Ocena kierowcy - Kia Ceed I SW

Nie mogę złego słowa powiedzieć o tym samochodzie. Mam od nowości. Nigdy mnie nie zawiódł, mało pali, wystarczajco dynamiczny. Oczywiście ciągle serwisowany w ASO, żaden "pan Tadzio" nie tykał. Samochód użytkowałem w firmie przez 5 lat (obecnie jeździ żona, bo szkoda mi było sprzedać). Nie był oszczędzany, czasem doładowy w opór, czasem kręcony do czerwonego, jeździł po dziurach i autostradach. Kiedyś zrobiłem nim 3000 kilometrów stając tylko na tankowanie i sikanie. Jednego roku przejachał 60 tysięcy kilometrów. Wszystkie naprawy w tym czasie ograniczały się do wymian elementów eksploatacyjnych, lub drobiazgów, które w serwisie robili "od ręki". Jedyny minus, że jest wrażliwy na słabej jakości paliwo i w ciągu 6 lat dwukrotnie czyszczony był bak.

Bez zastrzeżeń. Dynamika wystarczy do sprawnego wyprzedzania. Nie mam lekkiej nogi, a mimo to spalanie utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. Nie ma DPF, nie ma dwumasa, rozrząd na łańcuchu. Prostota to niezawodność!

Naprawdę fajna. 6 przełożeń, dobrze zestopniowana, krótkie ruchy lewarka i superprecyzyjna.

Udany kompromis, nie za twardy, nie za miękki. Można śmiało atakować zakręty bez obaw o wypadnięcie z trasy (trzeba tylko wywalić fabryczne Micheliny i kupić prawdziwe opony). Zawieszenie dość odporne na stan polskich dróg.

Mercedes S klasa, to kijanka nie jest. Pytanie czego się oczekuje. Dla mnie jest ok. Taki średniak wśród kompaktów, niemieckie są twardsze, francuskie bardziej miękkie.

Wsiadasz i wiesz gdzie co jest. Zwłaszcza jeśli miałeś kiedyś w życiu japończyka. Wszystko pod ręką brak zbędnych przycisków (mam taką wersję do pracy, bez wodotrysków, ale z ESP).

Klima dmucha jak szalona!. Chłodzi szybciutko, chociaż to wersja "na guzik". W zimie gorzej bo to diesel i potrzebuje chwili na rozgrzanie, ale jak już jest temperatura, to wentylacja super.

Cztery osoby dorosłe (nawet wysokie) mieszczą się bez problemu i miejsca wystarczy dla wszystkich. Jak trzeba to i 5 wejdzie. Bagażnik przepastny. Po złożeniu siedzeń można przewieźć nawet spory gabaryt. Na pewno pojemniejszy od golfa 6 kombi (testowane w naturze, nie czytane w prospekcie). Auto sprawia wrażenie jakby w środku vyło większe niż z zewnątrz.

Możnaby lepiej, zwłaszcza w dieslu, ale daje radę słuchać audiobooków nawet jadąc 130 i nie trzeba rozkręcać radia na maksa.

Auto jest przewidywalne finansowo. Spalanie ok 6 litrów (jazda raczej dynamiczna), koszt przeglądu co roku ok 700-800 mały, 1000-1200 duży. Najdroższe faktury z ASO, to ok. 2100 (duży przegląd z płynami eksploatacyjnymi plus komplet tarcz i klocków hamulcowych na obie osie i dwa łączniki stabilizatora). Nieprzewidzianych wydatków brak!

To chyba najtańszy kompakt z dieslem na rynku, a służy znakomicie.

To, że co roku (ok 30 tyś. Km) trzeba wymienić łączniki stabilizatora, to wina naszych dróg, a nie samochodu. Regeneracja alternatora po 200 tysiącach, to też nic nadzwyczajnego. Czujnik położenia hamulca wymieniony w ramach gwarancji i tyle. Jak na prawie siedem lat katowania, to doskonały wynik.

Nic takiego nie było!