Ocena kierowcy - Jeep Grand Cherokee I

Jeep ma coś takiego w sobie, że się go po prostu lubi. Nie wiem, czy to legenda, czy jakość i wygoda, czy wygląd. Ale ten wóz ma klasę i prestiż. Jest to bardzo wszechstronny, wygodny, nietuzinkowy pojazd. Luksusowy na szosie, zadziwiająco sprawny w terenie, o bardzo miękkim i wygodnym zawieszeniu, dający poczucie wygody, komfortu i bezpieczeństwa. znakomicie sie nim podróżuje na długich dystansach, jak luksusowa osobówką. ZJ do dzisiaj zwraca uwagę i jest przedmiotem rozmów. Kobiety go kochają i to się dobrze składa, bo kochają przez to jego kierowcę. To nie jest zwykły samochód, ale klasyka amerykańskiej motoryzacji w najlepszym wydaniu. Ten samochód działa na wyobraźnie i na zmysły. W roku swoich narodzin był zdecydowanie najlepszym na świecie pojazdem pojazdem tego typu, pierwszym luksusowym terenowcem, jaki w ogóle powstał. To zresztą Jeep wprowadził pojęcie SUV (Sport Utility Vehicle), które dzisiaj jest niewłaściwie używane w odniesieniu do podniesionych samochodów o niewielkich lub żadnych własnościach terenowych. Nazwa Jeep powstała od słów General Purpose (GP czyli Dżi Pi). I to jest właśnie pojazd do wszystkiego - można nim równie dobrze pojechać w las, pokonać pustynię, przejechać rzekę lub zajechać na wieczorny koncert pod filharmonię. Nigdzie cię nie zawiedzie - w terenie da sobie radę, tak samo jak w mieście czy na autostradzie. Po prostu - Jeep Is the Only One;).

Klasyk. Mocny, trwały, ładnie brzmiący. Silnik bardzo miły w pracy i niezbyt paliwożerny, ma moc od dołu, bardzo przyjemny na trasie. Jest to AMC, amerykańska rzędowa szóstka, bardzo udana i robiąca znaczne przebiegi nawet i 500 000 km. Dobrze wyregulowany ślicznie pracuje na gazie. Jak na pojemność i wielkość auta raczej oszczędny-benzyna 11 trasa, 15 miasto, gaz 13 trasa, 18 miasto. Moc i moment zapewniają Grandowi bezproblemowe poruszanie się w mieście, na autostradzie i w terenie. Ogólnie znakomity silnik, klasyka rzędowych szóstek. Minusy: Cieknie trochę po prawej stronie olej, to zdaje się o-ring na filtrze oleju, mam nadzieję, że po wymianie wyciek ustanie. Torchę trzęsie na wolnych obrotach, ale taka jego uroda;-). Pytanie, które zapewne nurtuje wielu: czy czterolitrowy silnik o mocy 190 Km to dużo czy mało na taki samochód. Zwłaszcza na dzisiejsze standardy coraz szybszych samochodów. Hmm, Grand waży 1640 kg. Nie jest to znowu taka duża waga na ten silnik. W normalnycm ruchu drogowym można poruszać sie lekko i przyjemnie bez kręcenia duzych obrotów. Wóz jest raczej szybki, w zasadzie szybszy, niż większość przeciętnych samochódów osoboowych na drodze. Chociaż nie jest to ścigacz, to w zupełności wystarczy, a najmilsze w nim jest to, że nie trzeba wciskać dużo gazu żeby bardzo sprawnie ruszać i rozpędzać się, czy wyprzedzać w razie potrzeby na trasie. Przy szybkości 100 km\h ten silnik kreci się z predkością 1900 obrotów, jazda jest zupełnie bezwysiłkowa ;-). Prawie cała jazda odbywa sie z reguły ponizej 2000 obrotów, jak się naciśnie głebiej gaz to około 3000 obrotów zaczyna nieźle wyć i ciagnąć. Ogólnie świetny solidny silnik.

No, rzeczywiście jedwab;). Płynna, gładko zmienia biegi, żadnych szarpnięć, ładnie redukuje pod górkę. W połączeniu z miękkim i wygodnym zawieszeniem płynie się tym pojazdem raczej jak jachtem, niż samochodem. Jak kupiłem ten samochód okazało się, że ma znacznie za mało oleju w skrzyni biegów, dolałem aż 2 litry. Skrzynia mimo to nadal działa jak nowa. Manualna skrzynia w samochodach to nieporozumienie - tylko automat. W terenie reduktor daje ogromną siłę na kołach - tym samochodem można orać pole lub ciągnąć po błocie pień dębu.

