Ocena kierowcy - Kia Sephia I Sedan

Jeżeli ktoś szuka taniego i solidnego i DOBRZE WYPOSAŻONEGO samochodu to trafił w dziesiątkę. Kia Sephia to nic innego jak Mazda 323 w innym opakowaniu. Kupiłem to auto przypadkiem i z musu bo potrzebowałem samochodu do dojazdu do pracy od zaraz (dziennie 80 kilometrów). W między czasie obejrzałem Golfa III, który był dwa razy droższy i dwa razy biedniejszy, Daewoo Tico, które było za małe więc zdecydowałem się na coś mniej spotykanego czyli Kia Sephia. Auto nie było drogie, miało niski przebieg, świetne wyposażenie. Tylko było to auto od kobiety, według niej jak auto odpala to znaczy, że jest dobre. Olej w silniku pamiętał jeszcze właściciela z Niemiec, amortyzatory były tak wybite, że auto pływało. Wszystko co trzeba to zrobiłem. Zrobiłem tym autem ponad 30 tys km bez problemu. Niemal codziennie dojeżdżam nim do pracy, auta nie oszczędzam, więc naprawy w zawieszeniu mnie nie dziwią. Jedyną wadą tego samochodu jest rdza. Jeżeli chce ktoś tym dłużej pojeździć to musi latem pozabezpieczać nadkola, podwozie i mocowanie tylnego zderzaka a także tylną belkę. W zasadzie jedyną wadą tego auta jest rdza. Konkurencyjne VW Golfy III wcale nie są lepsze a są droższe bo trzeba zapłacić za znaczek na atrapie...

Tutaj zdecydowanie piątka ! Moje auto ma 140 tys przebiegu i zero problemu. Silnik zalany olejem ELF Competition 10W40, cichy, żwawy i przy dobrych umiejętnościach jest ekonomiczny.

Dobrze dobrane przełożenia... nic dodać nic ująć.

Auto jest przeznaczone do spokojnej jazdy, jest miękkie. Trwałość zawieszenia jak na Polskie warunki jest świetne.

Widoczność doskonała, łatwość przy parkowaniu.

Wszystko na swoim miejscu.

Ogrzewanie aż za dobre.

Dla osób średniego wzrostu będzie w sam raz. Dla osób tęższych lub wysokich może brakować miejsca. Auto stworzone w Korei więc nie ma co się dziwić..

Dobra strona tego samochodu. Przy dobrych oponach i prędkości do 120 km/h można swobodnie rozmawiać.

Spalanie w zakresie od 5 litrów w trasie (spokojna jazda do 90 km/h) i w mieście do 10 litrów. Ceny części trochę droższe niż do niemieckich konkurentów ale nie jest tragicznie.

Za cene zakupu używanej Sephii dostajemy kawał porządnego auta z dobrym wyposażeniem godnym aut klasy średniej-wyższej. Silniki słynące legendarną trwałością więc czego chcieć więcej ?

Drobne usterki ? Hmmm o ile na czas sie wszystko wymienia to zapomina się co to są drobne usterki.

Na szczęście takowe się nie zdarzały. Jedyne co to wymiana amortyzatorów, przegubu, świec, przewodów wysokiego napięcia to zaniedbania poprzedniej właścicielki. Dbać i jeździć i nic więcej.