Ocena kierowcy - Iveco Daily VI

Wybor padl na Iveco ze wzgledu ma fakt iz Fiat zrezygnowal z silnikow 3.0 z ktorymi mam bardzo dobre doswiadczenia (jeden 634tys. Km drugi 454tys. bez zadnych powaznych awarii jezdza dzielnie dalej). Niestety jezeli chodzi o Iveco Daily samochod bardzo ale to bardzo mnie zawiodl. Jeden ledwo skończył okres gwarancyjny (po ok 260tys.) i w przeciagu 3 miesiecy musialem wymienic alternator (w fiacie dopiero po 550tys.), nastepnie skrzynie biegow (w fiacie przy 610tys.) a teraz mamy jeszcze problem z nieszczelnoscia ukladu chlodzacego - slowem dramat i studnia bez dna! Wieksze zaufanie mam do dwoch wysluzonych Ducato i Mastera ktory tez moze pochwalic sie przebiegiem 560tys. km bez wiekszych awarii. Drugie mlodsze Daily ktore posiadam nie ma nawet 150tys. km a juz niepokoi mnie brakiem mocy i falujacymi obrotami na zimnym silniku (nota bene opinia AUTORYZOWANEGO SERWISU IVECO - powodem jest za rzadki olej, uwierzylbym gdyby problem nie ujawnial sie po okresowym przegladzie...). Do wymiany byly juz (oczywiscie nie na gwarancji bo ta tylko w pierwszym roku MOZE obowiazuje) linki hamulca recznego a co za tym idzie nieodbijajacy klocek spowodowal koniecznosc wymiany zaciskow, oraz samych klockow z tylu.

Jedna z nielicznych rzeczy ktora mi sie w tym samochodzie podoba. Moc silnika zdecydowanie przemawia na plus - samochod nawet obciazony nie meczy sie i daje sporo przyjemnosci z jazdy

280tys. i do wymiany ? To chyba jakas kpina i od razu powiem ze kierowca ktory sie przesiadl na nowe Daily wczesniej jezdzil na Renault Master (tez u mnie) i wiem ze dba o samochod.

Samochod wyczuwa kazda dziure. Jezeli bedziecie jezdzic tylko autostradami - da rade. Jezeli nie to zainwestujcie w zamykany kubek na kawe... Oprocz tego samochod dla marynarzy - w trakcie jazdy nierówności odczuwalne w tak mocny sposob ze mozna nabawic sie choroby morskiej.

Samochod z ladnego czerwonego stal sie bardzo szybko nakrapiany.. rozumiem ze jazda po naszych drogach powoduje czesty kontakt z kamieniami itd. ale zeby starszy o 3 lata samochod z dwukrotnie wyzszym przebiegiem wygladal lepiej - to chyba jednak zle swiadczy o jakosci karoseri Iveco

Druga rzecz ktorej nie mozna odmowic Iveco Daily to zdecydowanie przemyslane wnetrze. Wiele schowkow sprawia ze wszystko czego potrzebujemy bedzie zawsze pod reka.

16 stopni zamarzniesz, 16.5 ugotujesz sie... generalnie klimatronic ktory obowiazkowo wciskaja (wersja ubozsza to smieszna oszczednosc ok 2tys. zl) to jakies nieporozumienie - ustawienie optymalnej temperatury graniczy z cudem.

Choc wnetrze przemyślane to zdecydowanie klaustrofobiczne. Brakuje miejsca za fotelami

80 km/h jest ok. 90 i wiecej to lepiej zalozyc zatyczki do uszu.

Naprawy, naprawy i jeszcze raz naprawy.

Iveco bylo drozsze anizeli Fiaty ktore kupowalem i Renault. Niestety wyższa cena kompletnie nie idzie w parze z jakoscia.