Szukaj

Ocena kierowcy - Jeep Grand Cherokee II

maćko, 13 lat temu
Silnik 4.7 i V8 Overland 258KM 190kW
Rok produkcji 2002
Przebieg: 183 tys. km
Okres użytkowania: 2 lata
Jeep Grand Cherokee II 4.7 i V8 Overland 258KM 190kW 2002-2004 - Oceń swoje auto
2,38
44% gorzej od średniej w segmencie
Nie kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Karoseria : nie rdzewieje
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Silnik : uszczelka pod głowicą
Zawieszenie : szybko się zużywa na naszych drogach
Układ hamulcowy : wichrują się tarcze co jakiś czas :)
2,0
Całokształt
ogólnie jest to auto dla kogoś kto lubi sam sobie naprawiać auto i tracić na to czas albo ma kupę kasy i będzie jeździć do serwiu. Mogę się założyć z kazdym, że jak kupi to będzie musiał kilka razy w roku coś kupić/zrobić - inaczej się tym autem nie da jeździć, a ilość elementów które mają prawo się popsuć (bo tak zostały beznadziejnie zrobione), jest imponująco duża. Drogi w utrzymaniu i wcale nie jest taki wygodny jak go tu opisują. Jeździ po drodze jak Kamaz. Gdyby ktoś napisał taki komentarz do tego auta zanim go kupiłem , to może bym nie utopił tyle kasy. Odradzam zakup, chyba że lubisz majsterkować, nie masz co robić. Wtedy faktycznie auto może się podobać, częsci można sobie importować z usa (bo w Polsce albo ich nie ma, albo są koszmarnie drogie) System audio kiepski i oczywiście też się psuje (głośniki, zmieniarka....) :) Komfort - kiepsko, buja jak na starej łajbie, nosi od lewej do prawej, strach wchodzić szybko w zakrety. Po 8 godzinach jazdy dostałem zakwasów w rękach od ciągłego machania kierownica. Ale za to fajnie się spogląda na innych z góry, dobra widoczność. Na plus można zaliczyć też bagażnik - naprawdę dużo do niego wchodzi. Dużo ludzi pisze o właściwoaściach jezdnych w terenie. Hmmm..... jak się wjedzie w błoto, to te 2 tony zaraz grzęzną. Nawet 4x4 nie może go wyciągnąć. Znam autka lzejsze, które dzielniej sobie radzą w terenie. Poza tym strach nim jeździć po błocie, bo zaraz może się coś popsuć (reduktor, zawieszenie, tłumik....a wszystko to kosztuje kilka zylinów :) ) Ale po lekkim terenie daje radę. Jazda powyżej 130 km/h nie ma nic wspólnego ze słowem \"relaks\". Drży kierownica (bo ciężko wyważyc te koła), lata od lewej do prawej a do tego człowiek zdaje sobie sprawę, że ma auto ze słabymi hamulcami i jeśli coś wyskoczy na drogę to mogiła. Nie polecam szybkiej jazdy tym autem. Jak wsiadam do zwyklej osobówki, to wręcz czuję ulgę....łatwo się prowadzi, trzyma drogi, mniej trzeba być skupionym.
Wrażenia
4,0
Silnik
drży na wolnych obrotach - podobno to normalne, ale wkurzające. Moc czuć, chociaż tyle koników to obecnie wyciągają z silników 2.0 z turbo :) Silnik nie jest wyżyłowany, ale mit o jego trwałości włożyłbym gdzieś między bajki. Około 200 tyś. spodziewać się należy remontu góry. Plus za łańcuch rozrzadu, przynajmniej z tym nie ma zabawy.
3,0
Skrzynia biegów
bardzo wolna skrzynia, zużywają się w niej jakieś tarcze i popisukuje czasami przy zmianie biegu. Każde wrzucenie D lub R powoduje jakieś terkotanie pod autem - ten typ tak ma, normalka :) Ale ogólnie dosyć trwała konstrukcja - remont przy około 200 tyś. pewnie będzie trzeba zrobić.
1,0
Układ jezdny
gorzej się prowadzi niż stary Kamaz...od lewej do prawej....ciągłe kontry. UWAGA! Ten typ tak ma - trzeba to polubić, albo nie kupować.
Komfort
4,0
Widoczność
z góry lepiej wszystko widać
3,0
Ergonomia
bez sensu komputer pokładowy umiejscowiony w podsufitce, żeby zobaczyć chwilowe spalanie trzeba spojrzeć do góry i odchylić głowę do góry... nie jest to bezpieczne
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
wolno grzeje i chłodzi, ale nie ma tragedii
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
duży z zewnątrz, ale mały w środku.
3,0
Wyciszenie
no niestety na trasie powyżej 100 km/h robi się głośno, po długiej trasie wręcz mam szum w uszach i ogólnie jestem zmęczony. Trzeba pamiętać że to jest kiosk na kołach, musi szumieć wiatr.
Ekonomiczność
1,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
nie ma o czym mówić, stara technologia amerykańska, pali ile się wleje. Na gazie po mieście 25 litrów, na trasie 18 l. Bez gazu nawet nie ma co mysleć o tym aucie, bo zeżre finansowo każdego.
2,0
Stosunek jakość/cena
Gdybym go kupił nowego, to bym walił głową w ścianę..... tyle kasy, za taki bubel....
Niezawodność
1,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
cały czas coś się psuje, jeśli kupujesz musisz to zaakceptować. Jak chcesz mieć auto niezawodne, to szukaj dalej :) Podam przykład: blend doors - wadliwie zaprojektowane klapki regulacji nawiewu (mieszalnik) - wymiana kosztuje około 1000 zł, same klapki 400-600 zł. Usterka zdarza się w każdym Jeepie predzecj czy później. Jeżeli nie miałeś wymieniane - szykuj kase. Objaw jest taki, że dmucha albo ciepłym, albo zimnym i zmienić tego się nie da :) Podobnych przypadków jest całe mnóstwo.
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
w sumie nie było tak że na lawecie wróciłem do domu, ale z 8 tyś. w ciągu roku poszło na różne naprawy (w tym gruntowna naprawa \"podobno\" trwałego silnika). Średnia roczna dla JGC wychodzi około 5 tyś rocznie - tyle trzeba szykować. Jeśli nie masz kasy na poważne naprawy, to nie jest to auto dla ciebie.

LPG - zużycie paliwa dla silnika 4.7 i V8 Overland 258KM 190kW [l/100km]

Średnie zużycie
19,7
Minimalne średnie zużycie paliwa
18,0
Maksymalne średnie zużycie paliwa
29,0
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
12,0
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Jeep Grand Cherokee II