w miarę dobrze spasowane ale czuje się pewnie niedosyt jeżeli weźmiemy pod uwagę jakie rozwiązania ma konkurencja, dużo rzeczy jest jakby dołożonych po zaprojektowaniu auta. Coś za coś, wszystko przeżyję jeżeli nie będzie tak awaryjny jak poprzedni Passat, którego chyba nic nie przebije brrr. Generalnie jestem zadowolony.

Na razie nie mam uwag, nic się nie dzieje.

Brak