Ocena kierowcy - Kia Shuma I

niedoceniony niepozorny ale daje radę. mogę z czystym sumieniem polecić. trzeba się po prostu przyzwyczaić do tego że jest kilka wad ale ma też dużo zalet.

całkiem przyzwoita kopia mazdy 323. lubi obroty. poniżej 2 tys. na zegarze nie ma czym jechać ale powyżej 4 jest bardzo przyzwoicie. w trasie z piątką pasażerów i bagażem ciężko przekroczyć 150km/h ale do przepisowej jazdy nie ma problemów. tylko z kierowcą silniczek daje dobrze radę.

ładnie wchodzą biegi. szybko się synchronizują więc nawet można się trochę pościgać. dosyć długa dwójka porównując z jedynką.

super. wielowahaczowe zawieszenie z tyłu i kolumny z przodu nie do zdarcia. ładnie wchodzi w zakręty ale do sporu przydałyby się sztywniejsze sprężyny i stabilizatory. dziwne ale w poślizgach jest nadsterowna albo neutralna. dobre \"mięsiste\" wspomaganie. czuć co się dzieje z kołami. przy wyższych prędkościach można nawet załapać pobocze ale nie będzie niespodzianek(jak się trzyma kierownicę oburącz, jedną ręką można nie utrzymać)

nie widać końca maski a do tyłu jest trochę ciężko. lusterka oszukują a przez tylną szybę nie za wiele widać. trzeba uważać na martwe pole lusterek (obok może jechać passat kombi z przyczepą i go nie zobaczysz)

nie ma problemów z dostępnością przełączników. siedzenia są dobre ale tylko nowe. szybko się zniekształcają. ale nie ma horroru. kierownica dobrze leży w dłoni. wszystko jest na miejscu.

wolno się nagrzewa wnętrze. parują boczne szyby zwłaszcza tylne i nawiewami ciężko usunąć parę. czasem trzeba posłużyć się rękawem.

bardzo dużo miejsca na nogi. z tyłu może być mało miejsca na głowę jeżeli ma się ponad 175 cm wzrostu. we trojkę na tylnej kanapie w długie trasy nie jest najwygodniej dla dorosłych. dla dzieci starczy na pewno.

mogło by być lepiej ale jeżdżąc przy obrotach do 3 tys. nie ma problemu nawet na długich trasach. później jest już głośno ale dźwięk motorku może się podobać.

w mieści 10 gazu. 9 benzyny. w trasie można zejść do 7 benzyny i 8 gazu. serwisu w białymstoku nie polecam. nie wiem jak jest gdzieś indziej ale tam się nie znają i liczą. naprawy poza ASO nie są drogie. jest sporo zamienników. zawieszenie i hamulce jak się ma trochę smykałki i czasu można zrobić samemu (to łatwe).

za te pieniądze ciężko dostać coś lepszego.

szybko padło podświetlenie przełączników ogrzewania na tablicy. trzeba używać ręcznego bo lubi się zapiekać linka. tylne hamulce są ogólnie awaryjne jak się delikatnie hamuje (zapiekają się cylinderki). po 9 latach zaczynają pojawiać się plamki rdzy na progach i masce (w miejscach obitych z lakieru przez kamienie). notorycznie przepalały się żarówki w przednich reflektorach ale od jakiegoś czasu się uspokoiło.

nigdy nie zawiódł. po 170 tys. km przestał jechać (nie wkręcał się na obroty strzelał w kolektory). powodem była źle zamontowana uszczelka pod kolektorem ssącym (w fabryce złamali uszczelkę a teraz wypadła odłamana część i zrobiła się dziura). po 174 tys. zaczął wyciekać olej pod głowicą (po takim przebiegu i dawaniu wycisku do odcięcia paliwa uszczelka mogła nie wytrzymać). po 176 tys. zaczęła jęczeć przy skręcaniu pompa wspomagania i jest problem z pracą na wolnych obrotach na benzynie na zimnym silniku. nikt nie potrafi powiedzieć co się stało ale podejrzewają niewydolność pompy paliwowej albo zapchane filtry. raz były wymieniane elementy gumowe zawieszenia i łączniki stabilizatorów (po 160 tys. km)