Ocena kierowcy - Kia Rio IV Hatchback 5d

Samochód użyczony na weekend przez Kia Szic Opole. Przesiadka z Mazda 6 GG, wcześniej Nissan Qashqai (1 gen), VW Golf (4/5). Stoję przed zmianą samochodu, przesiadka z dużego, na mniejsze, ale nie mini auto. Rodzina 2+1, 190/175 cm + walizki. Szukamy auta oszczędnego w mieście (90% czasu to dojazdy do pracy) i komfortowego aby wyjechać na weekend. Na oku była Toyota Yaris, Clio i VW Polo, Fabia ale i Leon czy Ibiza i budżet do 60 tysięcy. Może to zabrzmi śmiesznie, ale utrzymywanie wielkiego samochodu w mieście mija się u nas z celem, chociaż oboje z racji wygody i wzrostu chcielibyśmy pozostać przy czymś większym. Początkowo poszliśmy oglądać Ceeda (licząc na używany z gwarancją), a tu stoi RIO. Bierzemy na weekend. Szczerze? Zachwytom nie było końca. Ogólnie: bardzo wygodne, pojemne i o dziwo ciche auto. Bardzo cicha jednostka napędowa. Lubimy rozłożyć fotele nisko i wygodnie, w Yarisie czułem się jak w Seicento, ale w Rio czułem się jak w sedanie klasy C. A do tego wszystko pod ręką. Brak zbędnych gadżetów, kokpit jak z samochodu wyższej klasy. Jeździliśmy w różnej konfiguracji z pasażerem z tyłu, obok, z dzieckiem i za każdym razem każdy miał miejsce aby wyciągnąć się. Kierowca z pasażerem nie bili się także o podłokietnik. Auto wygląda niepozornie. Niby małe, ale wcale małe nie jest. Mały to jest Yaris. Ale o komforcie jazdy możemy zawsze dyskutować bez końca. Konfiguracja którą mieliśmy to 1.2 , wersja L w pakiecie Style. 61 tysiący. Klimatyzacja automatyczna, przyciemniane szyby, asysten utrzymania pasa ruchu i hamowania (kolizyjny), tempomat, radio z wyświetlaczem, opcja konfiguracji z Car Android. podłokietnik. Full ledy + przeciwmgłowe i doświetlanie zakrętów. Czego chcieć więcej? Przez weekend zrobiliśmy prawie 300 kilometrów, w tym Wrocław/Opole + autostrada. Auto ma bardzo szeroki rozstaw kół jak na swoją klasę, nie jest niskie, wygodnie się wsiada a przy tym nie ma się wrażenia siedzenia w Seicento. Usiadłem w Ceed i szczerze, przednia szyba + outlina z kokpitu była mało komfortowa. Czułem się stłoczony tym samochodem. W Yarisie, Clio czułem pustkę, jakieś niewykorzystanie miejsce. Bardzo zwrotne, do miasta po prostu idealne. Dla mnie wysokiej osoby ważne było aby nie wyglądać jak niedzielny drajwer, który leci po pieluchy do biedry. Czułem że samochód przyciąga wzrok i pozotywne zaskoczenie, może też dlatego, że sam za każdym razem podchodząc do niego czułem coś pozytywnego i wcale nie było to poczucia: hej patrzcie, mam pożyczony samochód, a wy nie.

Jednostka 1.2 początkowa budziła mieszane uczucia. Na światłach miałem problem aby "dać gazu". Okazało się jednak że odpowiednie wyczucie pozwoliło mi nie przekraczając 2,500 obrotów wyciąć wszystkich utrzymując nadal ładne spalanie! Bardzo cichy silnik nawet przy 4k na Autostradzie (150) nadal radyjko mruczało sobie i szlo rozmawiać. Przy 120 normalna jazda, a w mieście - czy ten silnik już zgłasł? Nie mówiąc o funkcji start-stop. W tej klasie? Świetnie.

O ile początkowo liczyłem na 6 bieg (co ma wersja 1.4) to bardziej brakowało mi go w mieście niż na autostradzie. Być może dlatego, że w mieście intuicyjnie żongluje się biegami. Na trasie ani razu nie sięgnąłem po 6 bieg pomimo 4 tysięcy na liczniku (4000 przy 150, około 3200 przy 120)/ Silnik naprawdę jest cichy. Z tego co jednak wiem, 6 biegowa skrzynia podobno wcale nie zmniejsza aż tak spalania, delikatnie obniża obroty. Czy warto? Nie wiem. Skrzynia biegów działa lekko, bardzo wygodnie współgra ze sprzęgłem i zastrzeżeń do jej pracy nie mam żadnych.