Jeep płynie miękko i cicho, i to lubię w samochodach chyba najbardziej. Zawieszenie jest w samochodzie po to, żeby się wygodnie i miękko jeździło, bez względu na drogę. Nie bardzo rozumiem, co ludzie piszą o bujaniu na boki, czy w ogóle bujaniu - mój Grand prowadzi się zadziwiająco pewnie na zakrętach z szybkością 90 czy 100 km\h. Może dlatego, że to wersja sprowadzona z Niemiec. Jeśli ktoś jeździ całe życie jakąś twardą osobówką, to oczywiście może odczuć różnicę, ale jak pojeździ to ta różnica jest tylko na plus. Do jeżdżenia bokami są obniżone i twarde jak deska osobówki z tylnym napędem - to jest auto do luksusowego przemieszczania się w każdych warunkach. Mało kto wie, że zawieszenie i układ jezdny testował w tym samochodzie sam Emerson Fittipaldi, były brazylijskoi mistrz świata F1 i to czuć, że wóz mimo terenowego zawieszenia jeździ znakomicie, pewnie, a przy tym bardzo komfortowo. W terenie i na dziurawych drogach jeździ się wspaniale. W samochodzie jest bardzo wygodnie właśnie ze wzgledu na super zawieszenie. Mam skrzynię rozdzilczą Quadra Trac, jej zalety wychodza w jeździe po śliskim w zimie, rozkład mocy jest 48%przód, 52% tył, jeśli jedna oś się uśliżnie automatycznie mechanizm wiskotyczny blokuje osie. Daje to lepsza i pewniejsza jazdę po oblodzonej nawierzchni niż skrzynia Selec Track z manualnym wyborem trybu zblokowanych osi lub napędu 4x4 "full time". Jeepy z Selec Track prowadzą sie mniej pewnie w na śliskich czy mokrych drogach, ponieważ w trybie "4x4 part time" blokada jest włączona cały czas i koła nie mają trakcji jak na dyferencjale miedzyosiowym i mają przez to tendencję do uślizgu w zakrętach, z kolei jak właczy się dyferencjał miedzyosiowy (4x4 full time) to uślizg jednego koła powoduje brak napedu na innych. Z kolei stała blokada w skrzyni rozdzielczej Selec Trac ma pewna przewagę w typowo offroadowej jeździe, gdy osie sa na stale zblokowane. Quadra Trac to rodzaj automatycznej blokady miedzyosiowej podobnej do Torsena w Audi Quattro.

Wysoka pozycja. Duże lusterka, duże szyby z boku, duża szyba z tyłu. Widać wszystko o wiele lepiej, niż z niskiej, często przestylizowanej osobówki. W ogóle widoczność jest dużo dalsza na drodze, tam, gdzie drobne garby i wyniosłości nawierzchni nieraz powodują ograniczenie widoczności w osobówkach, zwłaszcza tych niskich i sportowych, w Grandzie widać o wiele dalej i to daje poczucie większej pewności prowadzenia. A również sami jesteśmi lepiej i wcześniej widziani przez innych z daleka, co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo. W samochodzie nie odczuwa sie żadnych ograniczeń widoczności np. jak w innych przez przednie lub tylne słupki. Świetne lusterko wsteczne.

Wszystkie pokrętła, zegary, klawisze bardzo poręczne i zrozumiałe, obsługa klimatyzacji i nawiewów pierwszorzędna. Kierownica daje się regulować w pionie, fotele mają miękkie oparcia i siedziska, bardzo wygodne. Dźwignia skrzyni biegów jest pod ręką, mechanizm skrzyni rozdzielczej obsługuje sie bardzo łatwo i poręcznie. w zasadzie wszystko na swoim miejscu, łacznie z podłokietnikiem i otworami na kubki.

Bardzo łatwa obsługa, wydajny wentylator, ogrzewanie po kilku minutach pracy silnika zaczyna grzać. Ergonomia i zrozumiałość nastaw temperatury ogrzewania, klimatyzacji jest na wysokim, przyjaznym dla użytkownika poziomie. Nie wiem jeszcze jak będzie w zimie, gdyz nie jeżdziłem tym pojazdem w zimie, ale wszystko wygląda na solidę. Dopisek: w zimie jeździ się super ogrzewanie jest rewelacyjne!:)

Daję dobrze tylko ze względu na tył. Przy pełnym odsunięciu przednich foteli z tyłu jest mało miejsca, jeśli ustawi się przednie fotele tak średnio, to jest dosyć dobrze. Grand robi wewnątrz wrażenie bardzo szerokiego, wysokiego i przestronnego samochodu, z dużą ilością miejsca nad głową. Generalnie przestrzni dla pasażerów jest tyle, co w osobówce klasy premium, np. Audi A6. Po złożeniu na płasko oparć tylnych foteli (siedziska się wyjmuje) mnóstwo miejsca na duży ładunek. Z przodu miejsca jest bardzo dużo, a szerokość samochodu powoduje że pasażerowie nie maja szans trącać się łokciami. Tylko ten tył jak zwykle we wszystkich prawie samochodach jest trochę ciasnawy przy większym cofnięciu foteli przednich.

