Karoseria
: Dobre i solidne auto dopuki się nie popsuje i nie trzeba będzie jechać do serwisu. Wszystko potrafią popsuć...
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Inne
: Niebezpiecznie jest oddać auto do autoryzowanego serwisu
4,0
Całokształt
auto super ale serwis do bani
Wrażenia
4,0
Silnik
nieco za słaby na taką krowę
5,0
Skrzynia biegów
bo automat
4,0
Układ jezdny
Komfort
4,0
Widoczność
5,0
Ergonomia
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
trochę klima przy ustawieniach automatycznych głupieje
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
4,0
Wyciszenie
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
4,0
Stosunek jakość/cena
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
elektryka czasem nawala
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Oddałem celem naprawy usterek instalacji elektrycznej, do autoryzowanego serwisu KIA MOTORS firmy `EURO-KAS\' w Katowicach, moją KIA SORENTO. Naprawa miała się sprowadzić do kontroli elektrycznej instalacji rozruchowej pojazdu i w razie konieczności jej naprawy.
Po naprawie samochód został mi wydany jako sprawny. Podczas jazdy do domu spod maski samochodu zaczął się wydobywać biały dym. Na tym odcinku drogi gdzie jechałem nie ma możliwości zjechania na pobocze. Wydobywający się dym gęstniał. Kiedy zatrzymałem samochód, otwarłem maskę ale ilość dymu nie pozwała dojrzeć miejsca pożaru. Dym wydobywał się z silnika przez ok. 20 minut. W międzyczasie zadzwoniłem do serwisu informując o zdarzeniu. Na początku pracownik serwisu stwierdził, że serwis nie jest odpowiedzialny za zaistniałą sytuację i że zapewne kopci z rury wydechowej, niemniej dał się namówić na wysłanie na miejsce postoju samochodu pracowników serwisu. Po ich przyjeździe okazało się, że podczas naprawy nie zamontowano poprawnie przewodu paliwowego, co powodowało wylewanie się paliwa na blok silnika oraz kolektor wydechowy i mogło doprowadzić do całkowitego spalenia pojazdu. Praktycznie cały silnik był zalany paliwem a miejscach zagłębień zebrało się wyciekające paliwo. Mechanicy potwierdzili błąd po stronie serwisu, zamontowali przewód paliwowy i odjechali. Następnego dnia pojechałem ponownie do serwisu bo w aucie śmierdziało ciągle spalenizną. Poczuwając się do winy za wczorajszą zadymkę postanowili umyć silnik. Po umyciu silnika zwariował alarm. Kiedy tą usterkę usunęli zamilkła syrena z alarmu. Syrena nie jest podwodna a zalali ją kompletnie, myjąc komorę silnika myjką ciśnieniową. Syrenkę wymienili i tak auto wjeżdżało i wyjeżdżało z hali serwisu a ja traciłem kolejne godziny. W końcu co nie działało, zadziałało i dostałem moje autko z powrotem. Jadąc już mocno spóźniony do pracy odkryłem, że na odmianę szyby się nie otwierają. Po pracy wróciłem do serwisu już nieźle wystraszony, co jeszcze naprawiając szyby mi popsują. Najpierw usłyszałem, że na pewno te szyby popsułem ja, w drodze do i z pracy. Znowu kilka ciepłych słów i auto na hali jest rozbierane przez mechaników a końca usterek nie widać.
Przed wizytą w autoryzowanym serwisie miałem dobre, solidne, ładne i lubiane przez naszą rodzinę auto, które raz na 30 razy nie zapalało i to była jego jedyna wada. Teraz mało nie spłonąłem wraz z samochodem, jak domino wszystko się psuje i nie mam już pewnego samochodu, jaki miałem. Prawdopodobnie pójdzie na sprzedaż i Kia więcej nie zaryzykuję i to nie ze względu na same auta a z powodu beznadziejnego serwisu.
Pierwszy raz zobaczyłem Kię Sorento w 2002 roku podczas pobytu w Korei i już wtedy wiedziałem, że kupię kiedyś takie auto. Sam samochód nie jest może porównywalny z podobnymi modelami VW, Mercedesa czy Toyoty ale relacja ceny do jakości stawia to auto na szczycie podium dużych SUVów. Szkoda, że autoryzowany serwis, do którego klienci powinni mieć pełne zaufanie tak niszczy wizerunek marki KIA. Miałem już kilkanaście samochodów i nigdy wcześniej coś podobnego mnie nie spotkało.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.5 CRDi 140KM 103kW
[l/100km]