Ocena kierowcy - Infiniti FX I

FX z 2006r o ile V8 to mój konik i tylko takie kupuje to tutaj polegli. 1 Motor zatarł się przy normalnym użytkowaniu, ASO powiedziało dolne satelity zatarte. Czemu? nie ma info. Drugi motor uszkodzenie tłoka, ukruszył się i wklepał. ASO powiedziało, że wygląda na przegrzanie. NIgdy nie był pałowany na czerwone nawet. Oleje wymieniałem znacznie częściej niż producent zaleca i tylko takie jakie producent zaleca. 3 motor, dzisiaj prawdopodobnie szlag trafił panewkę, nie jest przekręcona ale koszta będą spore. nie wiem skąd takie oceny jak widzę po forach wieczne problemy z V8, panewki to najczęściej wymieniona usterka. Teraz wnętrze... Skóry słabej jakości szybko się uklepują i przecierają. Są bardzo cienkie zmierzyłem. Dla porównania 1.3mm na siedzeniach w audi S6 miałem 2,2 a boczki 3mm. Od Ciepła tapicerka się rozmyła, zrobiły się parchy i bąble. Przy aucie tej klasy jest to nie do pomyślenia moim zdaniem. Okropne plastiki kolumny kierowniczej. Kolejna rzecz rdza, autko lubi rudą i nie tylko moje ale na forach częsty problem. Miejsca to głównie w koło szyby przedniej, szyberdach, boczne drzwi. Aby nie było, że to tylko mój egzemplarz na zlotach ludzie wymieniali dokładnie te same usterki i to już w nowych modelach nawet. Koszta utrzymania są na poziomie merola E W213 lub CLS 218, S6/S8, czy M5. Szczerze to M5 kosztuje mnie znacznie mniej. Gdzie te modele są o dekadę młodsze! Nigdy w życiu nie wrócę do tej marki. Nic dziwnego, że wycofali się z Polski. Liczba reklamacji nowych modeli w ASO w ciągu 2 lat wzrosła do takiego pułapu, że salon w Wawie tracił płynność :). Kumpel tam pracował kilka lat. Pół roku temu kupiłem Forda Mustanga 5.0 z 2012r i jest katowany i to srogo na torze w krakowie. Nic mu się nie dzieje. Infiniti by wyzionął ducha po 4 okrążeniach z takim ch... jaki pakują pod maskę. NIE KUPOWAĆ MÓWIĘ POWAŻNIE

awaryjność to 1 imię tej jednostki V8. Koledzy z forum potwierdzają, zupełnie nie warte uwagi. Częściej w warsztacie z bardzo poważnymi usterkami niż na jezdni. Boję się tym autem jechać dalej niż 50km od warsztatu. Koszmar koszmar i jeszcze raz koszmar

Skrzynia niezła, czasem szarpnie albo się pogubi ale przy płynnej jeździe dobrze sobie radzi i jest komfortowa.

Średni, nie jest zbyt precyzyjny daleko mu do audi czy meroli. Jeszcze dalej do Subaru. Nie jest źle ale spodziewałem się co najmniej układu jak w audi a jest klops.

Średnia, ruda lubi tą karoserię. Trzeba uważać. Lakier jest ultra delikatny nawet w markach segmentu bieda nie ma takich problemów. Tutaj trzeba uważać nawet na paznokcie, obcięte :D

Komfort dobry, cichy i przyjemny, obudowany jak czołg. Widoczność nie najlepsza. Małe szybki etc. domena amerykańców.

Tutaj jest całkiem nieźle ale wiele przycisków jest zbędnych można było je zwyczajnie przypisać jako dwu funkcyjne.

Tutaj świetnie, ogrzewanie w kilka chwil, wentyalcja także.

Słabo, ciasno pomimo wielkich gabarytów samochodu.

Jest przyzwoicie to nie limo merola ale z v8 i szumem nie ma problemu.

Kosmiczne, coś pomiędzy promem kosmicznym a Voyagerem ze star treku. Wszystko jest drogie i słabe jakościowo tutaj mówię o oryginalnych częściach. Bardzo źle.

Jakość poniżej średniej, cena powyżej klas premium. Mam droższe wozidła i powiem wam, że AMG czy S6 kosztują sporo mniej i jakościowo jest przepaść.

Drobnych usterek nie jest wiele no i są drobne. Częste usterki to czujniki... wszelkiej maści. Od opon, po położenia wału a ASO nie potrafi tego diagnozować. Sam musiałem to zrobić.

Silnik, v8 to porażka. Potwierdzają to fora awaryjność jest ponad przeciętna. Więcej stałem w warsztacie niż na szosie jeździłem. Do tego stopnia, że boję się odjechać dalej od miasta, warsztatu. Jest nieprzeciętnie źle.