Ocena kierowcy - Hyundai Tucson I SUV

Miałem go niestety krótko. Kupiłem we wrześniu 2021, a tata miesiąc później Touarega. W grudniu tata zmarł. Mając wybór w takiej postaci, padło na 3 litrowe V6 ze stałym napędem. Serwis w ASO do 2020 miał w tym swój udział. Lecz to nie tak, że Hyundai zawiódł. Oj nie! Chciałem go zostawić siostrze, a jej Corsę sprzedać. Niestety nie chciała tak wysokiego auta. Z mojej perspektywy to był udany zakup i będę go miło wspominał.

Bardzo dobra konstrukcja. SOHC! 1 wałek w głowicy, żeliwny dół. Cudak VM włoskiego, ale udany dość. Niezbyt głośny, raczej kulturalny, jak na diesla R4. Dynamika spoko i dobrze się zbierał z każdych obrotów. Minus za awarię alternatora. Miałem go krótko, a i tak padł.

Ciężko napisać coś złego. Precyzja spoko. Skok niezbyt długi. 6 biegów, czego dużo droższa w salonie Antara od Opla nie mogła mieć. Sam lewarek wysoko pod konsolą, co uwielbiam. Nawet na nieparzystych biegach nie przeszkadzała w obsłudze niczego na konsoli.

Jak na suva - git z plusem. 19 cm prześwitu na całej długości wozu nie stanowi przeszkody. Jest precyzja nawet spora i przechyły są raczej niewielkie. Reakcja dobra, bez nerwowych przeskoków. Duży minus za odgłosy. No koszmarnie wszystko słychać z każdego układu.

Wspaniale. Zero rdzy na nadwoziu. Spód też się trzyma. Nawet zawieszenie nie miało jakoś zbyt dużo rudej. Spasy dobre. Odgłosy otwierania, jak i zamykania całkiem znośne, bez dudnienia. Szczeliny równe po latach. Dostęp do żarówek świetny w każdej lampie. Tak być powinno zawsze.

Duże i nisko pociągnięte szyby na plus. Olbrzymie lusterka dużo dają. Słupki jednakże grube. Zwłaszcza przednie wraz z lusterkami mogą przeszkadzać. Szyba z tyłu lekko wąska i w jej obrębie jest wycieraczka razem z silnikiem i zamkiem otwierania szyby. Widok jest więc utrudniony.

Jeśli uznać, że w każdym aucie trzeba się czegoś nauczyć, to jest bardzo spoko. Tu dziwne są wycieraczki, jeśli nie miało się wcześniej koreańca albo japońca. Tak to wszystko proste i logiczne. Automatyczna klima może zastanawiać, ale w niej wszystko po prostu robi się klikając kilka razy ten sam przycisk i tak samo jest z Mode - tak zmienia się kierunek nawiewu.

Wielki plus za nawiewy na parapetach drzwi przednich, Kierują powietrze na boczne szyby przód i załączają się przy włączeniu trybu na szybę przednią. Dałbym 6 gwiazdek za ten wspaniały wynalazek, jeśli by można było dać 1 gwiazdkę gratis w wybranej kategorii.

Schowek przed pasażerem. Półka nad deską. A także na jej dole, pod klimą i przed skrzynią. Półka pomiędzy radiem i klimą. Schowek na okulary w suficie. Kieszeń i uchwyt na butelkę w każdych drzwiach. Każda rączka do zamykania mogła być schowkiem, Cupholdery 2 na tunelu. 2 schowki w podłokietniku. Podświetlane schowki pasażera, bagażnik i nawet popielniczka. Półka pod kierownicą. Regulowana kanapa. Kładzony fotel prawy przód. Wielkie lochy pod podłogą bagażnika i normalny zapas pod nimi. 4 dorosłe osoby luźno się mieszczą w trasę. A! Schowek na tunelu dla tylnego rzędu. Cupholder i pojemniczek na frytki w podłokietniku tył. Kieszonki po bokach bagażnika. Dużo haczyków i uchwytów. Wieszak dla pasażera z przodu na obudowie skrzyni. No aż za dużo.

No tutaj spadnie ocena. Schowki wszystkie z plastiku, słychać w nich nawet przesuwanie się szmatki. Z kół wyciszenia podobna ilość była w Maluchu. Zawieszenia w ogóle nie tłumili, chyba słychać nawet jak stoi. No po prostu koszmar. Aż dziw, że wygłuszyli silnik i to doprawdy solidnie, stąd nie daję oceny 1. Oglądałem kilka, zawsze to samo.

Alternator z vacum, co podnosi koszta. 400 kosztuje regenerowany OEM + jeszcze wymiana.

Najtańszy wóz swego czasu w salonach, a to w bliźniaczej mu Sportage 2 w momencie liftingu Kia dała 7 lat gwarancji po raz pierwszy. Auto lepsze od aut w podobnej cenie. Quasqai to wydmuszka bez zdolności terenowych. Antara ma niedoróbki jakościowe. Kugi lubią już rdzewieć. Od Grand Vitary lepsze wnętrze. A ceny niższe.

Kupiłem wiedząc o problemie z elektryką w tylnej klapie - przetarta wiązka i centralka nie działała, a wycieraczka wariowała. Padł alternator, ale to rzecz eksploatacyjna.

Brak, Zero. Auto jednakże miałem tylko pół roku, bo po śmierci taty wybór był między tym, a Touaregiem z tego samego roku i no to oczywiste, że pamiątkę warto mieć. Hyundai więc został sprzedany.