Ocena kierowcy - Hyundai Lantra I

Przód sportowy ma wygląd, ale z tyłu i z boku to troszkę tak poniżej oczekiwań.

Rewelacja i sensacja :)Auto niby z Korei ale silnik jest jak żyletka-to zasługa Mitsubishi. Silnik pracował w najbardziej ekstremalnych sytuacjach- głównie podczas zimy. Zawsze na nim mogę na nim polegać. Odpala w każdych warunkach pomimo tego, że akumulator ma 9lat. Prędkość maksymalna jest potężna jak na taki silnik 200nim leciałem, ale podejrzewam, że 210 by wyciągnął-problemem jest brak dobrych dróg gdzie można wytestować. Do 100 wolno się rozwija ale wyprzedzanie przy 130-150 jak na tą moc i pojemność no naprawdę imponująca. Ogólnie od 96 roku w silniku tym nic nie było robione poza standardowymi wymianami- jeśli chodzi o silnik to naprawdę mistrzostwo.

Skrzynia biegów to chyba lewa pięta Achillesa tego auta. Bardzo ale to bardzo głośna praca, pomimo zalania gęstszym olejem to i tak powyżej 120 jest bardzo głośno. Ogólnie biegi wchodzą tak lekko,że ci co wsiadają do tego auta z innych samochodów są pod wrażeniem. Bardzo przydał by się 6 bieg.

Zawieszenie bardzooo miękkie, bez wymiany chociaż by sprężyn na twarde, troche strach wchodzić w zakręty przy większych prędkościach (110-120)

Brak zastrzeżeń. Widoczność z przodu,boku jak i z tyłu rewelacyjna.

Bardzo dobra. Dobre pokrowce na siedzenia i czujesz się jak w limuzynie. Wszystko intuicyjnie blisko ręki.

W lecie troszkę przewalone bez klimy, jednak idzie wytrzymać. W zimie nie ma mrozów na to auto. Chwile rozgrzewki silnika i w środku jak w saunie :D

Sporo miejsca z przodu jak i z tyłu, w końcu sedan/limuzyna.

Powyżej 130 dobrze zaopatrzyć się w zatyczki :D albo odpowiednio głośno radio ustawić.

Smok ! Czasem się zastanawiam czy czasem gdzieś wycieku nie ma paliwa. Przy delikatnej, emeryckiej,długiej trasie 5litrów jest możliwe. Jednak gdy jeździ się normalnie to spalanie czy zima czy lato 6-7 litrów. Przy ostrej jeździe po mieście 12 litrów to pestka-idealny wybór dla młodych napaleńców co mają mało kasy w kieszeni a chcą poczuć się jak szybcy i wściekli, to auto bez wątpienia ostudzi majątkowo ich zapał.

Rewelacyjny.Dla każdego :)

Przez cały okres eksploatacji z drobiazgów wymieniłem jedynie klamkę wewnętrzną, którą na własne życzenie rozwaliłem i 2żarówki przednie. Poza tym nic!

Absolutny brak jakich kolwiek usterek! Wierzcie albo nie ale prędzej merol w123 zgnije, niż w tym aucie będzie poważna usterka.