Zawieszenie to temat dyskusyjny. Kostka na rynku we Wrocławiu vs leśna droga nad jezioro vs asfalt. Szeroki rozstaw kół, dosyć reponsywne zawieszenie, ale jednak na leśnej drodze wywołujące nieco bujania z trzęsieniem. Nie mogę jednak uznać aby było złe, bo w porównania do Quasqaia 1 generacji, to tu jeździło się na poduszce puchowej. W Nissanie nie dość że zawieszenie sztywne do jeszcze fotele twarde a na zakręta latanie po całej kabinie. Myślę, że w tej klasie sprzętu KIA ma naprawdę fajne i przyzwoite zawieszenie, które idzie polubić. Auto bardzo skrętne, a układ kierowniczy responsywny co uważam ża ogromny plus. W miarę nabierania prędkości kierownica stawiała bardzo przyjemny opór. Trochę gryzło się to z asystentem utrzymania paa ruchu który moim zdaniem zbyt agresywnie odbiał kierownicę, ale nie tyle że robił to źle, co trudno było bez wysiłku postawić mu kontrę.

Wystawiam 5 gwiazdek ale nic nie mogę powiedzieć o niej. Z opinii znalezionych w sieci zaleca się albo zafoliowanie albo ceramikę. Podobno lakier jest bardzo miękki i cienki i wiele osób narzeka że szybko się rysuje.

Gdybym miał używać tylko tylnej szyby do parkowania to faktycznie miałbym problem. Jest mała i jest wysoko. Dlatego podzielam opinię innych, tylko pakiet L z kamerą cofania i czujnikami. Warto. M jest nieadekwatnie uboższa do ceny, a L jest zdecydowanie warta swojej ceny.

O dziwo bardzo wygodny samochód i nie uważam aby fotele miały za małe podparcie boczne. Może w oparciu ale nie siedzisku. Nie żałowałem sobie zakrętów i nie żałowała mi żona wrażeń. Ale to przy tym silniku nadal autko miejskie więc kubełki mogły by tylko utrudnić wsiadanie. Wygodnie i pomimo obniżenia fotela, cofnięcia go, nadal można ustawić kierownicę góra dół i przód tył oraz wszystkie przyciski pod ręką. Wszystkie. Dlatego że po pierwsze nie ma tu zbędnych przycisków, dwa, są tak umiejscowione, że zawsze jest do nich dostęp.

Nic nadzwyczajnego za wyjątkiem faktu, że w pakiecie L mamy już klimę automatyczną, co powoduje że za 61 tysiaków (albo i mniej zależy od konfiguracji) mamy naprawdę fajnie doposażony samochód. Nawiewy są tylko z przodu pojazdu.

BARDZO POZYTYWNE ZASKOCZENIE. Rodzina 2+1, 190 i 175 cm + 7 latka w foteliku. Sprawdziliśmy każdy układ siedzenia pod siebie, i każdy miał miejsce na nogi i łokcie.

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Stawiam, że gdyby jeszcze pobawić się oponami, to można by osiągnąć lepsze wyniki. Nic nie wiało, nic nie gwizdało, w mieście i obwodnicach słychać tylko szum opon/

300 km za nami, średnia spalania 6.1 przy czym: 2 + 1+ 2 mniejsze walizki + A/C Auto + Felgi fabryczne 16, aluminium: Autostrada 120km/h - 5,5 litra Autostrada 150km/h - 8-9 litra Autostrada 130km/h - 6,1 litra Średnia z Wrocławia (Rynek, objazdówka dookoła miasta, światła) - średnia 8 litrów z 30 km trasy Jazda po mieście (60-70 na liczniku) to spalanie na poziomie 4,5-5,1 litra. Oczywiście swoje robią światła i ciągłe hamowanie. na pewno trzeba auto wyczuć, aby zyskać moc, nie przekraczając wysokich obrotów.

Za 61 tysięcy dostajemy pakiet L i silnik 1.2 + style z przyciemnianymi szybami i felgami 16. Dopłacając 4 tysiaki mamy gaz. W cenie 61 mamy systemy wspomagania kierowcy i automatyczną klimę oraz full wyposazone radio, do którego dopłacając 2k mamy ekstra nawigację. Tylko po co jak można podłączyć za pomocą Android Car nawigację z telefonu. Pomimo że jest to klasa B, nie czuć tego. Kokpit wygląda jak z wyższej klasy i pomimo zastosowania plastików, wywiera to bardzo pozytywne wrażenie.

Nie stwierdziłem/jazda testowa

Nie stwierdziłem/jazda testowa