Ocena kierowcy - Kia Rio IV Hatchback 5d

MazRio, 3 lata temu

Silnik 1.4 DOHC 100KM 74kW

Rok produkcji 2018

Przebieg: 30 tys. km

Okres użytkowania: 3 lata

Kia Rio IV Hatchback 5d 1.4 DOHC 100KM 74kW 2017-2019 - Oceń swoje auto

4,57

12% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

5,0

Całokształt

Drugie auto w rodzinie, użytkowane głównie przez żonę na trasach do 15 km. Jeden dalszy wyjazd. Kupione za Toyotę Yaris 1,3 MultidriveS. Uważam, że to doskonały wybór - taki zdroworozsądkowy. Stosunek ceny do wyposażenia o niebo lepszy niż u konkurencji. Stylistyka neutralna - trochę nudna. Super wyposażenie: automatyczna klima, automatyczne światła, wycieraczki, system z Aple CarPlay i kamerą cofania, ledy, doświetlanie zakrętów i wiele innych. Z zasady niezawodny wolnossący, 4-ro cylindrowy silnik, hydrokinetyczny, 6-cio biegowy automat - to niewątpliwe zalety tego auta. Plus długa gwarancja.

Wrażenia

4,0

Silnik

Silnik jak dla mnie przeciętny. Jak na małe i lekkie auto spodziewałem się trochę więcej. Pod względem kultury pracy czy bezawaryjności nie mam uwag. Natomiast dynamika i spalanie jest na średnim poziomie.

5,0

Skrzynia biegów

W naszej kijance jest 6-cio stopniowy automat (hydrokinetyczny). Skrzynia działa bardzo dobrze, może nie jest najszybsza, ale biegi przełącza super. Zarówno przy spokojnej jeździe (wtedy zmiany biegów są niezauważalne) jak i przy nagłym przyspieszeniu reaguje dokładnie tak jak powinna. Ciekawostką jest fakt, że wymiana płynu (myślałem, że jest tam olej, ale w instrukcji jest napisane płyn) w skrzyni nie jest przewidziana jako czynność serwisowa. Autko jest jeszcze nowe a przebieg mały, ale przy następnym przeglądzie zapytam o to w serwisie.

5,0

Układ jezdny

W aucie założyłem wielosezonowe opony Goodyear i to była dobra decyzja. Prowadzenie jest neutralne, ani sportowe ani miękkie. Samochód prowadzi się precyzyjnie i nigdy mnie nie zaskoczył.

4,0

Karoseria

Kia jest taka sobie, ani ładna ani brzydka - po prostu przeciętna. Lakier biały wygląda dobrze. Nie zauważyłem nadmiernego rysowania.

Komfort

5,0

Widoczność

Widoczność jest wzorcowa i z przodu i z tyłu. Plus z czujniki i kamerę cofania!

5,0

Ergonomia

Tu też nie mam uwag. Wszystko jest sterowane intuicyjnie. Jak na auto z 2018 dobry system. Ekran dotykowy, z fizycznymi przyciskami, Android Auto czy Aple CarPlay. Wszystko działa i nigdy się nie zawiesiło. Plastiki są okrutnie twarde, ale dobrze spasowane i nie skrzypią.

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Automatyczna klimatyzacja chłodzi na średnim poziomie. Ogrzewanie ok.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Jak na takie małe autko jest dużo miejsca. 4 dorosłe osoby spokojnie się mieszczą, Karoseria jest jednak na tyle wąska, że w 5 nie da się jechać.

4,0

Wyciszenie

Wydaje mi się, że jest ciszej niż w Toyocie Yaris (poprzednia generacja) jak na tę klasę jest dobrze.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Spalanie jest średnio wysokie. Wcześniejsze nasze auta Yaris (palił ok. 0,5l mniej) i Colt (palił podobnie) spalały mniej lub tyle samo - wszystkie z automatem. Koszty przeglądów w serwisie są wyższe niż w Toyocie. Ok. 800 zł po roku i 1000 zł po dwóch. Muszę tu dodać, że serwis Kia zrobił na mnie wrażenie. Dokumentacja jaką dostaję po przeglądzie zawiera nie tylko check listę, ale także pomiary grubości klocków i tarcz, test akumulatora i wiele innych. Miałem 8 samochodów, każde innej marki i żaden serwis (może poza Mitsubishi) nie sprawiał tak dobrego ważenia.

5,0

Stosunek jakość/cena

Bezkonkurencyjny. Samochód był o 7 tys. tańszy do Peugeota 208, 10 tys. od skody Fabia a 12 od VW Polo. Innych nie rozważałem. Dodatkowo Kia ma najlepsze wyposażenie, natomiast pozostałe miały silniki turbo i były bardziej dynamiczne.

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Nie się nie wydarzyło.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Raz samochód nie chciał zapalić. Wezwana autopomoc odpaliła je z trudności z pomocą boostera. Po przyjeździe do serwisu całe auto zostało prześwietlone i sprawdzone - niczego nie znaleziono. Jedynym wytłumaczeniem jakie sobie wymyśliłem to, że dzień wcześniej dobiłem do opony przy parkowaniu w garażu i zadziałał wyłącznik, ale sam nie wiem.