Jeżdzi się raczej cicho i przyjemnie, również jest poczucie izolacji od zawieszenia i opon.Nie ma problemu z nawet cichym słuchaniem radia-słychać wszystko doskonale. U mnie troszkę wyje przedni most przy większych szybkościach, ustaje to przy zdjęciu nogi z gazu. W Jeepach nawet nowych to sie zdarzało, ale to nic ogłuszajacego, po prostu słychać przekładnie mostu. Opony nie są niskoprofilowe, tylko mają wysokie ścianki, co dodatnio wpływa na komfort i wygłuszenie hałasów drogi. Szumy poowietrza nie są zauważalne przy szybkościach do 120-130 km\h. Powyżej tych szybkosci jest trochę szumu, ale to normalne, generalnie jeżdzi się cicho nawet z większymi szybkościami. Ocena dobry jest w porównaniu do bardzo cichych aut typu Mercedes S -klasa czy Audi A8. Po prostu Jeep jest nieco głośniejszy, ale nadal komfortowo cichy w porównaniu do wielu diesli czy gorzej wytłumionych samochodów.

Czego wymagać od takiego samochodu o duzych gabarytach, z silnikiem sześciocylindrowym 4.0? Wiadomo, że 6 litrów benzyny nie spali ;-) Jest jednak więcej niż dobrze, chociaż przesadą byłoby dać bardzo dobrze. Może taki eglemplarz akurat posiadam, ale pali zastanawiająco mało, rzędu 9.5-10-5 litra benzyny przy bardzo oszczędnej jeździe na dłuższej trasie lub około 15-16 przy w miarę żwawej jeżdzie w mieście. Gazu odpowiednio o 2 litry więcej. Myślę, że jak na tego Jeepa to są znakomite wyniki. Zreszta ekonomiczność samochodu to nie tylko paliwo ale również częścu, a te sa tanie i szeroko dostępne.

Bardzo dobry stosunek możliwości, prestiżu i wyglądu tego samochodu do ceny, za jaką można go mieć. Niesamowita użytecznoć w różnych warunkach przez wysoki prześwit, napęt 4x4 z reduktorem i luksusowe wyposażenie/świetne zawieszenie.

Tu jest chyba najsłabszy punkt Jeepa. Samochód ten nie jest demonem niezawodności. Ale pamietajmy, że oceniam samochód 16-to letni z przebiegiem ponad 300 000 km! ;-)Ma on nieco większą usterkowość, jesli chodzi o drobiazgi niż samochody uznane za niezawodne, ale za to jesli chodzi o grubsze rzeczy jak silnik czy skrzynia to jest tu z kolei ponadprzeciętnie dobrze ;-). Awarie i usterki to raczej drobiazgi, elektryka, kabelki, brak styku, tego typu rzeczy. Zresztą ten samochód ma swoje lata i po prostu normalne jest, że rzeczy w starszych samochodach mogą się zwyczajnie psuć. Typowe usterki dla Jeepa ZJ, które dotyczyły również mojego pojazdu to tylna wycieraczka, która się brudzi w osi silniczka i zapieka, trzeba ją rozebrać, przeczyścić i nasmarować i będzie nadal działała. Różne sprawy elektryczne, jak opuszczanie szyb, tempomat, sterowanie lusterek, niektóre elektryczne regulacje foteli, i może pare jakichś drobiazgów. Tragedii tutaj nie ma - ogólnie samochód można uznać za trwały i odporny zwłaszcza jeśli chodzi o silnik skrzynię i inne podstawowe mechanizmy.

Nie było poważnych usterek poza zwykłym ekploatacyjnym zużyciem elementów zawieszenia, przegubów, amortyzatorów, wynikajacym z przebiegu 300 000 km. Poprzedni własciciel zgiął lekko tylną półoś prawdopodobnie zbyt szybko jadąc po dziurak. No cóż, Jeep to nie czołg i tez może cos sie odłamać czy ugiąc jeśli przesadzamy z offroadingiem ;-)