Piękne i (jak na razie) niezawodne auto, którym można pojechać na ryby, w góry i do teatru.
W porównaniu do poprzedniej wersji Santa Fe jest po prostu śliczny.
Wrażenia
5,0
Silnik
Jak na tak ciężki samochód 150 kucyków wystarczy, aby go rozpędzić. Świetne przyspieszenie i dobra elastyczność.
4,0
Skrzynia biegów
Mechaniczna. Wszystko wchodzi bez problemów. Przydałby się 6 bieg.
5,0
Układ jezdny
Autko bardzo dobrze trzyma się drogi. Nie buja się, dobrze pokonuje nierówności. Po załączeniu stałego napędu 4X4 idzie jak czołg.
Komfort
4,0
Widoczność
Ogromne lustreka - rewelacja, ale czujniki parkowania zdecydowanie się przydają.
4,0
Ergonomia
właściwie wszystko pod ręką. Trochę nieszczęśliwie posadowiony przycisk komputera.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Generalnie szybko się nagrzewa i tak samo schładza. Trochę za mocno paruje przednia szyba podczas długotrwałych opadów i dużej wilgotności w powietrzu.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Fotel mógłby opuszczać się ciut niżej, ale w porównaniu do Freelandera, to w ogóle bajka.
Dużo miejsca wokół, duży bagażnik, czego chcieć więcej.
5,0
Wyciszenie
To jedna z największych zalet tego samochodu. Cichy jak benzyna.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
To kolejne zaskoczenie. Duże, ciężkie auto, a spalanie średnie 8,2. Trzeba przy tym zaznaczyć, że 90% jazdy to teren zabudowany.
5,0
Stosunek jakość/cena
Kupiłam najdroższą wersję z upustem ponad 30 tys. za rocznik, więc jest to naprawdę świetna cena za taki samochód.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Często pali się żarówka jednej z lamp mijania. Łatwo ją wymienić, ale w sumie to trochę upierdliwe.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
póki co (odpukać) brak.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.2 CRDi 155KM 114kW
[l/100km]